Lista Mocy 1918-2018. Leo Lipski
1917–1997
pisarz, emigrant
Ten niezwykle utalentowany, a jednocześnie zapomniany w polskiej literaturze pisarz żydowskiego pochodzenia (właściwe nazwisko Lipschütz) urodził się w Zurychu, tam też spędził dzieciństwo. Następnie przeniósł się z rodzicami do Krakowa, gdzie ukończył Gimnazjum św. Jacka i rozpoczął studia psychologiczne i filozoficzne.
Z początkiem II wojny światowej uciekł do Lwowa, skąd trafił do radzieckich łagrów. Wraz z bratem dołączył do armii gen. Andersa. Problemy ze zdrowiem nie pozwoliły mu walczyć, osiadł więc w Tel Awiwie.
Wojenne doświadczenia nie mogły pozostać bez wpływu na twórczość. Jeśli uwzględnić przy tym śmierć matki w dzieciństwie pisarza, później śmierć ojca, a także narzeczonej zamordowanej przez Niemców w okupowanej Polsce i brata poległego w bitwie o Monte Cassino, to czytelne stają się źródła jego opowiadań i powieści, takich jak: „Niespokojni” (wyd. pol. 1952),”Dzień i noc”(1957), „Piotruś”(1960), „Sarni braciszek” (1981), „Śmierć i dziewczyna”(1991), wydanych najpierw na Zachodzie, głównie w latach 50. XX w.
Leo Lipski nie uciekał od biografizmu. Doświadczenia osobiste stanowią trzon jego twórczości.
W 1998 r. zdecydowano się wydać w Polsce jego powieść „Niespokojni”, którą dość szybko zaszufladkowano jako semipornograficzną.
Wszystkie dzieła Leona Lipskiego, zebrane w jednym tomie, ukazały się dopiero w 2015 r., 18 lat po śmierci autora, tak jakby język, w którym pisał i myślał, nie chciał go dopuścić do pełnego głosu. Mimo że większość życia pisarz spędził w Izraelu, nie nauczył się mówić po hebrajsku ani angielsku. O jego twórczości mówi się: ostra, bezkompromisowa, sensualna, pełna groteski i makabry, perwersyjna, ale też realistyczna, a czasem poetycka.
Na życiu Leona Lipskiego i jego twórczości zaważyła też choroba, która doprowadziła go w młodym wieku do prawostronnego paraliżu. Miał wówczas niewiele ponad 20 lat. „Zamurowany we własnym ciele” – mawiał o sobie, choć jak wspomina przyjaciółka i opiekunka Łucja Gliksman, niepełnosprawność znosił cierpliwie.
Trudno odtworzyć koleje losu Leona Lipskiego. Słowa uznania dla jego literatury, wypowiadane przez największych, m.in. przez Jerzego Giedroycia, przenikały się ze swoistym zapomnieniem; lata głodu, tułaczki wojennej, a następnie powojennej po szpitalach i domach opieki przeplatały się z latami dostatku oraz podróży. Jego stan zdrowia również miał charakter sinusoidalny – raz Leo Lipski mógł sobie pozwolić na większą, raz na mniejszą samodzielność.
Rękopisy i dokumenty Leona Lipskiego są w Archiwum Emigracji w Bibliotece Uniwersyteckiej w Toruniu.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz