W stanie wojennym miał w domu nielegalną drukarnię. Oto historia „Obrzynka”
Nikt nie podejrzewał, że w mieszkaniu, garażu i altanie poruszającego się na wózku mężczyzny działa nielegalna drukarnia. Że on sam dostosowanym trabantem kolportuje „bibułę”. 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego, wspominamy Jerzego Ignatowskiego, ps. Obrzynek.
Urodził się w 1938 r. W młodości stracił w wypadku obie nogi, stąd konspiracyjny pseudonim – Obrzynek. Poruszał się na taborecie na kółkach albo na wózku.
W 1977 r. zaczął współpracę z Komitetem Samoobrony Społecznej „KOR”, będącym kontynuacją KOR. Udostępnił lokal, w którym zainstalowano podziemną drukarnię wydawnictw opozycyjnych, m.in. Niezależnej Oficyny Wydawniczej NOWA. Dysponując przystosowanymi do jego niepełnosprawności samochodami, brał udział w procesie druku i kolportażu „bibuły”.
W okresie stanu wojennego w jego mieszkaniu, garażu i altanie ulokowały się wydawnictwa Przedświt i In Plus oraz miesięcznik „Vacat”. Poza drukiem dokonywano tam też prac introligatorskich. Jednymi z pracowników nielegalnych drukarni w lokalach Jerzego Ignatowskiego byli: Tomasz Jurkowski (obecnie profesor na Uniwersytecie w Nantes we Francji), Krzysztof Siemieński, Teodor Klincewicz i Krzysztof Leski.
„Cudowny duet”
Działalność drukarska małżeństwa Jerzego i Róży Ignatowskich wciąż się rozwijała. Podejmowali współpracę z coraz nowymi wydawnictwami i autorami.
Ignatowscy żyli skromnie, utrzymując się z prac chałupniczych. Przyjaciele postrzegali ich jako „cudowny duet”. Samego zaś Jerzego jako niezwykłego, bardzo pracowitego i obowiązkowego człowieka, który do swojej niepełnosprawności miał spory dystans.
Jeden ze znajomych „Obrzynka”, Krzysztof Siemieński, wspominał, jak przy srogim mrozie podczas drukowania w altance „bibuły” z ust Jurka wyszła pamiętna skarga: „zimno tak, że aż mnie pięty swędzą!”.
Krzyż Oficerski
Jerzy Ignatowski zmarł w 1995 r.
5 czerwca 2009 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Jerzego Ignatowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju działalności zawodowej i społecznej”.
Order odebrała jego siostra Zofia Waleryś.
„Ocalić od zapomnienia”
To tylko jedna ze 100 sylwetek wybitnych Polek i Polaków z niepełnosprawnością w latach 1918-2018, zebranych w wyjątkową publikację, kolejną z serii „Lista Mocy”. Książka miała swoją premierę 3 grudnia br. w Zamku Królewskim w Warszawie, podczas gali 16. Konkursu „Człowiek bez barier”, organizowanej z okazji Międzynarodowego Dnia Osób Niepełnosprawnych.
Integracja prezentuje tym razem bohaterów z przeszłości i ich małych ojczyzn, na rzecz których aktywnie działali. Wszyscy oni rozumieli, że Polska zaczyna się tam, gdzie żyją i dzielą się swoimi talentami, zawodowymi umiejętnościami, zaangażowaniem i odpowiedzialnością za dobro wspólne.
Opisujemy bohaterów nieżyjących lub obecnie już seniorów, którzy w latach 1918-2018:
- wywierali duży wpływ na społeczeństwo
- byli liderami w swoich środowiskach
- zmieniali życie innych
- mieli wyjątkowy wkład w rozwój kraju
- dzielili się pasją, wiedzą i talentami
- robili wiele z potrzeby serca
- mogą być inspiracją dla innych
- mają wychowanków i naśladowców
Prezentujemy ich w 10 kategoriach:
- Literatura
- Muzyka
- Sztuki plastyczne
- Kino, teatr, media
- Sport
- Nauka, praca, ekonomia
- Prawo i polityka
- Działalność społeczna
- Kościoły i związki wyznaniowe
- Wojsko, konspiracja, opozycja PRL
Wśród bohaterów tego wydania „Listy Mocy” znaleźli się m.in.: literaci – Igor Newerly i Halina Poświatowska, muzycy – Mieczysław Kosz i Dominik Połoński, malarze – Ludomir Benedyktowicz i Władysław Strzemiński, działacze społeczni – Róża Czacka i Paulina Kuczalska-Reinschmit.
Z publikacją „Lista Mocy. 100 wybitnych Polek i Polaków z niepełnosprawnością działających w latach 1918-2018” już wkrótce będzie można zapoznać się na naszym portalu.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz