NIK zbadał dostępność. Wniosek? Mnóstwo barier i brak odpowiedniego prawa
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przeprowadziła badanie dostępności w 94 budynkach użyteczności publicznej. Od barier nie był wolny… żaden z nich. Kontrola przeprowadzona w 27 gminach pokazała gorzką prawdę: choć idea projektowania uniwersalnego jest coraz szerzej znana, w dalszym ciągu przekłada się ona w bardzo małym stopniu na realne działania samorządów ku poprawie dostępności.
Kontrola przeprowadzona przez NIK wykazała, że sama świadomość dotycząca dostępności architektonicznej bez odpowiednich przepisów – nie jest chętnie wdrażana. Z jednej strony ponad 80 proc. skontrolowanych gmin rozpoznało potrzeby i oczekiwania swoich mieszkańców z niepełnosprawnością i osób starszych w zakresie poprawy dostępności przestrzeni publicznej. Zaledwie 37 proc. gmin konsultowało plany i realizowane działania pod kątem dostępności w przestrzeni publicznej. Z drugiej strony tylko 18,5 proc. gmin wdrożyło treści, uzyskane w wyniku konsultacji i opiniowania.
Brak standardów i audytów
W samorządach brakuje też konkretnych ustaleń dot. tworzenia przestrzeni dostępnej dla wszystkich – aż 85 proc. poddanych kontroli gmin nie opracowało standardów dostępności, a prawie 90 proc. gmin nie prowadziło systematycznych audytów czy inwentaryzacji przestrzeni publicznej pod kątem występujących w niej barier, ograniczających dostępność osobom starszym i z niepełnosprawnością.
Przy projektach i przetargach, jeśli już bierze się pod uwagę potrzeby osób z niepełnosprawnością, to bardzo wybiórczo. W prawie 40 proc. przypadków w 21 gminach dokumentacja projektowa, techniczna czy przetargowa nie uwzględniała rozwiązań dla osób z różnymi niepełnosprawnościami, a koncepcje usprawnień dotyczyły głównie osób z niepełnosprawnością ruchową.
Ewakuacja na granicy ryzyka
W ocenie NIK problem z uwzględnianiem potrzeb osób z różnymi niepełnosprawnościami w procedurach ewakuacji wynika z niejasnych przepisów, które nie nakładają na zarządców obiektów wprost takiego obowiązku.
Osobnym tematem jest kwestia procedur dotyczących ewakuacji osób z niepełnosprawnością np. podczas pożarów. I tutaj znowy widać olbrzymie braki. Ponad 60 proc. skontrolowanych obiektów użyteczności publicznej nie opracowało szczegółowych procedur na wypadek zagrożenia, ani sposobów i metod ewakuacji osób z różnymi niepełnosprawnościami.
Ponadto, żaden z 94 budynków nie dysponował specjalistycznym wyposażeniem do ewakuowania osób z niepełnosprawnością (np. sygnalizacja naprowadzająca do wyjść ewakuacyjnych, rękawy ewakuacyjne itp.).
Potrzebna polityka i jednoznaczne przepisy
Z danych przedstawionych przez NIK wynika, że potrzeby osób z niepełnosprawnością i starszych w kontekście projektowania budynków i przestrzeni traktowane są bardzo wybiórczo i bynajmniej nie priorytetowo. Tymczasem, jak pokazują statystyki – wzrasta liczba osób z niepełnosprawnościami oraz w wieku powyżej 60 lat.
NIK zwraca szczególną uwagę na fakt, że poprawa dostępności wymaga nie tylko znajomości przepisów i zasad projektowania, ale przede wszystkim rzetelnej wiedzy o potrzebach osób starszych i z niepełnoprawnością oraz umiejętności rozpoznawania tych potrzeb. Dlatego w ocenie Izby konieczne jest włączenie do polskiego ustawodawstwa zasady projektowania uniwersalnego. Takie rozwiązania zakłada realizowany od tego roku rządowy program Dostępność Plus.
Komentarze
-
Prymitywne społeczeństwo o niepełnosprawnych nie chce pamiętać
30.10.2018, 16:17Brak dostępności? Na to gminom zawsze brakuje pieniędzy. Natomiast nigdy im nie brakuje na świecące, w zimie, anioły i inne iluminacje świetlne. Najważniejsze żeby było pięknie! A że jakiś tam niepełnosprawny nie będzie mógł, podczas pożaru, wydostać się z budynku ... Eee tam! Pożaru przecież nigdy nie będzie...odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz