Pięknie prowadzona akcja "Kampanii parkingowej"
Pięknie prowadzona akcja "Kampanii parkingowej" bardzo pomogła
osobom niepełnosprawnym. Załatwiając sprawy na mieście, bez
większego trudu znajdzie się miejsce oznakowane kopertą. Gorzej
jest pod własnym blokiem. Niepełnosprawny z utrudnionym poruszaniem
się napotyka wiele przeszkód. Pisze do administracji budynków
prośbę o wyznaczenie dla niego miejsca parkingowego, dołączając
odpowiednie zaświadczenia i co? Po kilku miesiącach pouczając
administratorów, jakie przepisy i kto je ustanowił, w końcu ma
wyznaczone miejsce. Ale naiwny niepełnosprawny się myli. On,
zmęczony chorobą i trudem, jakim wywalczył miejsce parkingowe, musi
teraz walczyć z cwaniakami, którzy zajmują mu miejsce, wykładając w
samochodzie kartę po nieżyjącej babci czy też kogoś z rodziny.
Pomoc ze strony Straży Miejskiej w tej sytuacji jest żadna, policji
również, a zarządcy budynku? "Proszę, zrobiliśmy miejsce
odpowiednio oznakowane - OGÓLNODOSTĘPNE". Nikt (podobno) nie ma
prawa sprawdzać, czy karta
należy do kierowcy. Nie, przepraszam jest - parkingowy na
strzeżonym parkingu! Jego nikt nie oszuka, by stanąć na "darmola".
Pozdrawiam i życzę wszystkim niepełnosprawnym siły na walkę o swoje
prawa i przywileje.
(Imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz