Kłopoty z transportem do mieleckiego Domu Dziennego Wsparcia. Sprawdzamy
Nasza Czytelniczka, matka młodego mężczyzny ze znacznym stopniem niepełnosprawności i głębokim upośledzeniem umysłowym, zwróciła się do nas z prośbą o pomoc w sprawie dowozu do Domu Dziennego Wsparcia w Mielcu. Jej syn był dotąd dowożony na zajęcia do DDW, ale od września okazało się, że ośrodek ma problemy z transportem – jak usłyszała – z powodu bardzo wysokich żądań finansowych przewoźników. „Bardzo proszę o pomoc, może znajdzie się jakaś inna placówka” – napisała zmartwiona Czytelniczka.
Jak udało nam się ustalić, Dom Dziennego Wsparcia i prowadzące go mieleckie koło Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną (PSONI), rzeczywiście mają problem z transportem swoich podopiecznych. Ale nasza Czytelniczka nie musi zmieniać placówki – kłopoty są przejściowe.
- Problemy nie wynikają z naszej złej woli. Ogłosiliśmy przetarg na dowóz niepełnosprawnych, ale przewoźnicy zażyczyli sobie ponad dwukrotnie większych pieniędzy niż do tej pory, co przekracza nasze możliwości finansowe i musieliśmy go unieważnić. Ogłosiliśmy więc kolejny przetarg. Liczę, że zostanie rozstrzygnięty do połowy września i będziemy mieli przewoźnika – tłumaczy Regina Piechota, przewodnicząca mieleckiego koła PSONI i koordynatorka projektu Dom Dziennego Wsparcia. – Nie możemy tego przyspieszyć, bo obowiązują nas procedury, DDW jest finansowany z unijnych funduszy. Nam też zależy na czasie. Wiemy, że dla osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów ważny jest każdy dzień.
Pani przewodnicząca zapewnia, że opiekunowie zostaną poinformowani o uruchomieniu przewozów.
Wsparcie osób niesamodzielnych
Dom Dziennego Wsparcia w Mielcu przeznaczony jest dla osób głęboko i wielorako niepełnosprawnych, które ukończyły 25. rok życia i są mieszkańcami powiatów: mieleckiego, dębickiego, kolbuszowskiego, tarnobrzeskiego i ropczycko-sędziszowskiego.
- Chodzi o młodych ludzi nisko funkcjonujących, którzy nie chodzą, wymagają karmienia i pampersowania – opowiada Regina Piechota.
Podopieczni spędzają w placówce od 6 do 8 godzin dziennie. Zapewniony mają dowóz z miejsca zamieszkania, wyżywienie, usługi opiekuńcze, pomoc psychologiczną, zajęcia wspierające ruchowo oraz udział w rehabilitacji społecznej. Wsparcie udzielane jest także opiekunom. W DDW mogą korzystać z indywidualnych porad psychologa i fizjoterapeuty oraz wziąć udział w bezpłatnych szkoleniach w zakresie opieki na dorosłymi głęboko i wielorako niepełnosprawnymi.
- Mamy małe, czteroosobowe grupy, z każdą pracują po dwie osoby – informuje Regina Piechota.
Jest jeszcze pięć wolnych miejsc!
Ośrodek, finansowany ze środków unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020, jest przeznaczony dla 20 osób. Rozpoczął działalność w styczniu 2018 r. i będzie finansowany do końca marca 2020 r. Od stycznia do końca sierpnia br. korzystało z niego 12 podopiecznych, od początku września uruchomiono kolejnych osiem miejsc. W DDW pracują psycholog, fizjoterapeuta oraz opiekunowie. Opłaty są symboliczne: 80 zł opłaty stałej oraz 5,50 zł dziennie za wyżywienie.
Ośrodek dysponuje jeszcze pięcioma wolnymi miejscami.
- Rekrutacja trwa, serdecznie zapraszamy – mówi Regina Piechota.
Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie Koła PSONI w Mielcu.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz