MŚ w bocci: udany występ Mateusza Urbańskiego

Dwóch reprezentantów Polski rywalizowało w konkurencjach indywidualnych podczas Mistrzostw Świata w bocci w Liverpoolu. W czołowej „16-stce” uplasował się Mateusz Urbański w kat. BC2, nie udało się to Damianowi Iskrzyckiemu.

Czempionat globu był sprawdzianem umiejętności naszych zawodników i oceną ich szans w kontekście awansu do igrzysk paraolimpijskich w Tokio.

W kat. BC2 Mateusz Urbański rywalizował w grupie F razem z Argentyńczykiem Luisem Cristaldo, Jeongminem Sohn z Korei Południowej oraz Brytyjką Claire Taggart. Spośród wymienionych zawodników nasz reprezentant był najniższej rozstawiony i, w przeciwieństwie do rywali, nie brał jeszcze udziału w Igrzyskach Paraolimpijskich.

Walka do końca

Udział w MŚ Urbański rozpoczął od porażki z szóstym zawodnikiem światowego rankingu Cristaldo, wynikiem 5:2. Polak spisał się pięknie w kolejnym meczu, gdzie pokonał reprezentanta Korei Południowej. Azjata, który na igrzyskach paraolimpijskich cieszył się z szóstej lokaty, przegrał z Urbańskim 4:5.

O tym, czy nasz zawodnik zajmie miejsce premiujące awansem do 1/8 MŚ, zadecydował mecz z Brytyjką. Choć początkowo Claire Taggart prowadziła, to po trzech endach przegrała 2:3. Wtedy Mateusz Urbański wpisał się w czołową „16”. Niestety, w 1/8 lepszy od niego był utytułowany Chińczyk Zhiquiang Yan - trzeci zawodnik igrzysk w Rio de Janeiro. Pogromca Polaka doszedł do finału, ale przegrał w nim z aktualnym wicemistrzem olimpijskim Worawutem Saengampą 1:9. Brąz zdobył Robert Mezik ze Słowacji.

Występ Iskrzyckiego

Damian Iskrzycki, aktualny wicemistrz Europy, przegrał dwa mecze, zaś zwycięsko zakończył jeden. Nie dało mu jednak dotrzeć do awansu 1/8. W kat. BC3 doszło do rewanżu za igrzyska w Rio de Janeiro, tym razem Grek Grigorios Polychronidis był lepszy od Howona Jeonga z Korei Południowej. Mecz między nimi zakończył się wynikiem 6:5. Brąz wywalczył Australijczyk Daniel Michel.