Przygoda z mundialem. Matka Ojczyzna Wzywa
W meczu pożegnalnym z mundialem Polska wygrała z Japonią 1:0. W meczu o honor odnieśliśmy zwycięstwo, ale czy tak naprawdę honor został uratowany? Chyba każdy kibic chciałby jednak widzieć drużynę do końca walczącą o zdobycie kolejnej bramki, a nie pilnującą niewiele znaczącego w tym momencie wyniku. Wtedy łatwiej by było mówić o zmazaniu plamy z poprzednich meczów turnieju.
Po wygranym meczu długo z kolegą nie wychodziliśmy ze stadionu. Mimo wygranej, pojawił się tylko smutek i niedowierzanie, że to już koniec przygody, na którą tak długo czekaliśmy. Wiele miesięcy oczekiwań i planowania, a wszystko szybko się skończyło i na dodatek nie dostarczyło emocji, których oczekiwaliśmy czy niejako się spodziewaliśmy, mając w pamięci wyjazd na mecze Euro w 2016 roku. Pozostały tylko dywagacje, czy w takim ustawieniu nie mogliśmy wyjść w poprzednich meczach albo dlaczego nie zdobyliśmy chociażby punktu w meczu z Senegalem, co sprawiłby, że mecz z Japonią miałby całkiem inny charakter.
Na pocieszenie można chyba napisać tylko, że ten mundial jest dość specyficzny. Za nami faza grupowa i mecze 1/8 finału, a z turniejem pożegnało się już sporo drużyn, które wymieniane były w gronie faworytów.
Pleciona wiklina
Uświadomiliśmy sobie jednak po pewnym czasie, że pomimo słabego występu naszej drużyny nie możemy popadać w rozpacz i złość, bo jako kibice zaliczyliśmy wspaniały wyjazd i poczuliśmy atmosferę mistrzostw świata w piłce nożnej, która ze wszystkich rzeczy nieważnych jest najważniejsza (cytat za papieżem Janem Pawłem II).
Widzieliśmy piękne stadiony, spotkaliśmy fajnych ludzi. Ostatni mecz Polaków to chyba głównie emocje związane z pobytem na stadionie w Wołgogradzie, który spośród wszystkich, na których byliśmy, wywarł na nas największe wrażenie i najlepiej się na nim czuliśmy. Niezwykle piękna i malowniczo położona Wołgograd Arena to obiekt, którego kształt nawiązuje do plecionej wikliny.
Fasady, które nie przylegają bezpośrednio do obiektu, lecz otaczają go szeroko sprawiają, że spełnia on również funkcje punktu widokowego na rzekę Wołgę i na Park Pamięci z niesamowitym, 85-metrowym pomnikiem noszącym nazwę Matka Ojczyzna Wzywa!
Po fazie grupowej wezwała i nas.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz