Czy reforma orzekania będzie oznaczać weryfikację orzeczeń? Prezes ZUS wyjaśnia
- Należy z całą mocą podkreślić, że reforma orzecznictwa, nad którą kończymy właśnie prace, dotyczy tylko i wyłącznie rozwiązań na przyszłość! – mówiła w wywiadzie udzielonym dziennikowi Fakt prezes ZUS, profesor Gertruda Uscińska. Co w takim razie zakłada przygotowywana reforma orzecznictwa?
Od zeszłego roku trwają prace Międzyresortowego Zespołu do spraw Opracowania Systemu Orzekania o Niepełnosprawności oraz Niezdolności do Pracy. W związku z przygotowywaną przez ten zespół reformą orzecznictwa, pojawiły się liczne obawy dotyczącego tego, że zaistnieje potrzeba ponownego orzekania się przez wszystkie osoby z niepełnosprawnością. W rozmowie z dziennikarzem Faktu prezes Gertruda Uścińska wyjaśnia wszelkie spekulacje na ten temat.
Co ze starymi orzeczeniami?
- Nikt nie zamierza weryfikować wydanych już orzeczeń. Dopiero osoby, które będą występować o nowe świadczenie, będą poddane orzecznictwu według nowych zasad – powiedziała prezes ZUS.
Gertruda Uścińska podkreśla jednak, że przygotowywana reforma ma przede wszystkim uporządkować cały system orzecznictwa – ma on być transparentny, a każda osoba z niepełnosprawnością będzie badana w procesie orzekania kompleksowo, pod kątem wszystkich możliwych uprawnień, jakie mogą jej przysługiwać od państwa.
Nowa kategoria: niesamodzielność
Nowością, którą ma wprowadzić reforma orzecznictwa, jest kategoria niesamodzielności.
- Za niesamodzielną będzie uznawana taka osoba, która potrzebuje pomocy osoby trzeciej w wykonywaniu codziennych czynności. Przyjęliśmy rozwiązanie, w którym funkcjonować będą trzy stopnie niesamodzielności. Podobne zasady obowiązują w innych państwach Europy – tłumaczyła profesor Gertruda Uścińska, zaznaczając, że osoby, które już dysponują orzeczeniem o niepełnosprawności, po zmianie przepisów będą mogły wystąpić z wnioskiem o zbadanie pod kątem niesamodzielności i przysługujących z tego tytułu świadczeń. To w tym zakresie dla tych osób będą nowe rozwiązania.
Kiedy finał?
Projekt ustawy przygotowany przez zespół prof. Uścińskiej zakłada, że powstanie centralny rejestr wszystkich orzeczeń, połączony ze wszystkimi instytucjami, które je wydają. Będzie wówczas wiadomo, jakie orzeczenie wydano danej osobie i z jakich świadczeń może ona skorzystać.
- Formalny termin na zakończenie prac mamy do końca czerwca i będziemy starali się go dochować. O dalszym kształcie projektu zadecyduje Rada Ministrów i ewentualnie Sejm – dodaje prezes ZUS.
Cały wywiad z prof. Uścińską możesz przeczytać na stronie internetowej fakt.pl.
Komentarze
-
ZUD
07.07.2022, 19:22Prezesem ZUS i 70% pracownikow zus powinny byc osoby niepelnosprawne, urzedy to samo instytucja panstwowa moze zapewnic mnustwo miejsc pracyodpowiedz na komentarz -
ZUD
07.07.2022, 19:12Dla czego prezesem ZUS i 70% osob pracujacych w ZUS to nie sa osoby niepelnosprawne. Zwalniac zdrowych i przyjmowac niepelnosprawnychodpowiedz na komentarz -
ZUSy
07.07.2022, 18:56Cale to orzecznictwo i renty to system skrajnie nieprzyjazny dla niepelnosprawnych. przyklad. Osoba niepelnosprawna bez prawa do renty, odmowy przyznania renty i gdzie taka osoba ma znalesc prace ?? ZUS odmawiajac renty powinien być zobowiazany do znalezienia zatrudnienia, przyznanie asystenta w jak najblizszej odleglosci od miejsca zamieszkania. A nie zostawia sie takich ludzi bez pomocy bez srodkow w do zycia. Przedewszystkim 70 % osob pracujacych w zusie powinny byc osoby niepelbosprawne. Co ma zrobic osoba niepelnosprawna bez prawa do renty czy ZUS intereduje sie tym z czego taki czlowiek ma zyc ?odpowiedz na komentarz -
co z legitymacjami dla osob niepełnosprawnych
18.07.2019, 23:48Co z legitymacjami dla osob niepełnosprawnych, dla osób niewidomychprzecieżmają pewne przywileje .odpowiedz na komentarz -
Reforma orzekania
08.06.2019, 17:27Kolejna ,,Gruba kreska '' Gdzie tu sprawiedliwość ?odpowiedz na komentarz -
ograniczona dostępność danych
12.06.2018, 11:28Nie, nie życzę sobie żadnego rejestru ten rejestr będzie pokazywany pracodawcy, mam niepełnosprawność jak chce np lekarzowi (to pokarze) pracodawca to wykorzystuje i robi argument by nie dać awansu/podwyżki mam ustalić niesamodzielność? by pracodawca miał w to wgląd? walczę cały czas by być silnym nie chce mieć nalepki na czoło "czubek" kombinujecie jak koń pod górę, Kiedyś do lekarzy miałem zaufanie (aby się rozebrać) teraz wpisują mnie w jakieś systemy (nie życzę sobie) a zaraz te systemy będą udostępniane. I tak pierwsza informacja o moim stanie zdrowia idzie do wydziału komunikacji by mi pomóc? (nie... by mnie ograniczyć) potem do pracodawcy (by mi pomóc?) nieee by mnie znów ograniczyć (oczywiście dla mojego dobra. no to ja idę do lekarza i ograniczam mu informację o mnie (by mu pomóc?) nie ... by mu informację ograniczyć ...odpowiedz na komentarz -
Jeszcze ze 2 tygodnie
11.06.2018, 12:32Marzę, żeby za 2 tygodnie jak ogłoszą projekt, aby nasze dywagacje, były tylko strachem na wróblem, a zmiany są całkiem dobre i ukierunkowane na niepełnosprawnych. Ja jednak obstaję, że nowy projekt będzie „groźną pułapką” dla większości niepełnosprawnych, które mają stopień niepełnosprawności na czas określony lub stopień z PZON stały, ale z rentą na czas określony. Wraz z ustaleniem prawa do stopnia, prawa do renty, weryfikacji będzie podlegał nie tylko stopień niepełnosprawności, ale także prawo do renty i niesamodzielność nawet jak nie stają o świadczenie pielęgnacyjne. ZUS już się o to postara na przyszłość! Tak będzie. Bo inaczej osoba ze znacznym, spełniająca przesłanki ustawy o prawie do renty (okres składkowy, lata pracy itp.), ale na podstawie badania orzecznika, który uznał ją za samodzielna tylko do renty (bo ma studia wyższe, prawo jazdy i pracuje np. w domu) stworzyło by paradoks prawny, za które Państwo polskie płaciłoby kasę, gdyby ktoś skierował sprawę do TS w Strasburgu! Tego nie zrobią nigdy. ZUS nie jest i nie będzie Świętym Mikołajem dla niepełnosprawnych. Uważam, że ZUS ruszy całkowicie osoby z orzeczeniem na czas określony, ruszy niepełnosprawnych z orzeczeniami stałymi – ale z rentami na czas określony i to będzie pożoga. Koszmar. 90% niepełnosprawnych będzie miała okres "rozpaczy" i cudownego uzdrawiania. Co się dziwicie, że ZUS to bierze teraz, skoro to Prof. Ucińska odpowiada za zmiany w orzecznictwa. A skąd PIS ma wziąć pieniądze dla wybranej grupy niepełnosprawnych. Zrobią to co robiły wszystkie ekipy od 25 lat. Kosztem oszczędności na innych niepełnosprawnych. Przypomnijcie sobie reformę z 2014 r. Innym zabrano, innym dodano, pracę straciło 12 tysięcy niepełnosprawnych, pracę zyskało 9 tysięcy. Krótka piłka: Wiele osób z lekkim stopniem, nie pojedzie na komisję, bo uznają to za bezsens i kawał drogi – dla niektórych i po 150 km. Chociaż ZUS dla osób z lekkim może być przychylny, gdyż oprócz dofinansowania do zatrudnienia, nie przysługują im żadne dodatkowe prawa do świadczeń, to orzecznikowi będzie to „zwisać”. Ale to co się będzie działo u osób ze znacznym czy umiarkowanym stopniem, będzie kosmicznym pogromem. Przecież nie przyznają półtorej milionom osób z umiarkowanym stopniem z PZON renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy, a osobom ze znacznym z PZON renty do całkowitej niezdolności do pracy lub renty socjalnej!!! Może do 10-15% dadzą po weryfikacji, reszta dostanie lekki, a jak im utrzymają umiarkowany, to na orzeczeniu napiszą: Niepełnosprawność powstała i tutaj data. A później się okaże, że to był okres nieskładkowy i renta się nie należy, a niepełnosprawny się nie odwołał i „lipa”! To samo będzie ze znacznymi z PZON. Nie dadzą im całkowitej niezdolności, więc obniżą tylko stopień do umiarkowanego, ale oni w większości utrzymają renty z częściowej niezdolności do pracy, które mają obecnie. No, ale tu będą też przypadki zmiany ze znacznego na lekki, bo ktoś studiował, zna języki, ma prawo jazdy czy pracuje. To dzisiaj ocenia ZUS i to będzie domeną nowego orzecznictwa – nie Twój stan zdrowia, a to co możesz robić! O tym mówi prof. Ucińska. Mają orzekać co możesz robić! Bingo! Ale wraz ze zmianą stopnia ze znacznego na umiarkowany, z umiarkowanego na lekki niepełnosprawni stracą pracę. Więc niepełnosprawni staną przed problemem: Zrezygnować z renty z częściowej niezdolności do pracy, by utrzymać stopień przyznany na stałe z PZON, gdyż pracodawca dostaje wyższe dofinansowanie do pensji. Gdy spadnie stopień po prostu ich zwolni. Osoby ze znacznym stopniem wybiorą 1500 zł i utrzymanie wyższego stopnia z obawy na utratę pracy niże ew. 650 zł renty z ZUS. Osoby z umiarkowanym nie pójdą do ZUS, bo tez będą wolały mieć umiarkowany i 1100 zł dofinansowania do wynagrodzenia, niż nie mieć nic i stracić robotę. Są oszczędności w budżecie – są! I to jakie. I z PFRON wypłynie mniej kasy na dofinansowanie zatrudnienia, i mniej będzie niepełnosprawnych w ogóle. A za parę lat zmusi się tych co nie stawali na nową komisję aby ich zweryfikować. I znów będą oszczędności w budżecie. Średnio co 4 lata majstrują przy ustawie o rehabilitacji, w systemie orzecznictwa. Nigdy nie jest idealnie i zawsze jest za dużo „niepełnosprawnych”. A co to za przeszkoda wyeliminować niepełnosprawnych z „systemu”. Sama przyjemność. Podpis orzecznika i bujaj się chłopie sam. System Cię nie widzi, system Cię nie uwzględnia. Nie radzisz sobie, to już Twój problem bracie. Czyż nie jest tak dzisiaj???odpowiedz na komentarz -
Jaka definicja niesamodzielności? Przecież na drukach z komisji ZUS ludzie już mają zapisy "CAŁKOWICIE NIEZDOLNY DO PRACY I SAMODZIELNEJ EGZYSTENCJI". Chyba wprost to po polsku oznacza OSOBA NIESAMODZIELNA.odpowiedz na komentarz
-
A gdzie będzie orzekanie
08.06.2018, 12:27Z tego co się mówi wynika, że obecny system - powiatowe zespoły ulegną likwidacji. Będzie orzekać ZUS. Centali ZUS i oddziałów jest niewiele w porównaniu z siedzibami powiatowych zespołów. Co do zasady powiatowe zespoły byłby prawie w każdym powicie. A teraz BEDZIE TRZEBA JEŹDZIĆ NA KOMISJE PO 100 - 200 KM. A jak skierują na dodatkowe badania to ponownie 100-200 km. TO JEST BUDOWANIE BARIER!!! UTRUDNIANIE OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM W DOSTEPIE DO ORZECZEŃ.odpowiedz na komentarz -
Gadanie
08.06.2018, 12:01Miejmy nadzieję że skończy się wszystko na projekcie ustawy która trafi do ciemnej szafy a potem przecież bedą wybory, inni ludzie i nikt do tego nie będzie wracał bo szukanie pieniędzy wśród inwalidów na sztandarowe programy, wyprawki itp to już lekka przesada.odpowiedz na komentarz -
Pani Uścińska nie wie, że od 2010 r. obowiązuje rozporządzenie o stosowaniu skali Barthel, przy orzekaniu o niepełnosprawności, która określa niesamodzielność. Skoro ktoś był badany po 2010 roku - ma ten wpis w dokumentach - wystarczy go przepisać, a nie wzywać na kolejne badanie - oszczędność nerwów, czasu i pieniędzy. Mam nadzieję, że ustawodawca poprawi co trzeba.odpowiedz na komentarz
-
Reforma orzecznictwa...
08.06.2018, 08:31Uwaga! Będą zmiany w orzecznictwie. Obecnie mamy stopień znaczny, umiarkowany, lekki. W nowym orzecznictwie będą stopnie/grupy 1. 2, 3. Do refleksji! Pozdro.odpowiedz na komentarz -
Fikcja
07.06.2018, 18:18Wszystko to zmierza tylko do jednego.Odebrać jak najwięcej świadczeń.Mimo,że wszystko będzie w jednym miejscu zrobi jeszcze większe rozszczelnienie systemu ,ponieważ osoby z wykształceniem wyższym będą traktowane inaczej(w domyśle Pani Profesor chce powiedzieć ...zawsze sobie jakoś poradzą)a osoba z podstawówka ma 100% więcej szans na otrzymanie świadczenia.Niespotykanym jest również to,iż osoby które jeszcze 2-3-5 lat temu miały rentę socjalną,inwalidzką,rahabilitacyjną nagle przeżyją" cudowne uzdrowienie",ponieważ okresowe renty są doskonałym rozwiązaniem dla ZUS.Nowy system nie macie nam nic do zarzucenia.Wtedy chory robotnik,który np nie mógł już pracować fizycznie teraz zostanie zmuszony do pracy,ponieważ ZUS uzdrowi go i zmusi np do pracy biurowej,której nie dostanie nigdzie.Pani profesor myśli,że siła zmusi niepełnosprawnych do pracy.Jak bardzo szybko się przekona,że ludzi ogarnie wściekłość po cudownych uzdrowieniach i politycy,którzy stworzyli ten system zrozumieją swoją niedoskonałość i śmieszność.Ludzie chorzy prawdziwie i tak nie podejmą pracy,mimo,że zostaną zmuszeni.Wszystko co jest wprowadzane siła zawsze upada.Pani Uścińska i rząd szybko się o tym przekonają.Marzenia są piękne,ale rzeczywistość wygląda inaczej.Praca zarówno miedzy polskim pracodawcą a zachodnim różni się znacząco.Tam jest trener pracy co wyszukuje,w Polsce ludzie niepełnosprawni są rzuceni na żywioł i niech robią co chcą.Tym różni się ten program od rozwiązań zachodnich.Polskie rozwiązania to najniższa krajowa,sprzątaczka lub ochroniarz.Pracodawca nie jest filantropem o tym zapomina rząd,który popadł w samozachwyt i stał się narcystyczny.odpowiedz na komentarz -
Żadna reforma nie będzie sprawiedliwa , pewna grupa niepełnosprawnych skorzysta ,tak samo było z kartami parkingowymi które nic nie zmieniło , widać to, jak ludzie korzystający z kart parkingowych , po których nie widać żeby mieli problemy z poruszaniem.odpowiedz na komentarz
-
Zdolność do życia "bezstresowego" .
07.06.2018, 17:08"Wszystkie możliwe uprawnienia" , czy dofinansowanie do wynagrodzeń też "podepną" .Jeśli tak, to koniec ZPCH.odpowiedz na komentarz -
Zdolność do życia "bezstresowego" .
07.06.2018, 16:57"Wszystkie możliwe uprawnienia" , czy dofinansowanie do wynagrodzeń też "podepną" .Jeśli tak, to koniec ZPCH.odpowiedz na komentarz -
ono
07.06.2018, 15:43to znaczy jeżeli osoba ma stopień a dojdzie mu nowa choroba np. nie otrzyma drugiego stopnia tylko bedzie badany całościowo ? od nowa będzie weryfikacja starego i dodtego nowa choroba i wtedy nowe orzeczenie?odpowiedz na komentarz -
Zdolność do życia "bezstresowego" .
07.06.2018, 14:56"Wszystkie możliwe uprawnienia" , czy dofinansowanie do wynagrodzeń też "podepną" .Jeśli tak, to koniec ZPCH.odpowiedz na komentarz -
Propozycja niby niewinna a zmieni bardzo duźo Dziś osoby niesamodzielne mają prawo do zniżek na bilety bądź darmowe przejazdy. Orzekając tą właśnie kwestię Pani Prezes z pewnością chce zawęzić grono niesamodzielnych do osób leżących bądź takich które całodobowo wymagają pomocy drugiej osoby. W praktyce Ci co jako tako funkcjonują pożegnają się z zapisem OSOBA NIESAMODZIELNA czyli z automatu z ulgami na bilety dla siebie i opiekuna. Niby nic a wielki haczyk kryje się w nazewnictwie. Oszczędności będą bo zostawią ulgi tym którzy i tak z nich nie skorzystają. Jak mawiają diabeł tkwi w szczegółach pasuje do tego jak ulał.odpowiedz na komentarz
-
Ta reforma jest potrzebna jak...
06.06.2018, 18:57Takj jak w treści cała ta ",reforma" jest tak potrzebna jak dziura w moście. Cwano pomyślana definicja niesamodzielności pewnie sprawi że niesamodzielni będą tylko ludzie w hispicjach lub zdani na pomoc osób trzecich przez całą dobę. Tylko zapewne tacy będą mieć dodatek i ulgi na transport publiczny z którego nigdy raczej nie skorzystają. Do tego moim zdaniem to zmierza. Teraz z pozoru wygląda niewinnie ale jeszcze będzie płacz i zgrzytanie zębów.odpowiedz na komentarz -
Niczego dobrego nie ma co się spodziewać
06.06.2018, 18:03Niczego dobrego nie ma się spodziewać . Pani Prezes ZUS wzasadzie powiedziała, że otrzymać nowe świadczenia trzeba będzie stawić się na komisji. Trzeba będzie poczekać w kolejkach do lekarzy po dokumentację medyczną,poczekać na nową komisję, wyrobić nową legitymację i inne dokumenty.O ile otrzyma się nową grupę. Będzie tak jak przy kartach parkingowych. Ile osób miało sprawy w sądach tego nikt nie podaje. A ile to kosztuje zdrowia i stresu?odpowiedz na komentarz -
Niech Pani Ucińska odpowie na pytania forumowiczów
06.06.2018, 11:02Niech portal niepelnosprawni.pl, szczególnie Pan Pawłowski zapyta Panią Ucińska, jeszcze przed ogłoszeniem propozycji zespołu, jak wyglądać ma reforma orzecznictwa. Niech prof. Ucińska odpowie na pytania, co się będzie działo w następującym przypadku: 1. Czy osoba ze stałym stopniem niepełnosprawności z PZON, stając o rentę ryzykuje utratę stopnia niepełnosprawności? 2. Czy ZUS respektuje stopnie wydane na stałe, dla osób które ubiegają się o nowe świadczenia z ZUS i tylko w tym zakresie będzie analizował sprawę? (Z całą odpowiedzialnością powiem, że inaczej będzie na nowej komisji traktowany policjant, żołnierz, strażak, tajniak, aniżeli tak samo chora kasjerka z supermarketu, parkingowy itp.) 3. Czy osoby z wykształceniem wyższym, które chciały walczyć o swoje życie, będą traktowani gorzej niż osoby z takim samym schorzeniem, ale z wykształceniem średnim czy zawodowym? (To trzeba wałkować, bo kto miał styczność z komisją i oznajmił, że ma studia wyższe, a nawet prawo jazdy, to z automatu był traktowany jako zdolny lub częściowo niezdolny do pracy, gdyż nie wymagał "na papierze" takiej samej pomocy jak osoba której nie kształciły się, czy bez kursu na prawo jazdy itp.) Jest to rażące niesprawiedliwe! 4. Czy komisja ZUS będzie orzekać teraz o faktycznym stanie zdrowia, czy tylko o tym, czy może pracować czy też nie - bo obecnie ZUS-u nie interesuje sytuacja zdrowotna, a jedynie możliwość wykonywania pracy (wg wykształcenia, zawodu)? Dlatego chory murarz, zbrojarz lub inny dostaje rentę i jedzie na lewo do pracy w Norwegii, a chory niepełnosprawny z wykształcenia technik biurowy lub magister administracji nie dostaje renty lub częściową niezdolność, bo ma odpowiednie wykształcenie i predyspozycje, mimo, że jego choroba jest nawet gorsza czy destabilizująca życei. W ZUS wiedzą, że z osób, które pracują ciężko fizycznie, bardzo trudno zrobić pracownika biurowego, więc niestety Ci którzy się uczyli, albo musieli zdobyć jakiś zawód np. technika biurowego, ze względu na swój stan zdrowia (osoba ze schorzeniem ruchowym nie zrobi zawodu murarz) traktuje się gorzej niż innych, bo mają papiery i wykształcenie. 5. Czy dla osób, którym nowy organ (jak to brzmi! A wiadomo od dawna było, że przecież będzie się tym zajmował cudotwórczy ZUS) wyda kolejny raz orzeczenie o stopniu, rentę, to czy kolejne orzeczenie np. 3 czy 4 z rzędu takie samo będzie wydane bezterminowo, lub na 10 lat!!! Badanie co 1, 2 czy 3 lata osoby z endoprotezami, głuche/niedosłyszące, bez rąk/ręki czy nóg/nogi, z chorobami układu kostnego, po przeszczepach, niewidome czy niedowidzące w stopniu znacznym (np. powyżej 10 diop.) będą musiały od nowa udowadniać swoją niepełnosprawność. Kolejna komisja, kolejne wizyty u lekarza, to są dodatkowe miliardy wydane na niepotrzebną biurokrację. To są miliardy, które mogą być przeznaczone na niepełnosprawnych, a jednocześnie chociaż trochę zmniejszyć kolejkę i oczekiwanie na wizyty u specjalistów by wypełniali zbędne dokumenty.odpowiedz na komentarz -
Założenia systemu ogólnie są dobre, ujednilicenie systemów to ważne i dobre posunięcie. Nie wyrokujcie że nowe komisje będą surowsze niż te obecne. Będzie tak samo tylko szybciej i w jednym miejscu. Zostawili stopnie i symbole i to jest bardzo ważne, nie będzie nowego nazewnictwa które by wprowadziło ferment , będzie tak samo więc kto ma dostać grupę po staremu dostanie i po nowemu. Pozdrawiam.odpowiedz na komentarz
-
Co, gdy konieczność opieki jest już zaznaczona w orzeczeniu ?
05.06.2018, 21:46Trochę to enigmatyczne tłumaczenie. Skoro jest określona w orzeczeniu konieczność opieki nad OSOBĄ DOROSŁĄ, tzn., że nie jest ona sama funkcjonować. Po co to weryfikować ? Jeśli chodzi o dzieci niepełnosprawne - jestem ZA. Dzieci chodzą często do zwyczajnych szkół, nie różnią się sprawnością od innych, a "wymagają opieki" - takie osoby NIE WYMAGAJĄ OPIEKI. Trzeba tylko sobie te różnice wyobrazić.odpowiedz na komentarz -
kiełbasa wyborcza
05.06.2018, 21:14Czyli dalej będzie cyrk, zdrowi na rentach na stałe, chorzy bez rent zmuszeni do pracy, tylko dlatego że mają wyższe wykształcenie. Ci co mają na stałe, mogą mieć renty dożywotnio, mimo że pracują, mogą mieć znaczny mimo że są w 100% samodzielni, bo tak dawano do 2003r. Dodatkowo tym cwaniakom daliście nie tylko zagwarantowane renty dożywotnio, po osiągnięciu wieku emerytalnego zamienione na emerytury, ale jeszcze nielimitowany dostęp do rehabilitacji, lekarzy itd, mimo że 3/4 ze znacznym na stale przyznanym do 2003r, to ludzie o wiele zdrowsi niż obecnie z umiarkowanym, którzy stają co 2-3 lata na komisje. Ten nowy system spowoduje tylko to, że jedynie skorzysta garstka osób faktycznie niesamodzielnych. Ci co orzeczenia mają czasowe, wszystko potracą, dlaczego? Bo system nie udźwignie tego, więc aby komuś zostawić, innym trzeba zabrać, Skoro nie ruszamy starych, zdrowych, to odbieramy chorym, bo mają studia. Dobra rada. Młodzi ON, nie uczcie się, nie warto, jeśli nie czujecie się na siłach aby pracować. Przykład: znajoma nr 1, 21 lat, wykształcenie podstawowe, komisja na stałe renta socjalna pomimo wyleczonej choroby. Sama się śmiała z tego, ze jest już zdrowa, ale dali bo niby "depresja", nadwaga..., Potem nauka wieczorowa, na końcu studia - dwa kierunki!, powyciągana kasa na nie z PFRON, na komputery dwa razy, i inne drobiazgi i co? I nie poszła do pracy, bo po co ma się męczyć skora ma rentę, która jej wystarczy, resztę mąż zarobi i ją utrzyma. Tak to wygląda. Znajoma przykład nr 2. Umiarkowany na stałe na rzekome niedowidzenie, oczywiście nosi okulary, na uwaga minus 1, no tak wada poważna, bo bez okularów słabo się widzi. Potem robi prawo jazdy, własne auto, którym zasuwa po drogach, do tego na tramalu bo uzależniona, ale przecież jest niedowidząca, i prowadzi auto. Ciekawe jak to możliwe, że system tego nie wyłapuje. Przykład nr 3, Znajoma po ciężkim leczeniu, chodząca o kulach. Znaczny na stałe, renta socjalna bez stawania na komisji w ZUS. Po latach leczenia, rehabilitacji w 100% samodzielna (nadal chora ale samodzielna, nie jak dawniej, gdzie wymagała pomocy przy wszystkim). Powrót do aktywności na 99%, góry, wspinaczki, biegi, super, praca normalny etat super, ale gdzie tutaj znaczny, przecież to osoba niesamodzielna prawda? Przykład nr 4. Znajomy, o kulach, po latach rehabilitacji, bez kul, lekko utykający, na całe szczęście, ale znaczny na stałe! Tak to wyglądało do 2003r, przykładów takich jest więcej, każdy z nas je zna. Czasy obecne, przykład nr 5. Znajoma, po studiach, praca umysłowa, 3/4 roku spędza w szpitalach, leczona immunosupresją, i innymi ciężkimi lekami, morfina już nie działa. Dziewczyna młoda, wyniszczona chorobami, wieloma chorobami. Pracowała do póki mogła. Bez prawa do renty, tylko dlatego że wg wytycznych jakie obecnie obowiązują, ma studia i doświadczenie zawodowe w pracy umysłowej. Ma też znaczny, bo faktycznie nawet sama nie ma siły się umyć, Musi zbierać po fundacjach na drogie leczenie, bo nie ma za co kupić leków. Przykład nr 6, znajoma także ze znacznym, z poważnymi chorobami od urodzenia plus nabytymi w wyniku komplikacji innych chorób, w tym wypadków. Stan zdrowia sie pogarsza z roku na rok. Połowę roku spędza w szpitalach na różnych zabiegach ratujących jej życie. Miała rentę socjalną, któa jej zabrao po ukońćzenu studiów, walczy o nią w sadzie juz 4 lata, bez skutku, Musiała podjąć pracę, bo nie miała z czego żyć, Ma super pracodawcę, który mimo tylu nieobecności nie zwalnia jej, zawsze na nią czekają w kwiatami gdy tylko wraca. Ale ona ma z roku na rok coraz mniej sił do tej pracy, Niestety ma studia i doświadczenie zawodowe, w pracy umysłowej, więc nie ma szansy na rentę. Myślę że czas pokazywać światu tych "znacznych" w 100% sprawnych i tych faktycznie potrzebujących pomocy, może wtedy ktoś zauważy jaki to jest absurdodpowiedz na komentarz -
Za słowami profesor Ucińskiej - Nikt nie zamierza weryfikować wydanych już orzeczeń. To jakiś konkret, ale czytajcie dalej! A więc osoby z stałym stopniem i stałą rentą są bezpieczne, Ale niepokój dla zdecydowanej większości z Nas rodzą słowa: Dopiero osoby, które będą występować o nowe świadczenie, będą poddane orzecznictwu według nowych zasad – powiedziała prezes ZUS. Więc wątpliwości nadal pozostają. Dlaczego? Bo czy pod nowe świadczenie nie będzie podlegało ponowne stawanie na komisję ZUS o rentę z całkowitej czy częściowej niezdolności do pracy, które dla blisko 90% niepełnosprawnych ma przyznawaną na 1, 2 czy 3 lata. I czy tu będzie ta weryfikacja o której myślę czy też nie? Chociaż upatruję nadzieję w tym, że nie będzie żadnej wielkiej rewolucji, bo profesor Gertruda Uścińska mówi, że: osoby, które już dysponują orzeczeniem o niepełnosprawności, po zmianie przepisów będą mogły wystąpić z wnioskiem o zbadanie pod kątem niesamodzielności i przysługujących z tego tytułu świadczeń. To w tym zakresie dla tych osób będą nowe rozwiązania. Czyli co? Orzeczenie w 3 aspektach: o niepełnosprawności (lekki, umiarkowany, znaczny), niezdolności do pracy (renta) oraz niesamodzielności (świadczenie opiekuńcze) nie będą powiązane automatycznie na komisji? Będzie można składać oddzielnie o rentę, bez obawy o utratę stopnia znacznego. Nie wierzę. Sam jestem ciekawy jak oni to zrobią, ale tutaj nadal jestem negatywnie nastawiony i uważam, że stopnie niepełnosprawności będą weryfikowane ze względu na rentę. A więc osoby które mają rentę z tytułu częściowej lub całkowitej niezdolności na czas określony, chociaż posiadają stopień niepełnosprawności wydany na stałe, będą weryfikowane od nowa na podstawie nowych wytycznych, gdyż inaczej byłyby utrzymane paradoksy polegające na tym, że osoby ze znacznym stopniem z PZON nie mają renty z ZUS – a przecież jest wiele takich osób! O osobach z umiarkowanym stopniem nawet nie wspominam, gdyż oni dla ZUS są całkowicie sprawni! A więc chcąc otrzymać rentę lub przedłużenia renty na kolejne 2-3 lata, będą automatycznie podlegały pod proces weryfikacyjny już na nowych zasadach: zarówno stopnia niepełnosprawności jak i niezdolności do pracy czy samodzielności. Jeżeli by automatycznie uznali stopnie znaczne, czy umiarkowane z PZON przyznane na stałe, a nie dawali renty, to będzie to sprzeczne nie tylko z przepisami prawa polskiego, ale i UE, chociażby w zakresie dyskryminacji. Uważam więc, że nowe orzecznictwo będzie dotyczyło nawet 80% obecnych niepełnosprawnych. I będzie weryfikacja czy Nam się to podoba czy nie. I wisienka na torcie. Już wcześniej pisałem, że wszystkim zajmie się ZUS. I tak powiedziała Ucińska: Dopóki nowy system informatyczny nie powstanie, będziemy działać w ramach tzw. okresu przejściowego, w którym za obsługę nowego systemu być może odpowiedzialny będzie Zakład Ubezpieczeń Społecznych. A wiec Panie i Panowie – chcemy czy nie – rzeź niewiniątek czas zacząć. I nie mówcie, że sieję zamęt. Stwierdzam fakt. Kto ma do czynienie z ZUS to wie o czym mówię. Ale poczekajmy, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Pocieszające jest to, że teraz opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych, będą traktowani na równo z rodzicami dzieci niepełnosprawnych. Będzie po prostu bardziej sprawiedliwie i równa wysokość świadczenia, która ułatwi życie dorosłym niepełnosprawnym i opiekunem którym może być mąż, żona, brat, siostra.odpowiedz na komentarz
-
Z doświadczenia wolałabym weryfikację orzeczeń zarówno tych wydanych na czas określony jak i na okres stały. Jest dość znaczna grupa osob którym orzeczenie potrzebne jest tylko i wyłącznie do świadczeń finansowych lub / i materialnych. Natomiast nie chcą korzystać z dostępnej rehabilitacji społecznej i zawodowej. Świadomie i celowo unikają instytucji świadczących takie usługi.odpowiedz na komentarz
-
Czy połączenie orzecznictwa o niepełnosprawności i niesamodzielności nie spowoduje ,że osoby, które mają rentę okresową i będą się o nią ubiegały ponownie nie stracą zasiłków pielęgnacyjnych przyznanych na stałe przez powiatowe zespoły ds . niepełnosprawności ? Osoby ,które mają orzeczenie o niepełnosprawności i rentę na stałe nie będą weryfikowane. Ci niepełnosprawni po reformie będą w lepszej sytuacji, bo będą mieli i rentę na stałe i zasiłek pielęgnacyjny, będą pracowali i jeszcze będą domagali się likwidacji pułapki rentowej ,, o której niepełnosprawni , którzy np. pracują w zakładach pracy chronionej wiedzą ,że takowa pułapka nie istnieje, bo tak naprawdę osoba niepełnosprawna z trudem wypracuje pensję minimalną .Może się zdarzy ,że osoby , których dotyczy reforma, będą bardzo chore i mimo braku renty nie pójdą do pracy, lub nie będą miały możliwości dojazdu do pracy, bo w małych miastach i wsiach komunikacja autobusowa jest bardzo słaba , lub wcale jej nie ma. Skoro już nie weryfikują orzeczeń stałych rencistów, to również niech nie odbierają stałych zasiłków pielęgnacyjnych, przyznanych przez powiatowe zespoły orzecznicze, bo przecież prawo nie działa wstecz.odpowiedz na komentarz
-
Pani Prezes powiedziała.
05.06.2018, 15:34Nikt nie zamierza weryfikować wydanych już orzeczeń,ale osoby które już dysponują orzeczeniem o niepełnosprawności będą mogły czy też musiały wystąpić z wnioskiem o zbadanie pod kątem niesamodzielności i przysługujących z tego tytułu świadczeń,bo jeżeli tego nie zrobią to nie dostaną świadczenia,tylko tak można to rozumieć.Dlaczego Pani Prezes nie wspomniała nic o organach odwoławczych dla osób pokrzywdzonych przez orzeczników?Czy nadal będzie tak że osoba ta będzie musiała latami dochodzić swych praw do należnych świadczeń i być kierowana do różnych orzeczników czy biegłych sądowych w miejscowościach oddalonych często po300 czy więcej kilometrów?odpowiedz na komentarz -
Jak ktoś ma stały stopień niepełnosprawności i rentę okresową , to zgłaszając się o jej przedłużenie ryzykuje utratę , nie tylko renty , ale także stopnia . Można miec szczęście i przyznają stopień , bez prawa do renty , ale pewnie tylko okresowy . Więc trzeba się porządnie zastanowic czy odpuścic sobie rentę i chronic stopień , czy zagrac vabank i stracic wszystko lub co rok zbierac zaświadczenia lekarskie od kilku specjalistów. Jeśli np. ktoś kto ma stałą rentę i czasowe orzeczenie o niepełnosprawności na pewno nie zaryzykuje , z tego względu że orzeczenie ZUS jest równoważne z tym z PZON , ale w druga stronę już nie zawsze . W kropce będą także stali renciści z częściową niezdolnością do pracy oraz socjalni , którzy mają st. umiarkowany , oni mogą ubiegajac sie o zasiłek pielęgnacyjny stracic także rentę . Jeśli ci pierwsi odpuszczą , to np . pracując pracodawca może ich zwolnic , gdyż zamiast 1125 zł , dostanie zaledwie 450 zł . Kto połknie ten haczyk ?odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz