Protestujący w Sejmie o słowach premiera: obłuda i kłamstwo
- Obłuda i kłamstwo – w ten sposób protestujące w Sejmie osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie ocenili wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego w sobotę, 28 kwietnia, dotyczące oferowanej im pomocy. Oczekują spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował podczas spotkania z mieszkańcami Żnina, że chce porozumienia z protestującymi. Przekonywał, że rząd zaproponował „takie rozwiązania ustawowe, które wychodzą naprzeciw wszystkim osobom z wysoką niepełnosprawnością i z bardzo wysoką niepełnosprawnością”.
- Powiem więcej - my spełniliśmy ten postulat dla szerszych grup osób. Wśród nich są osoby głęboko dotknięte przez los: osoby niewidzące, niedowidzące, głuchonieme, z różnego rodzaju niepełnosprawnościami – podkreślał premier. Według niego propozycja rządu „przekracza kwotę 500 zł, którą postulują protestujący”. Więcej o przemówieniu Mateusza Morawieckiego możesz przeczytać na portalu Niepelnosprawni.pl.
Ostra reakcja protestujących
Protestujący w Sejmie oglądali wystąpienie szefa rządu na żywo w pokoju dziennikarskim. Po jego zakończeniu Adrian Glinka z niepełnosprawnością stwierdził, że „to, co mówił pan premier, to jest jakieś kłamstwo”.
- On się po prostu przyczynia do wykończenia takich osób taką przemową – dodał.
- Premier nie chce nam dać pieniędzy w gotówce. Ja nie wiem z czego to wynika, bo przecież my potrafimy swoimi pieniędzmi normalnie rozporządzać – stwierdził inny z mężczyzn, Jakub Hartwich. – Robią sobie projekt za kupę milionów złotych, który nie będzie działał, a my przedstawiliśmy już czwartą propozycję, żeby zwiększyć rentę, dołożyć to 500 zł do renty, chcieliśmy pomóc pani minister Rafalskiej, bo my potocznie nazwaliśmy to świadczenie „zasiłkiem pielęgnacyjnym”, bo my nie piszemy ustaw – mówił.
Glinka dodał, że tego typu pomoc pozwoli „w najgorszym wypadku na DPS albo na zbieranie puszek, żebyśmy nie wylądowali na ulicy”.
Zdaniem Hartwicha teraz „to chyba musi już przyjść pan prezes (PiS, Jarosław) Kaczyński i zarządzić tym wszystkim, bo rząd premiera Morawieckiego sobie kompletnie z tym nie radzi”.
Premier „przetrzymuje” protestujących
Iwona Hartwich, matka Jakuba, również nazwała wystąpienie premiera „kłamstwem”.
- To, że my nazwaliśmy te pieniądze na życie „dodatkiem rehabilitacyjnym”, to nie ma żadnego znaczenia, bo już na pierwszym spotkaniu pani minister Rafalska wiedziała, że chodzi o żywą gotówkę – powiedziała.
Dodała, że nie wie czy protestujący powinni jeszcze w ogóle rozmawiać z minister Rafalską, bo – jak podkreśliła – czują się przez nią oszukani.
Inna z matek Alicja Jochymek oceniła, że rząd nie jest „wrażliwy”, jak zapewniał Morawiecki, bo, według niej, „przetrzymuje” protestujących w Sejmie.
- Prosimy pana prezydenta Andrzeja Dudę i pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, aby z nami po prostu porozmawiali i doszli do rozwiązania tego problemu – powiedziała Jochymek.
Protestujący potwierdzili, że majówkę spędzą w Sejmie.
- Nie wyjdziemy stąd, dopóki nie będziemy mieć w ręku ustawy spełniającej nasze postulaty – zapowiedzieli.
Komentarze
-
Zofia Klich
29.04.2018, 19:01uważam że powinien nasz rząd podwyższyć rentę socjalną o te 500 zl. osobom dorosłym z niepełnosprawnością od urodzenia np. z zespołem Dovna nawet te niecałe 900 zl. netto na rękę to są pieniądze głodowe gdy matka jest na niskiej emeryturze EWK daje się 500 + tam gdzie ich nie potrzebują a nsze dorosłe dzieći są pomijane jaka to jest pomoc państwa one nigdy nie będą samodzielne potrzebują wsparcia finansowego zauważcie to wkoncu.odpowiedz na komentarz -
protest niepełnosprawnych
29.04.2018, 18:47Jest też dużo osób niepełnisprawnych którzy mają umiarkowany stopień niepełnosprawności wymagają rehabilitacji specjalistycznego leczenia którego nie są w stanie zrealizować z powodu niskiej renty czy emerytury.Odmawia się im dofinansowania do turnusu rehabilitacyjnego z braku środków.I co te isoby mają zrobić nie są w stanie protestować są sierotami zdane na łaskę innych ludzi dla nich nie będzie pomocy bo nie mają znacznego stopnia niepełnosprawności bo im go nie przyznano choć wymagają opieki innych ludzi.Obejmijmy opieką osoby z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności.Ważne jest leczenie rehabilitacja i stworzenie. pracy dorabianie do rent.odpowiedz na komentarz -
Na początku byłam całym sercem z protestującymi ,obecnie widzę roszczenia matek myślących o sobie i o żywej gotówce której w porównaniu z grupą matek dorosłych niepełnosprawnych dzieci z orzeczonym znacznym stopniej niepełnosprawności mają więcej o 600 zł miesięcznie. Jeżeli popieram postulat to ten który matki emerytki i rencistki wysłały w liście otwartym do pana prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o pochyleniem się nad starszą grupą matek które od lat czekają na prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, a do którego straciły prawo w roku 2014 kiedy to ustawa w sprawie świadczeń pośpiesznie przyjęta przez rząd PO-PSL matki tego prawa pozbawiła. Ta sytuacja kiedy głosi się na transparentach prawo do równości pokazuje że w proteście nie chodzi o równość tylko o prawo tej jednej grupy do wywierania nacisku na rząd pod wpływem polityków Nowoczesnej czy PO .Propozycje skierowane w /s pomocy w dostępie do sprzętu, rehabilitacji czy dostępu bez skierowania do specjalistów są krokiem w dobrym kierunku i za to należy się pochwała ,wielu osobom to poprawi jakość życia. Nie mówiłyście w mediach o matkach na świadczeniu EWK, bo myślicie tylko o sobie ,ja proponuję aby któraś z młodych matek wzięła nasze schorzenia i nasze 30-40 letnie dzieci i nasze 1800 dla matki i opiekuna Wołamy o sprawiedliwość dla tej wykluczonej grupy ,wy tylko o pieniądze dla siebie. To bardzo ,bardzo przykre .odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz