Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Wicepremier Szydło: zaproponuję rządowi pomoc dla rodziców Alfiego Evansa

26.04.2018
Autor: PAP, fot. Alfie z ojcem, kadr z filmiku/5 News, youtube.com
Kobieta trzyma w rękach duże zdjęcie dwuletniego Alfiego i jego ojca w trakcie pikiety na rzecz ratowania życia chłopca

Wicepremier Beata Szydło zapowiedziała, że zaproponuje w czwartek, 26 kwietnia, Radzie Ministrów pomoc dla rodziców niespełna dwuletniego Alfiego Evansa, który decyzją brytyjskiego sądu został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. W jej ocenie „cywilizacja śmierci zaczyna zwyciężać”.

- Nie możemy pozwolić, żeby na oczach całego świata umierało bezbronne dziecko i żeby nie było żadnej woli pomocy – oświadczyła Beata Szydło w TVP1. – Nie da się tego komentować, to tak niewyobrażalne. U nas w Polsce ludzie nie mogą sobie wyobrazić, jaka to jest sytuacja, kiedy rodzice nie mogą podjąć decyzji, co do swojego dziecka. Rzecz niebywała, że dziecko, które żyje, które walczy o życie, nie ma możliwości, aby było leczone – oceniła wicepremier.

Trzeba zrobić wszystko

Pytana, czy polski rząd powinien zabrać głos w tej sprawie, odpowiedziała, że podczas czwartkowego posiedzenia rządu „zaproponuje panu premierowi (Mateuszowi Morawieckiemu) i kolegom, członkom Rady Ministrów, żebyśmy zaproponowali pomoc dla rodziców (Alfiego Evansa) i w jakiś sposób spróbowali wesprzeć rodziców, ale też zwrócić uwagę opinii publicznej w Europie i w Wielkiej Brytanii na nieszczęście, które się teraz rozgrywa”.

- Powinniśmy tworzyć taką grupę wsparcia dla rodziny małego Alfiego (...). Ktoś może powiedzieć, że to może będzie tylko pusty, symboliczny gest, ale im więcej będzie naszych głosów i wskazanie, że są kraje, które są gotowe nieść pomoc, może to coś pomoże – mówiła. – Trzeba mieć nadzieję, że dopóki to dziecko żyje, dopóki ma szanse, trzeba zrobić wszystko, żeby było leczone – podkreśliła.

Jej zdaniem w sprawie chłopca „zdecydowanie” powinna zareagować Komisja Europejska.

- Powinna być też reakcja Rady Europejskiej, Donalda Tuska, przewodniczącego Rady Europejskiej, aby się wypowiedział – podkreśliła. – Nie możemy pozwolić, żeby na oczach całego świata umierało bezbronne dziecko i żeby nie było żadnej woli pomocy jemu – mówiła.

Brytyjskie prawo

Przebywający w szpitalu Alder Hey w Liverpoolu od grudnia 2016 r. chłopiec cierpi na ciężką, niezdiagnozowaną dotąd chorobę neurologiczną, która - jak ocenili lekarze - doprowadziła do nieodwracalnych i „katastrofalnych” zmian w mózgu, wykluczających nie tylko powrót do zdrowia, ale jakiekolwiek znaczące przedłużenie życia.

W poniedziałek wieczorem został odłączony od aparatury podtrzymującej życie, ponieważ opiekujący się z nim zespół medyczny, który reprezentuje przed sądem interesy chłopca, ocenił, że zmiany w mózgu chłopca pozbawiły go zmysłów wzroku, słuchu, smaku i czucia, a dalsza terapia „nie jest w jego najlepszym interesie” i może być nie tylko „daremna”, ale także „nieludzka”.

Zgodnie z brytyjskim prawem, lekarze występują jako reprezentanci interesów dziecka, które nie zawsze muszą być zbieżne z opinią rodziców. W środę brytyjski sąd apelacyjny odrzucił apelację rodziców chłopca od decyzji sądu niższej instancji o zaprzestaniu podtrzymywania go przy życiu i braku zgody na przewiezienie dziecka do Włoch.

Komentarz

  • ZAJMIJ SIE SWOIM KRAJEM
    AGAGAGAA
    27.04.2018, 09:10
    a może Pani zajmie sie niepełnosprawnymi w swoim kraju???? bo jakoś kiepsko wam idzie polityka na rzecz osób niepełnosprawnych.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas