Protestujący w Sejmie nie chcą rehabilitacji w Domu Poselskim. Boją się, że nie wpuszczą ich z powrotem
Kancelaria Sejmu zaprasza fizjoterapeutów oraz rodziców i ich podopiecznych do specjalnie przygotowanego pokoju w Domu Poselskim – poinformowała na Twitterze Kancelaria. Protestujący w Sejmie dorośli z niepełnosprawnością i ich opiekunowie ofertę odrzucili, argumentując to „brakiem zaufania”.
„Kancelaria Sejmu zaprasza fizjoterapeutów oraz rodziców i ich podopiecznych do specjalnie przygotowanego pokoju w Domu Poselskim. Szczegóły w korespondencji skierowanej na ręce pani poseł Joanny Scheuring-Wielgus” – podała w poniedziałek, 23 kwietnia, Kancelaria Sejmu na Twitterze, odpowiadając na apel posłanki Nowoczesnej.
Pomieszczenie w Domu Poselskim
Scheuring-Wielgus (Nowoczesna) wnosiła do Kancelarii Sejmu o zgodę na wejście do budynku parlamentu masażystów i fizjoterapeutów, którzy wyrazili chęć pomocy osobom z niepełnosprawnością, które od ubiegłego tygodnia protestują w Sejmie. Z chęcią pomocy zgłosiło się czworo specjalistów. Scheuring-Wielgus zaprosiła ich na poniedziałek, na godz. 16 do Sejmu. Posłanka Nowoczesnej informowała jednocześnie, że Kancelaria Sejmu nie wydała zgody na ich wejście do gmachu parlamentu.
W poniedziałek po południu zastępca szefa Kancelarii Sejmu Adam Podgórski, w piśmie skierowanym do Scheuring-Wielgus podkreślił, że wskazani przez posłankę specjaliści będą mogli wejść na teren Kancelarii Sejmu.
„Wyżej wymienione osoby zobowiązane są do okazania dokumentów tożsamości ze zdjęciem oraz dokumentów, poświadczających swoje kwalifikacje zawodowe – zaznaczył Podgórski. – Jednocześnie informuję, że z uwagi na fakt, że są to zabiegi o charakterze medycznym, do ich wykonania niezbędne jest pomieszczenie, które spełnia podstawowe wymagania w tym zakresie. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, Kancelaria Sejmu dostosowała do potrzeb pacjentów pokój 266 w Domu Poselskim” – czytamy w piśmie.
„To hipokryzja”
Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych powiedziała Polskiej Agencji Prasowej, że protestujący nie zgodzili się na przejście osób z niepełnosprawnością do hotelu sejmowego, ponieważ „nie mają zaufania do Kancelarii Sejmu”.
- W 2014 r., kiedy protestowałyśmy tutaj, dostałyśmy od ówczesnego marszałka Radosława Sikorskiego zakaz ponownego wejścia do Sejmu na dwa lata. Boimy się, że jeżeli opuścimy miejsce protestu, nie będziemy mogły tutaj wrócić. Skoro masażyści nie mogą wejść tu, to znaczy, że nasze dzieci nie będą miały masażu – powiedziała Hartwich.
Podczas konferencji prasowej przed Biurem Przepustek Sejmowych, którą zorganizował Warszawski Strajk Kobiet posłanka Nowoczesnej zaznaczyła, że nie zgadza się z argumentem ministra Podgórskiego, że „ważne jest, by rehabilitacja była przeprowadzona w godnych warunkach”.
- Bycie w niegodnych warunkach jest przedłużane każdego dnia, bo dzisiaj mamy 6. dzień protestu. Minister Podgórski dał mi słowo honoru, że (niepełnosprawni - PAP) wrócą na swoje miejsce, ale bylibyśmy wszyscy bardziej zadowoleni, gdyby oni po prostu opuścili budynek Sejmu z ustawą w ręku – powiedziała posłanka.
- Niegodne warunki, w jakich niepełnosprawni żyją na co dzień spowodowały, że znaleźli się w kolejnych niegodnych warunkach, na korytarzu (...). Mówienie, że chcemy tym ludziom zapewnić godne warunki, to hipokryzja – podkreśliła Elżbieta Podleśna z Warszawskiego Strajku Kobiet.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz