NIK: szkoły wciąż nie są gotowe na uczniów z niepełnosprawnością
Ponad 184 tys. – tylu uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi uczęszczało do polskich szkół i przedszkoli w roku szkolnym 2016/2017. Najwięcej wśród nich było dzieci z lekkim stopniem niepełnosprawności intelektualnej (26 307), autyzmem i zespołem Aspergera (24 971) oraz z niepełnosprawnością ruchową (18 653). Najwyższa Izba Kontroli (NIK) zbadała, jak szkoły odpowiadały na potrzeby uczniów i jak radziły sobie z edukacją włączającą.
Wynik kontroli NIK, która objęła 28 ogólnodostępnych szkół i przedszkoli, pokazuje rozbieżność między prawem uczniów z niepełnosprawnościami do uzyskania właściwego wsparcia a tym, jak ich prawo wygląda w praktyce.
Połowa szkół nie spełnia wymogów
Aż w połowie ogólnodostępnych placówek oświatowych nie zapewniono odpowiednich warunków uczniom z niepełnosprawnością – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. W co drugiej z poddanych do kontroli placówek nie zachowano należytej staranności w planowaniu i realizacji wsparcia uczniom z niepełnosprawnością. Ponadto w części placówek brakowało także doświadczenia i wiedzy kadry na temat organizacji pracy z takim uczniem oraz zapewnienia finansowania działań wspierających.
Brak specjalistów i bariery architektoniczne
Problemem okazała się być na przykład realizacja zaleceń zawartych w orzeczeniach o potrzebie kształcenia specjalnego dotyczących zajęć rewalidacyjnych czy udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej wraz z przydzieleniem realizacji tych zajęć osobom o odpowiednich kwalifikacjach. Dla przykładu niemal w połowie placówek nie zatrudniono, mimo obowiązujących przepisów, dodatkowej osoby współorganizującej kształcenie uczniów z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera.
Co prawda w większości placówek inicjowano i realizowano szkolenia nauczycieli w zakresie kształcenia specjalnego, ale jak wynika z informacji uzyskanych od 110 pedagogów zatrudnionych w tych szkołach – nie otrzymali oni wystarczającej pomocy metodycznej i doradztwa.
Sytuacja barier architektonicznych nie jest lepsza. Jedynie tylko sześć placówek było w pełni przystosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową.
Szkoły nie potrafią wydawać
Problemy placówek są m.in. efektem niewłaściwego wykorzystania środków na kształcenie specjalne – 75 proc. zbadanych placówek nie wykorzystywała istniejących możliwości zapewnienia właściwego finansowania kształcenia specjalnego.
W trakcie kontroli NIK nie stwierdzono, by funkcjonowała kontrola wydatkowania tych środków przez jednostki samorządu terytorialnego. Regionalne izby obrachunkowe nie podejmowały także kontroli problemowych, odnoszących się bezpośrednio do tych kwestii.
Edukacja bardziej włączająca
Mimo tych licznych utrudnień, w stosunku do lat poprzednich – w roku szkolnym 2016/2017 nastąpiło zwiększenie udziału uczniów z niepełnosprawnościami, realizujących edukację włączającą w grupie uczniów objętych kształceniem specjalnym.
Co ważne, również nauczyciele prowadzący edukację włączającą w placówkach, kontrolowanych przez NIK, dostrzegali korzyści dla społeczności szkolnej płynące z jej wdrożenia, w tym możliwość zwiększenia naboru uczniów do szkoły i uzyskania dodatkowych środków.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- „Matki pingwinów”. Dostaliśmy dużo, ale serialami nie rozwiąże się systemowych problemów
- Warszawa wspiera osoby w kryzysie psychicznym
- Znamy wyniki rekrutacji do programu pilotażowego MEN
- Aktywnie szukaj pracy z Centrum Integracja Warszawa
- Incluvision: Połączmy się! Wirtualne Targi Pracy – wydarzenie wspierające inkluzywność na rynku pracy
Komentarz