Ważne pytania
Czy osoby z zespołem Downa mają prawo zakochać się i stworzyć związek? Czy mają prawo do szczęścia? Czy ktoś je w ogóle pyta, co dla nich jest tym szczęściem? 9 kwietnia do kin wchodzi hiszpański film "Ja, też!" ("Yo, tambien!"), który stawia te ważne pytania.
To debiut fabularny Antonio Naharro i Álvaro Pastora w rolach reżyserów i scenarzystów. Choć dzięki doświadczeniom osobistym i zawodowym mieli już dość dużą wiedzę o życiu osób z zespołem Downa, nie ukrywają, że do powstania tego filmu zainspirowała ich niezwykła postać - Pablo Pineda.
Ten 34-latek z Malagi jako pierwszy Europejczyk z zespołem Downa zdobył wyższe wykształcenie. Podjął też pracę w urzędzie zajmującym się osobami z niepełnosprawnością. Te dwa wątki z jego życia pojawiają się w filmie. Pablo gra w nim główną rolę. Jako Daniel również jest pracownikiem biura wspierającego osoby z niepełnosprawnością, z tym że w Sewilli. Pozostała część filmu jest fikcją, stworzoną jednak w oparciu o marzenia Pabla i innych osób z zespołem Downa. Twórcy filmu ukazali najtrudniejsze do zrealizowania i przy okazji najbardziej kontrowersyjne z tych pragnień - miłość.
W filmie Daniel poznaje w pracy Laurę - w tej roli wystąpiła znakomita Lola Duenas. Laura to samotna, atrakcyjna, choć nienajmłodsza już kobieta z trudną przeszłością, a i bez szczególnych widoków na przyszłość. Pustkę w swym życiu wypełnia wypijanym w barze alkoholem i spotykanymi tam mężczyznami. Daniel dostrzega w niej jednak coś, czego inni dostrzec nie potrafią i zakochuje się w niej. Laura ma duży problem z odwzajemnieniem uczucia, choć prawdopodobnie nigdy wcześniej nie spotkała mężczyzny, z którym tak dobrze spędzałaby czas. No i jest jeszcze jeden, wydaje się, że najważniejszy problem – Laura nie jest osobą z zespołem Downa.
Także matka Daniela ma z tym duży kłopot. Próbuje wyperswadować mu tę znajomość, nie wie jednak, co odpowiedzieć, gdy Daniel pyta ją, po co było tyle wysiłku związanego z wychowywaniem go, skoro nie może być szczęśliwy. Podobnie mogą zapytać bohaterowie historii, która toczy się w tle głównego wątku. To chłopak i dziewczyna, obydwoje z zespołem Downa, między którymi rozwija się uczucie, ale którym także nie pozwala się być ze sobą.
Jak kończą się te związki? Twórcy filmu mają ten komfort, że mogą konstruować takie rozwiązania, jakie chcą. Można jednak odnieść wrażenie, że starają się nikogo nie oskarżać, przede wszystkim rodziców, ale także głównej bohaterki czy społeczeństwa w ogóle. Film nie jest nachalny, nie ma tam na siłę forsowanych tez, wiele spraw traktowanych jest z przymrużeniem oka. Twórcy zadają jedynie ważne pytania - o prawo do miłości, szczęścia, normalności.
Na ubiegłorocznym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Sebastian Pablo Pineda i Lola Duenas dostali nagrody dla najlepszych aktorów. Na tegorocznym festiwalu w Rotterdamie film zdobył nagrodę publiczności. W Polsce od 9 kwietnia przez co najmniej dwa tygodnie grany będzie w sześciu kinach (Warszawa - Kinoteka, Kultura i Luna, Kraków - Kino pod Baranami, Poznań – Muza. Łódź – Charlie).
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz