Każdy człowiek winien mieć swój dom
Dom kojarzy nam się z wieloma rzeczami. Spokojem, bezpieczeństwem, dobrem, kochającymi ludźmi. Z kolei brak domu łączymy przeważnie z nieszczęściem i skrajnym ubóstwem.
Powinno być tak, i przeważnie tak jest, że dom jest dla osoby z niepełnosprawnością miejscem, w którym czuje się bezpiecznie, otoczona miłością bliskich ludzi. Wtedy dom może stać się miejscem odpoczynku, ale także treningu różnorodnych umiejętności, swoistym poligonem ćwiczeniowym, który pozwala na naukę podejmowania w wolności decyzji.
To właśnie w domu osoba z niepełnosprawnością może nauczyć się wielu rzeczy, które potem w praktyce realizuje w szerszym otoczeniu społecznym (chociażby umiejętność rozwiązywania problemów, radzenia sobie ze stresem i wielu, wielu innych).
To właśnie dom jest podstawowym miejscem, w którym od nas zależy wszystko. To miejsce, w którym najbardziej ze wszystkich innych decydujemy o sobie, swoich postawach i zachowaniach. Gdzie uczymy się dokonywać wyborów, kreować swoje życie, uczymy się brać odpowiedzialność za samych siebie. W domu na nasze decyzje w najmniejszym stopniu wpływają inni ludzie.
Dom rodzinny kształtuje człowieka – jego charakter, kulturę, sposób budowania relacji z innymi ludźmi.
Czasem dom staje się brakiem – i tego braku nie wypełni się nawet najlepiej funkcjonującą instytucją. Dom pomocy społecznej nigdy nie będzie domem, jeśli osoba z niepełnosprawnością nie może w nim zdecydować na przykład, o której godzinie chciałaby pójść spać. Kiedy nie ma wpływu na to, z kim dzieli pokój. Poprzez ludzi dobrej woli można i należy domy pomocy społecznej zmieniać w miejsca jak najbardziej przypominające domy, gdzie to mieszkańcy są głównymi decydentami we wszystkich codziennych sprawach.
Ale dom czasem staje się też miejscem złym. Miejscem, gdzie doświadcza się przemocy, obojętności czy odrzucenia. Gdzie osobie z niepełnosprawnością odbiera się prawo do stanowienia o sobie. To konsekwencja ludzkiej wolnej woli i grzechu. Wybieramy zło, które obraca się przeciwko innym, ale i przeciwko nam.
Nie jest wolą Boga, aby w domach panowało zło. Bóg zaprasza nas do tego, abyśmy swoje wspólnoty domowe i rodzinne budowali poprzez miłość.
Boża miłość otacza każdego człowieka. Dzięki temu Kościół może stać się domem dla wszystkich. Jest miejscem, gdzie każdy człowiek może stawać się sobą, rozwijać się, spotkać przychylne mu osoby i zbudować z nimi wspólnotę.
Kościół zaprasza każdego człowieka, odrzuconego, wykluczonego, aby we wspólnocie Kościoła odnajdywał sens swojego poranionego życia i spotkał tam Boga Ojca.
dr Bawer Aondo-Akaa – 32-letni doktor teologii z Krakowa, pracownik Klubu Jagiellońskiego i pisma „Pressje”. Ma czterokończynowe porażenie mózgowe. Jest ambasadorem Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Pracował przy organizacji Światowych Dni Młodzieży 2016, członek ZHR, wolontariusz Szlachetnej Paczki, finalista Konkursu „Człowiek bez barier 2016”, żonaty. W 2017 r. znalazł się w „Liście Mocy”, publikacji wydanej przez Integrację, z sylwetkami 100 najbardziej wpływowych Polek i Polaków z niepełnosprawnością.
Komentarze
-
Bóg Ci to powiedział?
06.01.2018, 16:17Jesteś fantasta, głosisz populistyczne brednie i chcesz być politykiem nie mając kompletnie pojęcia o realiach. Trochę to żałosne.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz