Talent odkryty przypadkiem
Trzy lata temu przypadkiem odkrył, że umie rzeźbić. Pan Mirosław lubi ptaki, to właśnie je zaczął więc rzeźbić. Już nie ma miejsca na półkach, a cała rodzina została obdarowana.
Pan Mirosław mieszka na Mazowszu, niedaleko Mińska Mazowieckiego. Jako 7-letni chłopiec uszkodził kręgosłup... robiąc fikołka. W najbliższym szpitalu nie rozpoznano uszkodzenia i doszło do paraliżu. Potem trafił do innego szpitala, przeszedł dwie operacje, ale medycyna w tamtym czasie nie poradziła sobie w tej sytuacji.
W szkole podstawowej miał nauczanie indywidualne, porusza się na wózku inwalidzkim. Dziś ma 45 lat, mieszka z mamą, razem trzymają się z bratem i siostrą, na których może liczyć. Nigdy też nie pracował, poruszanie się sprawia mu problem, trochę się też wstydzi swojego wyglądu.
Oryginalny prezent
Trzy lata temu siostra chciała dostać na imieniny oryginalny prezent, najlepiej wykonany własnoręcznie. Dlatego Mirosław wyrzeźbił wtedy swojego pierwszego ptaszka, i tak to już trwa trzy lata.
Jego pasją są ptaki, i to wychodzi mu najlepiej w rzeźbie.
- Próbowałem innych rzeczy, ale nie bardzo mi się udaje – przyznaje Mirosław. – Ptaki może dlatego, że je lubię. Hoduję też gołębie, którymi opiekujemy się na zmianę z kolegami.
Ma ich teraz sześćdziesiąt.
Relaks i akceptacja
- Rzeźbienie daje mi satysfakcję, że można stworzyć coś z niczego – podkreśla Mirosław. – Przy struganiu w drewnie też się relaksuję i czas biegnie mi szybciej. Myślę też, że ludzie mnie bardziej akceptują, bo coś potrafię.
Gdyby ktoś był zainteresowany rzeźbami Pana Mirosława, może napisać do niego na adres e-mail: miroslawes@onet.pl
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
- Instytut Głuchoniemych z umową na modernizację
- Mattel® dostosowuje swoje kultowe gry do potrzeb osób nierozróżniających kolorów!
Dodaj komentarz