Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Z miłości do transportu

18.12.2017
Autor: Mateusz Różański, fot. B. Banaszak/PKP Intecity
Źródło: Integracja 5/2017
Piotr Czarnota zjeżdża po rampie z pociągu

O pracy na kolei, tradycjach rodzinnych, pasji podróżowania, działaniach na rzecz dostępności podróży – rozmawiamy z Piotrem Czarnotą, jedynym w Polsce ekspertem Europejskiego Forum Osób Niepełnosprawnych ds. Transportu, zawodowo związanym z PKP Intercity, gdzie nadzoruje proces organizacji przejazdów osób z niepełnosprawnością oraz podejmuje działania mające na celu poprawę jego jakości.

 

Mateusz Różański: Jak łączy Pan pracę zawodową z aktywnością społeczną?

Piotr Czarnota: To trudne pytanie dla mnie, ale odpowiedź jest prosta: kosztem swojego wolnego czasu. Nie jest to łatwe, ale czuję wielką potrzebę zrobienia czegoś więcej dla środowiska, z którego się wywodzę. Rodzice tak mnie wychowali, żeby nie czekać z założonymi rękoma na przyjście oczekiwanej zmiany, ale wychodzić naprzeciw niej i dołożyć swoją małą cegiełkę. Jest mi bardzo miło, że moja aktywność jest dostrzegana.

Wiem, że lubi Pan podróżować. Proszę opowiedzieć, jak w ciągu Pana życia zmieniała się dostępność przestrzeni i środków transportu dla osób z niepełnosprawnością?

Swoją pierwszą wycieczkę na wózku odbyłem w Zakopanem na Krupówki, a stało się to możliwe tylko dlatego, że poznani na rehabilitacji znajomi odważyli się mnie zabrać na spacer. To było niezwykłe przeżycie, ale bardzo ważne, ponieważ potrzebowałem kopa, aby się odważyć i wyjść do ludzi.

Od tamtego czasu zmieniło się bardzo dużo, zwiedziłem na wózku kawałek Ameryki, Rosji, Izraela oraz dużą część Europy, nie wspominając już naszego pięknego kraju. W Polsce wykonano gigantyczną pracę na rzecz poprawy dostępności komunikacji, ale też przestrzeni i budynków. Zmieniło się bardzo dużo, i to na plus. Wiele osób zapewne popukałoby się w głowę i zapytało, co ja mówię, dlatego muszę zastrzec, że jeszcze dużo przed nami. Wspomnę więc o wielkich utrudnieniach w podróżowaniu osób na wózkach autokarami, gdyż poza dwoma firmami w Polsce, które dysponują flotą autobusów dostosowanych do przejazdu tej grupy pasażerów, reszta firm nic nie robi, aby wymieniać flotę na nowszą i dostępniejszą.

W sieci znany jest Pan m.in. jako testujący dostępność różnych miejsc i urządzeń. Dlaczego zaczął się Pan tym zajmować?

Pomysł zrodził się przypadkowo, gdy znajomi przekonali mnie, abym zaczął gdzieś publikować informacje o moich przygodach/wyzwaniach po tym, jak zetknąłem się z niemiłą sytuacją podczas podróży do Barcelony. Przygotowywałem się do wyjazdu bardzo starannie, bo postawiłem na samotną podróż. Wybierając nocleg, kierowałem się przeczytaną w prasie informacją, że w Barcelonie został otwarty hostel, który jest prowadzony przez osoby z niepełnosprawnością. Pomyślałem, że nic złego nie może mnie tam spotkać, na pewno jest dostosowany, a do tego na stronie internetowej znalazłem mapkę, według której hostel położony jest tylko 500 m od dworca kolejowego. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że to miejsce dla mnie. Dokonałem więc rezerwacji, a na miejscu okazało się, że hostel faktycznie znajduje się 500 m od dworca, ale nikt nie wspomniał, że to 500 m pod górę...

Już wcześniej spotykały mnie zabawne sytuacje, np. na lotnisku tanich linii lotniczych Sztokholm Skavsta (ok. 50 km od centrum Sztokholmu) nie sprzedano mi biletu na autobus, ponieważ nie był dostosowany i byłem zmuszony szukać alternatywy. Mówiąc „zabawne”, mam na myśli swoją ocenę sytuacji, gdy opowiadam tę historię w formie anegdoty. Wtedy nie było mi do śmiechu. A tak serio, to uważam, że w polskim internecie brakuje miejsc, gdzie osoba z niepełnosprawnością mogłaby otrzymać informacje np. o tym, jak wygląda przelot samolotem i jak można się do niego przygotować. Staram się tę lukę wypełniać, a ocenie innych pozostawiam, czy mi się udaje.

Jest Pan specjalistą ds. organizacji przewozu osób niepełnosprawnych w PKP Intercity. To pierwsze tego typu stanowisko w polskiej spółce kolejowej. Jak to się stało, że Pan ma taką rolę?

Pochodzę z rodziny z tradycjami kolejarskimi, i kolej zawsze miała w moim sercu szczególne miejsce. Pokłosiem wyjazdów, o których wspomniałem, było przeprowadzenie przez spółkę PKP Intercity naboru na takie właśnie stanowisko. Nie wahałem się wziąć udziału w rekrutacji.

Moje doświadczenia z podróży, szkolenia pracowników kolei dotyczące obsługi osób z niepełnosprawnościami oraz fakt, że jestem też ekspertem Europejskiego Forum Osób Niepełnosprawnych ds. Transportu znacznie ułatwiły mi podjęcie tej pracy, która jest dla mnie cudowną nobilitacją.

Na czym polega Pana praca?

Pracuję w biurze, w którego kompetencjach znajduje się organizacja przejazdów pasażerów z niepełnosprawnością, w związku z czym naszą rolą jest nadzorowanie, kontrolowanie i dbanie o jakość przejazdów pasażerów z niepełnosprawnością. Prowadzone przez nas statystki wskazują, że liczba tych osób podróżujących pociągami PKP Intercity ciągle wzrasta, co nas bardzo cieszy, a zarazem stanowi wyzwanie, aby każdy z pasażerów czuł, że jest dla nas najważniejszy.

Ważnym aspektem naszej pracy jest również dbanie o prawidłowy przepływ informacji pomiędzy wszystkimi podmiotami zaangażowanymi w przejazdy pasażerów z niepełnosprawnością. Kolejnym zadaniem jest ciągły przegląd wewnętrznych procedur dotyczących sposobu organizowania i przejazdu tej grupy pasażerów. Staramy się, aby z każdej kryzysowej sytuacji, która spotyka naszych pasażerów, wyciągać wnioski, tak aby tego typu sytuacje więcej się nie zdarzały. Współpracujemy z innymi przewoźnikami w ramach grupy prowadzonej przez Urząd Transportu Kolejowego, w którym oprócz wymiany dobrych praktyk staramy się dbać o wzrost zadowolenia naszych klientów.

Jak wykorzystuje Pan wcześniejsze doświadczenia?

Staram się o to zawsze, jeśli mam ku temu okazję, ale okazji mam mało, gdyż wcześniej zajmowałem się aktywizacją zawodową osób z niepełnosprawnością. Przez prawie 5 lat pracowałem dla organizacji pozarządowej, w jej centrum informacyjnym, gdzie rekrutowałem beneficjentów do projektów, poszukiwałem im pracy, organizowałem warsztaty, szkolenia, staże jako specjalista ds. aktywności zawodowej. Po trzech latach zostałem koordynatorem projektów aktywizacyjnych i dyrektorem tego centrum. Udało się nam zaktywizować wielu ludzi, którzy teraz samodzielnie odnajdują się na rynku pracy. Bardzo się z tego cieszę i wiem, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie ludzie, z którymi pracowałem. Centrum, o którym mówię, to jedno z Centrów Integracja – wówczas w Katowicach.

PKP Intercity to znana i ceniona firma państwowa. Od jakiegoś czasu mówi się o tym, że osoby z niepełnosprawnością powinny szukać zatrudnienia w tego typu przedsiębiorstwach i instytucjach. Co Pan o tym sądzi?

Pomysł jest godny i warty rozwinięcia. Zatrudnienie osoby z niepełnosprawnością to proces, na który musi się złożyć wiele czynników. Pierwszy krok ze strony PKP Intercity został wykonany dzięki kampanii zorganizowanej przez Fundację Grupy PKP – pod hasłem: „Widzialni Pełnosprawni”, której celem jest podniesienie poziomu zatrudnienia osób z różnymi niepełnosprawnościami w ramach Grupy PKP, w tym i PKP Intercity.

Na koniec zapytam o Niepełnosprawny Przegląd Wiadomości – popularną grupę na Facebooku, której jest Pan administratorem. Jak głosy ze środowiska wpływają na Pana pracę i czy aktywność na portalach społecznościowych może być korzystna dla kariery zawodowej?

Grupę, o której Pan wspomina, założyłem w 2013 r., po drodze dołączyło do niej kilka osób, które pomagają mi w administrowaniu. Celem grupy jest zbieranie wszystkich materiałów dotyczących niepełnosprawności, jakie codziennie trafiają do sieci, tak aby osoby zainteresowane w jednym miejscu mogłyby otrzymać tzw. prasówkę. Staram się nie łączyć ze sobą swoich różnych aktywności, niemniej jednak za każdym razem wsłuchuję się w głos środowiska, zwłaszcza w sytuacjach problemowych. Staram się na bieżąco interweniować, kiedy sytuacja tego wymaga, ale słyszę też głosy ludzi, którzy pozytywnie opowiadają o swoich podróżach koleją. I to mnie najbardziej cieszy.

Dziękuję za rozmowę.

 

Piotr Czarnota – społecznik, podróżnik, sportowiec amator, szkoleniowiec, politolog. Po wypadku porusza się na wózku. Mieszka w Jaworznie. Jedyny w Polsce ekspert Europejskiego Forum Osób Niepełnosprawnych ds. Transportu. Zawodowo związany z PKP Intercity, gdzie nadzoruje proces organizacji przejazdów osób z niepełnosprawnością oraz podejmuje działania mające na celu poprawę jego jakości. Przez 5 lat pracował w katowickim Centrum Integracji (Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji), dwa lata był jego dyrektorem. Współtworzył i koordynował projekty aktywizacyjne. Współzałożył Fundację Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Ratownik Górniczy”.
Instruktor w Fundacji Aktywnej Rehabilitacji. Prowadzi szkolenia z zakresu wiedzy o niepełnosprawności.

Kocha sport i podróże. Na koncie ma wiele maratonów i półmaratonów, startuje w biegach ulicznych. Wielokrotnie zwyciężał w różnych zawodach, m.in. zdobył brązowy medal w Mistrzostwach Polski Osób Niepełnosprawnych w Nartach Biegowych (2016). Były instruktor sportu osób z niepełnosprawnością w MCKiS Jaworzno. Prowadził Integracyjny Klub Sportowy „Silesia” (2009–2015). Z miłości do podróży założył profil na Facebooku „Życie kołem się toczy by Piotr Czarnota”, by zarażać i motywować do aktywności. Lubi podróżować bez biura podróży; odwiedził m.in. Izrael, Rosję, USA. Chce jako pierwszy człowiek na wózku pokonać szlak do Santiago de Compostela. Ważne dla niego jest, by pokazywać swoim życiem, że niepełnosprawność nie zabiera niezależności i samodzielności, a trudności nie są przeszkodą w osiąganiu celów.


Partnerem materiału jest

logo PKP Intercity

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • niepełnosprawność
    denton
    18.12.2017, 16:22
    Przykład kolejnej osoby, której umiejętności to niepełnosprawność, pasja to niepełnosprawność, praca to niepełnosprawność. W Polsce doskonale funkcjonuje grupa osób żyjąca z niepełnosprawności i niepełnosprawnością odmienianą przez wszystkie przypadki. Grupa tzw. specjalistów roszczących sobie omnipotencję słowa niepełnosprawny. To jest jakieś chore pojęcie integracji.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas