Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Rzecznik Praw Obywatelskich broni głosowania korespondencyjnego

24.11.2017
Autor: Mateusz Różański, fot. Marta Kuśmierz
Twarz Adama Bodnara

- Likwidacja tej procedury negatywnie wpłynie na gwarantowanie fundamentalnej zasady powszechności wyborów – ocenia pomysł likwidacji głosowania korespondencyjnego Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) dr Adam Bodnar. Taką propozycję zawiera projekt Ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych. Projekt ten trafił do Sejmu w 10 listopada.

Poza wszelką kontrolą? 

Likwidacja głosowania korespondencyjnego to postulat m.in. Stowarzyszenia Ruchu Kontroli Wyborów.

- Jedną z rzeczy, do których mamy olbrzymie zastrzeżenia jest to, że do 7 dni głosy oddane korespondencyjnie mogą być przetrzymywane w urzędach, gdzie są poza wszelką kontrolą obwodowej komisji wyborczej. Jest zupełnie niedopuszczalne, by na takich zasadach odbywało się głosowanie – wskazywał w rozmowie Integracją przedstawiciel Ruchu Kontroli Wyborów Marcin Dybowski.

Przedstawiciel Ruchu nie odniósł się w rozmowie do potrzeb wyborców z niepełnosprawnością. Autorzy projektu – posłowie PiS tłumaczą w uzasadnieniu projektu, że wyborcom z niepełnosprawnością pozostanie jeszcze możliwość głosowania przez pełnomocnika. Odmiennego zdania jest Rzecznik Praw Obywatelskich.

Pogłębienie dyskryminacji

„Likwidacja tej procedury negatywnie wpłynie na gwarantowanie fundamentalnej zasady powszechności wyborów, powodując stan, w którym część wyborców, napotykających nie ze swojej winy trudności organizacyjne i techniczne w udziale w głosowaniu w lokalach wyborczych, utraci możliwość skutecznego udziału w wyborach. Spowoduje to pogłębienie dyskryminacji oraz będzie wyrazem braku zainteresowania Państwa potrzebami jego obywateli” – pisze o swoim stanowisku doktor Adam Bodnar na stronie rpo.pl.

RPO przypomina, że głosowanie korespondencyjne zostało wprowadzone do kodeksu wyborczego w 2011 roku z myślą o ułatwieniu, a w niektórych wypadkach wręcz umożliwieniu udziału w wyborach grup wyborców, którzy napotykają poważne trudności organizacyjno-techniczne w dotarciu do lokali wyborczych.

„W wyborach, które odbyły się w 2015 roku, z procedury tej skorzystała grupa kilkudziesięciu tysięcy wyborców (w wyborach Prezydenta RP zamiar głosowania korespondencyjnego zgłosiło blisko 43 tysiące wyborców w I turze oraz blisko 57 tysięcy w II turze, w wyborach do Sejmu i Senatu RP ponad 45 tysięcy wyborców – skutecznie zagłosowało mniej wyborców)” – przypomina Rzecznik Bodnar.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas