Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Spadek bezrobocia, Program „Za życiem” i większa dostępność świadczeń. MRPiPS dokonało bilansu 2 lat

23.11.2017
Autor: Mateusz Różański
Minister Rafalska rozmawia z mężczyzną na wózku w otoczeniu innych osób w trakcie przerwy lub po konferencji

„W ciągu ostatnich dwóch lat resort rodziny podjął wiele działań na rzecz osób niepełnosprawnych i ich rodzin” – czytamy na stronie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort chwali się m.in. programem „Za życiem”, ułatwieniami w otrzymywaniu funduszy z PFRON i wzrostem zatrudnienia osób z niepełnosprawnością.

Dane liczbowe

Jak czytamy na stronie MRPiPS w II kwartale tego roku współczynnik aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnością w wieku produkcyjnym osiągnął wartość dotychczas nienotowaną – 29,6 proc., a wskaźnik zatrudnienia – 27,2 proc. Oznacza to, że od połowy 2015 r. współczynnik aktywności zawodowej wzrósł aż o 5,1 pkt proc., a wskaźnik zatrudnienia o 5,9 pkt proc. W tym samym czasie stopa bezrobocia wśród osób z niepełnosprawnością w wieku produkcyjnym spadła aż o 4,7 pkt proc. i osiągnęła wartość 8,1 proc. Na koniec sierpnia br. liczba bezrobotnych z niepełnosprawnością wyniosła 71,5 tys. osób, czyli więcej aż o 23,7 tys. niż w grudniu 2015 roku.

W związku ze zwiększeniem liczby pracowników z niepełnosprawnością – wzrosła też ilość funduszy wydawanych na dofinansowanie wynagrodzeń przez PFRON. W tym roku, według szacunków ministerstwa ma o być 3 200 mln zł. Dla porównania w 2015 roku było to ponad 2 900 mln zł.

W kontekście rynku pracy ministerstwo przedstawia też szereg zmian, które ułatwiły osobom z niepełnosprawnością i ich pracodawcom korzystanie z funduszy PFRON. To m.in. możliwość otrzymania dofinansowania do wynagrodzeń osób, które były zatrudnione jako pełnosprawne, a w trakcie zatrudnienia uzyskały status osoby z niepełnosprawnością.

Dla pracodawców pozytywną zmianą będzie na pewno rozszerzenie możliwości udzielania ulg w spłacie należności względem PFRON. Pozwala ona na umorzenie należności, rozłożenie ich na raty lub odroczenie terminu płatności. Pracownicy zaś docenią nałożenie obowiązku na zatrudniających ich przedsiębiorców w postaci wypłaty wynagrodzenia przed złożeniem wniosku o dofinansowanie wynagrodzeń.

Kompleksowa opieka – program „Za życiem”

Jako sztandarowy sukces rządu Prawa i Sprawiedliwości, obok programu „Rodzina 500 plus”, wskazywany jest przyjęty w grudniu zeszłego roku program „Za życiem”.

„Program „Za życiem” obejmuje m.in.: zapewnienie wszechstronnej opieki nad kobietą i dzieckiem w czasie ciąży i po porodzie, pomoc w zakresie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, dostęp do usług koordynacyjno-opiekuńczo-rehabilitacyjnych, a także specjalistyczne poradnictwo i pomoc asystentów rodziny” – chwali realizowany przez siebie program resort rodziny, pracy i polityki społecznej i jednocześnie zapowiada wprowadzenie oczekiwanej przez opiekunów opieki wytchnieniowej

Opieka wytchnieniowa

„Celem tego programu będzie zapewnienie opieki dla osób niepełnosprawnych oraz wsparcie członków rodziny w opiece nad dzieckiem niepełnosprawnym” – informuje ministerstwo. – „W planach jest zapewnienie opieki nad osobą niepełnosprawną w wymiarze do 120 godzin rocznie. W tym roku resort rodziny chce przeznaczyć na to w sumie 53 mln złotych. W kolejnych latach poziom finansowania wyniósłby 106,5 mln zł rocznie.”

Podczas konferencji podsumowującej konsultacje społeczne programu „Za życiem” Mirosław Przewoźnik, dyrektor Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, poinformował, że planowane jest łączenie opieki wytchnieniowej z już istniejącymi usługami opiekuńczymi.

Mnóstwo zmian

Oprócz tego ministerstwo chwali się m.in. zwiększeniem dofinansowania do Środowiskowych Domów Samopomocy, wprowadzeniem nowych legitymacji osób niepełnosprawnych, projektem wdrożenia modelu kompleksowej rehabilitacji czy wprowadzeniem możliwości pobierania świadczenia pielęgnacyjnego przez drugiego opiekuna w sytuacji, gdy w rodzinie jest więcej niż jedno dziecko z niepełnosprawnością.  

Komentarz

  • Za życiem a nie cierpieniem
    Janka
    24.11.2017, 17:59
    Program za życiem popiera tych co rodzą - tylko nie stara się eliminować tragicznych cierpień wielu narodzonych przez niewydolnych wychowawczo ludzi. Nic z tym nie robi Rząd, Rzecznik Praw Dziecka i w ogóle ten temat jest pominięty. Na pewno tym cierpiącym dzieciom można by zaoszczędzić cierpień i kalectwa gdyby pomoc była w porę. Uratowane dzieci w większości przypadków byłyby pełnosprawne. Dla tych co nie potrafią zapobiec bezsensownym narodzinom i równocześnie skazują dzieci na katorgi należałoby w jakiś sposób ograniczyć możliwość dalszego rodzenia. Z takich osób społeczeństwo nie będzie miało pożytku i nikt nie wczuwa się w to ile te dzieci muszą wycierpieć. Ja nawet nie mogę słuchać tych bredni o pomocy niepełnosprawnym. Faszyści robili doświadczenia z ludźmi i chcieli stworzyć rasę aryjską inteligentną i obok masę ludzi upośledzonych którzy jak niewolnicy będą na nich robić. Czasy murzyńskich niewolników minęły. Do czego zmierza obecna polityka namnażania ludzi niepełnosprawnych i popisywaniu się pomocą, której w praktyce jest niewiele szczególnie na odcinku pracy i możliwości zdobycia mieszkania. Takie sytuacje w cywilizowanym kraju, że dzieci kilka lat leżą z psem i są o wiele gorzej od niego żywione, czy reakcja jak w przypadku "Szymonka z Będzina". lub ostatnio modne katowanie przez konkubentów - nie powinny mieć miejsca. Jak dla mnie program "Za życiem" powinien mieć dopisek "Za godnym życiem" w normalnych warunkach. Dawniej wiele dzieci zwłaszcza w wiejskich wielodzietnych rodzinach rodzono po to, żeby pracowały na gospodarstwach i w większości przypadków były o wiele mniej ważne niż chodowla czy uprawa pola, ale przynajmniej ich rodzice w większości nie byli alkoholikami.Teraz wiele osób jest zainteresowanych 500+ i nie tylko. Niewiele ich obchodzi los dzieci. Bezbronni się nie obronią, a nikt nic nie widzi i nie słyszy bo społeczeństwo woli nic na ten temat nie wiedzieć. Boją się narazić w przedszkolu, bo przepiszą dziecko gdzie indziej itd... Powstaje coraz więcej szkół specjalnych, opiekę nad prawie zmarnowanymi dziećmi przejmują Placówki opiekuńcze a jak podrosną DPS-y. Jak dla mnie to nie jest właściwy program. A gdzie konkretne kontrole, wywiady, i reagowanie na zgłoszenia nawet anonimowe, a po sprawdzeniu skuteczne działania. W każdej miejscowości wszyscy o wszystkich wiedzą tylko o cierpieniu dzieci nikt nie chce wiedzieć.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas