Szalony Wózkowicz gościem Integracji i prezydent stolicy
Marek Sołtys, znany jako Szalony Wózkowicz, który zamieszcza w internecie filmiki ukazujące niedostosowanie stolicy do potrzeb osób na wózkach, gościł 25 marca w siedzibie Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji. Po spotkaniu z prezesem stowarzyszenia Piotrem Pawłowskim, wraz z nim udał się na spotkanie do Ratusza.
Pod koniec stycznia Marek Sołtys zaczął umieszczać w internecie kręcone amatorską kamerą filmiki. Każdy mógł zobaczyć, jak poruszający się na wózku elektrycznym Marek Sołtys przewraca się przy próbie wjechania do wagonu metra i że nie mieści się do windy przy przejściach podziemnych na rondzie Dmowskiego. Szczególnie jednak chodzi o metro, z którego zarządem Marek Sołtys koresponduje już dwa lata. Internetowy happening zadziałał - sprawę nagłośniły media. Przyszedł więc czas na działania. Marek Sołtys otrzymał wsparcie w ich realizacji ze strony Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji.
Na zdjęciu: Marek Sołtys i Piotr Pawłowski w siedzibie
Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji. Fot.: Piotr
Stanisławski
W czym tkwi problem podnoszony przez Towarzystwo Przyjaciół Szalonego Wózkowicza? Nie chodzi o to, że warszawskie metro jest niedostosowane dla osób na wózkach. Przeciwnie, sam Marek Sołtys uważa, że stacje są pod tym względem znakomite. Problem pojawia się jedynie przy wsiadaniu do składów złożonych z rosyjskich wagonów. Nie można do nich samodzielnie wjechać, ponieważ ich podłoga jest usytuowana wyżej niż peron, można też wpaść kółkami w szparę między pociągiem i peronem. Problem ten nie występuje w składach złożonych z nieco niższych, nowocześniejszych wagonów firmy Alstom. Jedynie na stacjach Politechnika i Dworzec Gdański, które znajdują się na lekkim łuku, dostanie się do nich też jest trudne, bo pociągi są przechylone.
Marek Sołtys nie jest kimś, kto chciałby jedynie wytykać problemy; zależy mu na naprawieniu niedociągnięć. Dlatego od samego początku proponował rozwiązania, by metro było w pełni dostępne. Wie, że przerabianie pociągów lub peronów byłoby bardzo trudne. Zaproponował więc taką organizację ruchu, by co drugi, ewentualnie co trzeci pociąg, składał się z wagonów firmy Alstom. Drugą propozycją są przenośne rampy, które mogłyby być rozkładane przez maszynistę lub obsługę stacji.
Piotr Pawłowski podkreślił, że nie tylko metro wymaga poprawy, także reszta transportu publicznego, na czele z transportem specjalistycznym, przeznaczonym dla osób z niepełnosprawnością. Wiele do życzenia pozostawia też infrastruktura miejska, która nawet po modernizacji bywa niedostosowana.
Na zdjęciu: (od lewej) Piotr Pawłowski, Marek Sołtys, Hanna
Gronkiewicz-Waltz, Karolina Malczyk-Rokicińska, Jerzy Lejk. Fot.:
Tomasz Przybyszewski
Wszystkie te problemy omawiane były podczas spotkania w Ratuszu, które odbyło się 25 marca. Wzięli w nim udział Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezes Metra Warszawskiego Jerzy Lejk, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta, dyrektor Biura Polityki Społecznej Urzędu m.st. Warszawy Bogdan Jaskołd oraz pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. równego traktowania Karolina Malczyk-Rokicińska.
Odpowiadając na postulaty, prezes Metra Warszawskiego podkreślił, że niedopasowanie starego taboru i nowej infrastruktury (lub odwrotnie) to problem kolei podziemnych na całym świecie. Trzeba się przyjrzeć, jak radzą sobie z tym w innych krajach i wspólnie ze środowiskiem osób poruszających się na wózkach wypracować rozwiązanie. Zdaniem Jerzego Lejka, problemem nie są koszty wyposażenia stacji w rampy, ale to, jak tę kwestię rozwiązać organizacyjnie, by zadowoleni byli wszyscy użytkownicy metra. Bo z jednej strony niedopuszczalne jest, by osoba na wózku nie mogła się dostać do wagonu, a z drugiej - trzeba też określić, kto z takiej rampy będzie mógł korzystać, by nie doszło do dużych opóźnień w ruchu. W kwestii naprzemiennego kursowania starszych i nowszych składów prezes zapewnił, że Metro Warszawskie stara się, by tak właśnie metro funkcjonowało. Prowadzone są też prace nad systemem informacji, dzięki któremu na ekranie na stacji widać będzie, kiedy przyjedzie metro o określonym składzie wagonów.
Na zdjęciu: Jerzy Lejk. Fot.: Tomasz Przybyszewski
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz była bardzo zadowolona z przebiegu spotkania. Wyraziła nadzieję, że szczegółowe konsultacje w sprawie dostosowania metra szybko przyniosą efekty. Po świętach przewidywane jest pierwsze robocze spotkanie w tej sprawie ze środowiskiem osób z niepełnosprawnością, które ze strony miasta zorganizować ma pełnomocnik prezydenta ds. równego traktowania Karolina Malczyk-Rokicińska.
Marek Sołtys nie krył zadowolenia z efektu spotkania. Ucieszyło go, że w końcu pytanie „czy coś robić” zostało zamienione na „jak coś robić”.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
- Instytut Głuchoniemych z umową na modernizację
- Mattel® dostosowuje swoje kultowe gry do potrzeb osób nierozróżniających kolorów!
Komentarz