PE zjazdowców: Szczęsny na medal

Brązowym medalem zakończył występy w tegorocznym Pucharze Europy w Narciarstwie Alpejskim Andrzej Szczęsny. Jeżdżący w grupie stojących Polak zajął trzecie miejsce w slalomie we włoskiej miejscowości Arta Terme, w którym wzięło udział 89 zjazdowców z 14 państw.

Szczęsnego wyprzedzili na mecie tylko Rosjanin Aleksander Alabijew i Francuz Cederic Amafroi-Broisat. Pozostali Polacy wypadli słabiej. Siedzący Jarosław Rola był ósmy, a niedowidzący Maciej Krężel z przewodniczką Anną Ogarzyńską - piąty.

Weekendowe zawody kończyły tegoroczny Puchar Europy. Pozostały już tylko sobotnio-niedzielne mistrzostwa Polski w Szczyrku, a po nich krajowe zgrupowanie i nominacje na igrzyska.

***
Komentarz
Forma naszych zjazdowców – zgodnie z przedsezonowymi oczekiwaniami kierownika kadry Romualda Schmidta – rośnie z zawodów na zawody. Chodzi przede wszystkim o narciarzy z doświadczeniem. Jarosław Rola od początku tego sezonu regularnie zajmował miejsca w drugiej dziesiątce. W poprzednim starcie, dwa tygodnie temu, wywalczył swój pierwszy medal Pucharu Europy - brązowy. Do tego w ostatnich zawodach był ósmy, a więc wraca do światowej czołówki.

W ostatni weekend na podium znalazł się stojący Andrzej Szczęsny. Czy jest to fala wznosząca, przekonamy się już za miesiąc w Vancouver.

Być może właśnie w Kanadzie przełamie się celujący w piąte miejsce niemal z precyzją szwajcarskiego zegarka niedowidzący Maciej Krężel. Krężel i jego przewodniczka Anna Ogarzyńska rok temu udowodnili, że potrafią walczyć o medale.

Nawet jeśli nikt ze zjazdowców medali nie zdobędzie, to i tak Schmidt nie przestanie budować kadry i w Soczi będzie miał kolejną szansę. Gdyby jednak w Vancouver „zdarzył się” medal, pociągnie on za sobą falę nowych, młodych narciarzy. Gra toczy się także o sportowe emerytury i nagrody finansowe.