Kara za brak ustawy antydyskryminacyjnej?
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski wystąpił
do minister pracy Jolanty Fedak o wyjaśnienie w sprawie zarzutów
stawianych Polsce przez Komisję Europejską za nieprawidłowe
wdrożenie przepisów antydyskryminacyjnych.
Projekt
odpowiedniej ustawy już jest, ale rząd nie zajmie się nim w
najbliższym czasie. Za brak odpowiednich uregulowań grożą nam
pieniężne kary.
Komisja Europejska (KE) zarzuca Polsce, że nie wdrożyła w
wystarczającym stopniu Dyrektywy Rady 2000/78/WE z 27 listopada
2000 r. w sprawie równego traktowania w zakresie zatrudnienia i
świadczenia pracy. Nie ma m.in. przepisów, które zrównują
uprawnienia stażystów w miejscu pracy oraz zakazujących
dyskryminacji w dostępie do niektórych zawodów i szkoleń
zawodowych.
KE już przedstawiła nam tzw. uzasadnioną opinię z listą zarzutów. Jeśli odpowiedź Polski nie zadowoli KE, sprawa może być skierowana do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Jeden pozew przeciwko Polsce już trafił do ETS (w sierpniu 2009 r.) - za to, że nie wprowadziliśmy w całości przepisów dotyczących równego traktowania bez względu na pochodzenie rasowe i etniczne.
Za niewykonanie orzeczeń ETS grożą wielomilionowe kary. Na przykład w 2006 r. za każde pół roku niestosowania krajowego prawa do norm UE Francja zapłaciła 58 mln euro.
W Polsce miała zostać wprowadzona ustawa w sprawie wdrożenia niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania. Dzięki zawartym w niej przepisom, osoby, które uznają, że są dyskryminowane przez np. promocję handlową, reklamę, odmowę najmu mieszkania, zasady rekrutacji do szkół czy w dostępie do opieki medycznej – będą miały prawo żądać zaniechania tych działań albo wystąpić o zadośćuczynienie lub nawet odszkodowanie, jeśli poniosą z tego tytułu jakąś szkodę.
Przypomnijmy, że podobne uregulowania zaproponowano w społecznym projekcie ustawy o wyrównywaniu szans osób z niepełnosprawnością, przygotowanym przez organizacje pozarządowe skupione w Koalicji na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością, a przekazanym premierowi Donaldowi Tuskowi pod koniec 2008 r.
Projekt ustawy w sprawie wdrożenia niektórych przepisów UE w
zakresie równego traktowania został przedstawiony przez resort
pracy trzy lata temu. Od maja 2009 r. zajmował się nim komitet
stały przy Radzie Ministrów. Do tej pory projektu nie udało się
przyjąć. W planie prac Rady Ministrów nie podano terminu, w którym
projekt ten miałby być rozpatrzony. Za jego niewprowadzenie możemy
zapłacić nawet kilkadziesiąt milionów euro.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz