Wybory do Bundestagu. Ok. 80 tys. osób z niepełnosprawnością pozbawionych praw wyborczych
W zbliżających się wyborach do niemieckiego Bundestagu liczna grupa osób z niepełnosprawnością będzie pozbawiona prawa wyborczego. Rzecz dotyczy ponad 80 tys. obywateli z niepełnosprawnością intelektualną i psychiczną.
Problem dotyczy głównie osób mających na stałe opiekuna prawnego, który załatwia w ich imieniu wszystkie sprawy życia codziennego. Nie chodzi tu o osoby, które fizycznie nie są w stanie dojechać do lokalu wyborczego – one mogą głosować korespondencyjnie. Chodzi o tych, za których osoby trzecie muszą wykonać czynność głosowania.
Liczą się zasady
Ustawodawca powołuje się głównie na niebezpieczeństwo manipulacji wyborczej, bo oczywiście osoby z niepełnosprawnością intelektualną potrzebują pomocy w wypełnieniu kart do głosowania.
Co prawda Konstytucja Niemiec stanowi, że nikt nie może być dyskryminowany ze względu na niepełnosprawność, jednak nadal obowiązująca ustawa o ordynacji wyborczej z 1959 r. ogranicza to prawo.
Przy 61,5 mln uprawnionych do głosowania, to zaledwie 0,01 proc. Liczą się jednak zasady. Według niemieckiego pełnomocnika do spraw osób niepełnosprawnych, obowiązujące przepisy nie są zgodne z duchem czasów, ponieważ naruszają prawa człowieka i Konwencję ONZ.
Może coś się zmieni... po wyborach
- Patrząc z punktu widzenia tych wykluczonych, to sprawa zasadnicza – tłumaczy Anna Rubinowicz-Gründler, mieszkająca w Niemczech mama 12-latka z niepełnosprawnością intelektualną. – A od czasu Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych kwestia ich równouprawnienia na szczęście zyskuje na publicznym i moralnym znaczeniu, co powoli przekłada się też na decyzje polityczne.
Sprawą może się zająć nowy Bundestag – już po wyborach.
- Przyznam, że nie wiem, co poszczególne partie myślą na ten temat – podkreśla Anna Rubinowicz-Gründler. – Poza SPD, do której należy m.in. przewodnicząca jednej z największych organizacji osób niepełnosprawnych Lebenshilfe oraz pełnomocniczka rządu RFN ds. osób niepełnosprawnych – pani Bentele jest niewidoma.
- Organizacje osób niepełnosprawnych (np. Bundesvereinigung Lebenshilfe), chorych psychicznie, a także pełnomocniczka rządu RFN ds. osób niepełnosprawnych opowiadają się ze względów zasadniczych (równe prawa dla wszystkich obywateli) za skreśleniem dotychczasowych regulacji, tym bardziej, że trudno tu o wyraźną i precyzyjną granicę – dodaje Anna Rubinowicz-Gründler.
Jak jest w Polsce?
Kodeks wyborczy z 2011 r. określa zasady, według których przeprowadzone jest głosowanie, w tym także osób z niepełnosprawnością. Każda z nich ma zagwarantowane prawo do udziału w wyborach oraz prawo do uzyskania informacji o nich.
Istnieje więc możliwość głosowania korespondencyjnego lub przez pełnomocnika. W lokalu wyborczym osoby niewidome mogą korzystać z nakładek w alfabecie Braille’a na kartę do głosowania. Jest też możliwość uzyskania pomocy innej osoby, a duża część lokali jest dostosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnością.
W Polsce więc – przynajmniej w teorii – możliwość głosowania mają wszyscy obywatele.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- „Matki pingwinów”. Dostaliśmy dużo, ale serialami nie rozwiąże się systemowych problemów
- Warszawa wspiera osoby w kryzysie psychicznym
- Znamy wyniki rekrutacji do programu pilotażowego MEN
- Aktywnie szukaj pracy z Centrum Integracja Warszawa
- Incluvision: Połączmy się! Wirtualne Targi Pracy – wydarzenie wspierające inkluzywność na rynku pracy
Komentarz