Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Maciej Lepiato wciąż najlepszy. Został mistrzem świata w skoku wzwyż

22.07.2017
Autor: Tomasz Przybyszewski, fot. Robert Szaj (na zdj. Maciej Lepiato podczas Igrzysk w Rio)
Maciej Lepiato na bieżni z rozpostartą nad głową flagą Polski

Faworyt skoku wzwyż kat. T44 był tylko jeden. Maciej Lepiato to przecież mistrz paraolimpijski zeszłorocznych Igrzysk Paraolimpijskich w Rio, gdzie wysokością 2,19 m pobił rekord świata w swojej kategorii sprawności.

Polak jest także mistrzem paraolimpijskim w skoku wzwyż z Londynu 2012 oraz mistrzem świata z 2011, 2013 i 2015 r.

Został Brytyjczyk

Dwaj rywale: Tarik Buyrukoglu z Turcji oraz Toru Suzuki z Japonii zakończyli swoje występy, nim Polak je na dobre rozpoczął. Pierwszy z nich osiągnął wynik 1,75 m, a drugi – 2,01 m.

Naszemu zawodnikowi został jeden rywal, Brytyjczyk Jonathan Broom-Edwards, który zaczął od 1,90 m, potem było 1,98 m w pierwszej próbie. Przy wysokości 2,01 m do rywalizacji włączył się Lepiato.

Pokonał tę wysokość w pierwszej próbie. Brytyjczyk ją opuścił, podszedł zaś do 2,04 m. Tam zaliczył pierwszą zrzutkę, zaraz jednak poprawił się.

Centymetr po centymetrze

Maciej Lepiato opuścił tę wysokość i podszedł od razu do 2,06 m. Za pierwszym razem nie udało mu się. Pokonał jednak poprzeczkę w drugiej próbie.

Nie skakał na wysokości 2,08 m, gdzie z kolei niemal nie odpadł Brytyjczyk. Udało mu się pokonać poprzeczkę dopiero za trzecim podejściem. Ponieważ Lepiato pokonał następnie w pierwszej próbie 2,10 m, Broom-Edwards musiał zmierzyć się z wysokością 2,12 m.

Sprawa do załatwienia

To było dla niego za dużo, natomiast Polak za drugim podejściem pokonał jeszcze wysokość 2,14 m. Złoty medal był już pewny, jednak Maciej Lepiato miał jeszcze pewną sprawę do załatwienia.

Jeszcze przed Rio marzył o pokonaniu poprzeczki zawieszonej na wysokości 2,20 m. Jednak jeszcze nie tym razem. Trzy nieudane próby oznaczają, że na zrealizowanie tego marzenia przyjdzie jeszcze czas.

Niezbędnik kibica

Komentarz

  • prawdy z życia
    niepełnosprawna
    23.07.2017, 16:35
    To wstyd żeby orzeczenie brać na taką małą przypadłość jaką ma Maciej Lepiato. Tak jest prawda. Czy ten sukces to wielki sukces niepełnosprawnego? Nie. gdyż stopa końsko szpotawa nie jest aż taki wielkim problemem i powodem aby korzystac z przywilejów niepełnosprawnego. To dlatego statystycznie niepełnosprawnych jest dużo, lecz w rzeczywistości ciężko chorych mało.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas