#MistrzJestJeden – akcja dla Tomasza Golloba
Tomasz Gollob, żużlowy mistrz świata, w niedzielę, 23 kwietnia 2017 r., uległ poważnemu wypadkowi podczas treningu przed motocrossowymi mistrzostwami strefy północnej w Chełmnie. Oprócz rozległych obrażeń, istnieje duże ryzyko utraty sprawności. Klub z Grudziądza, do którego należy Tomasz Gollob, zaczął zbierać pieniądze na leczenie „Chudego” i ruszył z akcją #MistrzJestJeden, w której zachęca do finansowego wsparcia żużlowca.
Potrzebne dane do przelewu darowizny to: Stowarzyszenie Na Rzecz Wspierania i Rozwoju Neurochirurgii i Osób z Urazami Układu Nerwowego w Grudziądzu, PKO BP S.A. Oddział 1 w Grudziądzu, Nr 77 1020 5040 0000 6702 0103 5559. W tytule przelewu należy wpisać „Gollob”.
Oprócz darowizn, klub GKM Grudziądz planuje także sprzedawać koszulki i smycze. Dochody z akcji #MistrzJestJeden zostaną przekazane na leczenie i rehabilitację Tomasza Golloba.
Wypadek bez świadków
Niedzielnego poranka o godz. 9 Tomasz Gollob, słynny polski żużlowiec, rozpoczął trening tuż przed motocrossowymi mistrzostwami strefy północnej w Chełmnie, które startowały ok. południa.
Jak doszło do wypadku? To pozostaje zagadką. Na feralnym odcinku trasy nie było wówczas nikogo, kto mógł potwierdzić hipotezy ekspertów. Dopiero ok. 200 metrów za Gollobem jechał Wiesław Wiśniewski, który jako pierwszy zobaczył „Chudego” i udzielił mu pomocy.
Specjaliści i lekarze potwierdzają jedną z najbardziej prawdopodobnych wersji wypadku: Tomasz Gollob w trakcie zjeżdżania ze stromej 25-metrowej skarpy stracił kontrolę nad kierownicą motocyklu przez zsunięcie się gumowej manetki z kierownicy. Razem z tym uchwytem, z kierownicy musiała także obsunąć się ręka Golloba. Żużlowiec uderzył klatą piersiową o kierownicę, stracił przytomność i mógł przelecieć przed przednie koło. Manetkę znaleziono na ziemi niedaleko zawodnika GKM Grudziądz.
Jedyna relacja
- W momencie zjeżdżania z górki zauważyliśmy, że ktoś leży. Mój kolega i ja zatrzymaliśmy się – mówi Wiesław Wiśniewski w wywiadzie dla „Sportowych Faktów”. – Moja pierwsza myśl była taka, żeby jakoś zabezpieczyć to miejsce, ale nie bardzo było jak – dodaje żużlowiec.
Wiśniewski położył motocykl na ziemi i krzyknął do kolegi, by sprowadził pomoc.
- Podbiegłem do niego [Tomasza Golloba – przyp. red.] i natychmiast go rozpoznałem, bo z Tomkiem się przyjaźnimy – wspomina. – Zauważyłem, że ma otwarty brzuch. Tomek się ruszał. Zdjąłem mu okulary. Wtedy on złapał mnie za rękę i zapytał, co mu się stało. Powiedziałem mu: „Tomek, wywróciłeś się”. To było wszystko.
Ranny żużlowiec został przetransportowany do szpitala w Bydgoszczy helikopterem.
Co dalej? Lekarze nie wiedzą
- Tomek doznał urazu kręgosłupa w odcinku piersiowym, doszło do złamania siódmego kręgu piersiowego i przemieszczenia między szóstym, a siódmym kręgiem – cytuje słowa prof. Marka Harata, który prowadził operację Golloba, portal speedwayekstraliga.pl. – Doszło także do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Ma oba płuca stłuczone i będzie przez kilka dni na oddziale intensywnej terapii medycznej. Będzie miał oddech zastępczy, natomiast nie odniósł żadnych obrażeń czaszki.
Obecnie Tomasz Gollob oddycha za pomocą respiratora, a lekarze oceniają stan życia zawodnika jako zagrożony. Na razie trudno im także ocenić stan neurologiczny żużlowca oraz nie są w stanie przewidzieć, czy i kiedy nastąpi poprawa stanu zawodnika.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
Dodaj komentarz