Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Turystyka dla wszystkich

27.07.2009
Autor: oprac.: Dominika Trębacz, fot: Marek Winiarczyk, sxc.hu
Źródło: inf. własna

Co zmienia się w kwestiach dostosowania turystyki w Polsce? Jak podróżować  za niewielkie pieniądze? Dlaczego hotelarze powinni liczyć się z osobami z niepełnosprawnością? Między innymi o tym z Jolantą Śledzińską z PTTK rozmawia Piotr Pawłowski.

 

Turystyka dla wszystkich (mp3, 3.9 MB) 

Piotr Pawłowski: Mamy wakacje, więc musimy porozmawiać o turystyce osób z niepełnosprawnością. Często jest ona kojarzona z turnusami rehabilitacyjnymi, czy to prawda?

Jolanta Śledzińska, Polskie Towarzystwo Turystyczno–Krajoznawcze: Ja uważam, że najgorszy jest turnus rehabilitacyjny. Najlepsze efekty przynosi taka turystyka, którą uprawiamy w różnych formach, z udziałem innych osób. Bo najlepszą rehabilitacją jest przebywanie wśród osób sprawnych. Każda z osób z różnymi niepełnosprawnościami, która będzie pływała kajakiem, jeździła rowerem, chodziła po górach, niezależnie od tego jaką ma niepełnosprawność, ale będzie to robiła z osobami sprawnymi, zdecydowanie będzie się lepiej czuła.

Łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić?
Ja myślę, że to nie jest takie trudne. Przede wszystkim trzeba się przełamać i chcieć. Chcieć musi zarówno osoba, która ma jakąkolwiek niepełnosprawność, jak i jej rodzina, jej otoczenie. Natomiast jeżeli tylko będzie chciała, to ma możliwości. Jest wiele obiektów już w tej chwili na terenie naszego kraju, które są dostępne dla osób z różnymi niepełnosprawnościami.

Na zdjęciu: mężczyzna na leżaku nad morzem, fot: sxc.hu

Ale turystyka to też pieniądze…
W wielu przypadkach możemy sami zaplanować to „wędrowanie”. W cudzysłowie wędrowanie, bo mówimy chociażby o wędrowaniu pieszym, czy wędrowaniu na kajaku, czy wędrowaniu jeżeli chodzi o turystykę konną. Każdą z tych form można uprawiać za nieduże pieniądze. Myślę, że nie jest to kwestia pieniędzy. Faktycznie, jeżeli się chce na dłuższy okres wyjechać, jest problem z obiektami noclegowymi, które te dostępne, są drogie, a tych niedrogich jest stosunkowo mało na terenie naszego kraju, ale są.

A biura, które mają oferty dla osób z niepełnosprawnością, są takie?
Znam jedno internetowe biuro podróży otworzone przez dziewczynę niepełnosprawną, które oferuje różnego rodzaju imprezy związane z turystyką osób z niepełnosprawnością. Ale są stowarzyszenia, które organizują rejsy żeglarskie, organizują wyprawy związane z nurkowaniem. Znajdują się młodzi ludzie, którzy bardzo chętnie jadą jako wolontariusze i wspólnie z tymi osobami wypoczywają. Także jest to kwestia  nie pieniędzy ale barier, tych bardziej psychologicznych. Jest to też kwestia chęci wyjścia z domu i stwierdzenia nie tego, czego nie mogę,  ale  tego,  że  jeszcze coś mogę, że chciałbym jeszcze zobaczyć świat.

Regaty na Mazurach, fot; Marek Winiarczyk

Proszę powiedzieć, co robi PTTK?
Kilka lat temu wymyśliliśmy sobie taki projekt, który się nazywa „Turystyka dla wszystkich”, gdzie chcemy pokazywać, że turystyka jest dla wszystkich, nie tylko dla osób sprawnych, ale  również i dla tych z różnymi  niepełnosprawnościami. W ramach tego projektu badaliśmy dostępność infrastruktury turystycznej. Były to muzea, obiekty zabytkowe, ale były to również obiekty związane z przyrodą, czyli parki narodowe i krajobrazowe, szlaki turystyczne. W tej chwili prowadzone są badania na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego, na ile może on być dostępny dla osób poruszających się na wózkach. Powstają ogrody zmysłów dla osób niewidomych. To jest jakby pokłosie naszego projektu, z czego się bardzo cieszę. To znaczy, że on cały czas żyje i powoduje, że tych obiektów będzie więcej niż jest teraz.

A którymi miejscami są Państwo szczególnie mile zaskoczeni?
Jesteśmy mile zaskoczeni w niektórych przypadkach chęcią i otwartością instytucji które chcą coś zrobić. Bo na przykład Babiogórski Park Narodowy, który nie był dostępny dla osób  z niepełnosprawnością, nagle robi coś, aby te bariery przełamać. To samo jest w Ojcowskim Parku Narodowym. Wigierski, Mazurski, mają już ścieżki specjalnie dostosowane. Czyli przyroda otwiera swoje ramiona dla osób z różnymi niepełnosprawnościami. Powstają tak zwane, „galerie na dotyk” dla osób niewidomych, na przykład w muzeum w Stalowej Woli, czy takie alboretum w Bolestryszycach. I to są takie miejsca, którymi myślę warto się chwalić. Takie miejsca warto pokazywać, bo są tam i podjazdy, są dźwięki, są tabliczki z informacjami w Braille'u. Myślę, że takich miejsc będzie coraz więcej, ale to wszystko zależy od ludzi i od chęci.

A taki Pani ranking trzech najlepiej dostępnych turystycznie miast dla osób z niepełnosprawnością?
Można powiedzieć o takich ciekawych inicjatywach, na przykład o Wrocławiu, gdzie stworzono między innymi mapę zabytków miasta z udziałem osób niewidomych, gdzie te zabytki są tak przedstawione, że osoby niewidome mogą zwiedzić to miasto. Możemy powiedzieć o Krakowie i o tych inicjatywach podkrakowskich. Osoby  niepełnosprawne z Krakowa mogą już wyruszyć do Ojcowskiego Parku Narodowego, gdzie myśli się o osobach z nipełnosprawnością intelektualną i mających problemy w poruszaniu się. Tam już są łamane te bariery. A w samym Krakowie też są cenne inicjatywy związane chociażby z tworzeniem plansz miasta, na których osoby niewidome mogą je zobaczyć. Ja myślę, że to też jest państwa zasługa, że duży krok robi w każdym roku Warszawa, że jednak ona podejmuje coraz więcej takich inicjatyw, które wiążą się z tym, że obiekty otwierają się dla osób z różnymi niepełnosprawnościami.

Na zdjęciu: zachód słońca na plaży, fot: sxc.hu

Wśród właścicieli hoteli panuje mit, że osoby z niepełnosprawnością nie podróżują. Dlaczego tak się dzieje?
Generalnie zapominamy o jednym, że osoba niepełnosprawna to także osoba starsza. Zapominamy o tym, że w niedługim czasie będzie to naprawdę niewykorzystana gałąź z której można by czerpać zyski. Myślimy dniem dzisiejszym. Nie myślimy, że jutro będzie coś innego, że osoby starsze są też osobami, które muszą mieć jakieś udogodnienia, mają  chociażby problemy z poruszaniem się. Społeczeństwo nam się starzeje. I tu nie myślimy tylko o społeczeństwie polskim, ale o całej Europie, która chętnie odwiedza Polskę. Tych obiektów, które są dostosowane, jest stosunkowo niewiele, ale mogę też powiedzieć, że my ten projekt „Turystyka dla wszystkich” w 2006 roku robiliśmy pilotażowo i kiedy w 2008 roku kontynuowaliśmy go, zdarzało nam się, że właściciele obiektów, które były niedostępne, nagle dzwonili do nas i mówili: „Przyjedźcie, zobaczcie, my coś już zrobiliśmy, bo mamy parking dostosowany, mamy podjazdy, mamy windę.” W przepisach zgodnie z ustawą o usługach turystycznych, muszą być dostosowane obiekty cztero, pięciogwiazdkowe, ale kogo z osób z  niepełnosprawnością na nie stać? Ja myślę, że bardzo ważne jest też przełamanie takiego stereotypu w gospodarstwach gościnnych, w gospodarstwach agroturystycznych, gdzie chętnie pojechałaby rodziny. A okazuje się, że często to nie jest duży finansowo nakład, aby taki obiekt dostosować.

A Pani marzenie, jeżeli chodzi o turystykę dla wszystkich?
Moje marzenie, jeśli chodzi o turystykę dla wszystkich to jest kwestia taka, żebyśmy w naszym społeczeństwie zauważali, że są osoby z różnymi niepełnosprawnościami, które również chciałyby z nami wędrować. Żebyśmy je zabierali, zapraszali do wspólnej wędrówki. Bo to  jest wspaniała przygoda dla jednej i drugiej grupy. My jako PTTK robimy to wielokrotnie, pokazujemy na naszych przedsięwzięciach, w których bierze udział naprawdę mnóstwo ludzi. I jedni i drudzy cieszą się ze wspólnego wędrowania niezależnie jak ono jest trudne, jaka jest pogoda, to ta frajda jest taka, że czekają na następną imprezę, żeby ona się odbyła. Ale kolej się nam kłania, autobusy się nam kłaniają, jednak nie możemy narzekać. Cieszmy się tym co mamy i głośno o tym mówmy, żeby tych obiektów było jak najwięcej, a przede wszystkim ludzi, którzy chcieliby z tym cokolwiek robić, żeby też było jak najwięcej.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Brawo
    pleszewianin
    29.07.2009, 11:01
    Naprawdę ,jestem zaskoczony pozytywną działalnością PTTK.Kiedy dowiedziałem się o wydaniu Informatora dla niepełnosprawnego turysty zwróciłem się o pomoc w uzyskaniu takowego do PTTK Pleszew /wielkopolska/Jakie było moje zdziwienie jak do drzwi zadzwonił młody człowiek,który mnie niepełnosprawnemu 73 latkowi przywiózł nośniki z informacjami i jeszcze inne broszury dot.PTTK Brawo.Zobowiązałem się ,że wstąpię na członka w/w organizacji aby popierać Jej pozytywne działanie.Pozdrawiam Panią J.Sledzińską która też się przyczyniła do powstania tego informatora.Jeszcze raz "dzięki"
    odpowiedz na komentarz
  • Turystyka dla wszystkich
    turystka
    28.07.2009, 11:39
    Słusznie Pani wspomniała o osobach starszych. Jednak nie podoba mi się twierdzenie, że ON nie zawsze chcą wyjść z domu. Znam wiele pełnosprawnych, którzy zestarzeli się nie wytykając nosa poza powiat. Tak lubią. Wracając do tematu, myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby wyposażenie ośrodków, centrów handlowych, parków krojobrazowych i nnych większych obiektów w wózki o napędzie elektrycznym tzw.skutery. Osoby starsze niepełnosprawne na pewno skorzystałyby z takiej formy zwiedzania. Za duże mam wymagania? Myślę,że nie. Co kilka lat temu było niedostępne - dziś jest faktem. Sądzę, że choć jestem starszą ON - to jeszcze skorzystam z takich udogodnień. pozdrawiam.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas