Przejdź do treści głównej

Czy zakłady pracy chronionej są potrzebne? Pytamy w programie „Misja Integracja”

15 lat temu na polskim rynku było ponad 3 tysiące Zakładów Pracy Chronionej – dziś jest ich trzy razy mniej. Czy takie miejsca mają jeszcze rację bytu? Jak konkurują z firmami z otwartego rynku pracy? Kogo zatrudnia się w takich zakładach? O te i wiele innych rzeczy pytamy wiceprezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych Monikę Bugajewską-Tykarską.

Kilka lat temu zrównano dofinansowania na zatrudnienie pracownika z niepełnosprawnością dla firm na otwartym i chronionym rynku pracy. Ale nie zmniejszono wymagań stawianych ZPCHom. Zdaniem wiceprezes POPON doprowadziło to do zamykania Zakładów Pracy Chronionej lub rezygnacji przez firmy z tego statusu. A rynek chroniony jest zdaniem Moniki Bugajewskiej-Tykarskiej wciąż potrzebny, o czym m.in. przekonuje w naszym programie.

Wśród zakładów pracy chronionej najwięcej jest agencji ochrony i firm sprzątających. Ale, jak pokazuje konkurs Lodołamacze, takie zakłady funkcjonują też w innych branżach.  Przykładem mogą być Warszawskie Zakłady Kaletnicze „Noma”, gdzie ponad 70 proc. zatrudnionych stanowią osoby z orzeczeniami. W programie pokazujemy jak dziś radzi sobie ten ZPCH.

W tym odcinku zastanawiamy się również jak wygląda praktyczne przygotowanie osób z niepełnosprawnością do wejścia na rynek pracy. Jedną z dróg jest edukacja w szkołach zawodowych, które od lat cierpią na niedostatek chętnych i niedobory finansowe. Odwiedziliśmy z kamerą Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 1 w Łodzi, gdzie uczą się osoby niesłyszące oraz z niepełnosprawnością intelektualną.    

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Powiązane filmy

Prawy panel

Wspierają nas