Skrzypiński bez recepty na finisz
Siódme miejsce i siódme miejsce… Trudno ocenić "na siódemkę" starty polskiego hanbikera Arkadiusza Skrzypińskiego (Sopur Team/Vobis Start Szczecin) w wyścigach kolarskich IPC/UCI Oensingen 2009, które odbyły się w miniony weekend w Szwajcarii.
W wyścigu szosowym na 70 km Polak mógł nawet wygrać, lecz zabrakło mu sił na finisz. Dzień później, w dziesięciokilometrowej jeździe na czas znów był nieznacznie słabszy od sześciu rywali.
W wyścigu szosowym Skrzypiński rozpoczął od "mocnego uderzenia". Znalazł się w najsilniejszej grupie zawodników, a na dwudziestym kilometrze podjął się samotnego ataku.
Polak mimo naprawdę dobrej jazdy, szybko został wchłonięty przez pierwszą grupę pościgową. Na ostatnich kilometrach przed metą nie zdołał załapać się do drugiej ucieczki, tracąc realną szansę na końcowe zwycięstwo.
Komentarze
-
dziwne
25.06.2009, 09:46Ilekroć czytam o jakimś wyścigu w którym brał udział Skrzypiński to zawsze jest mniej więcej tak: "już prawie wygrywałem ale..." i w miejsce kropek można wstawić: pogoda była zła, nawierzchnia nie taka, ktoś się brzydko zachował, byłem niewyspany, sraczka, szprycha, opona itd itd Arku weź się do roboty i skoro jesteś taki dobry to pokaż to a nie ciągle zwalasz na coś lub kogoś swoje niepowodzenia. Aspiracje masz wysokie ale trzeba je jeszcze poprzeć umiejętnościami.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz