Homer ze Lwowa kończy 75 lat
25 maja obchodzi swoje 75. urodziny wyjątkowy polski poeta, pieśniarz, myśliciel i społecznik - Andrzej Bartyński, nazwany "Homerem ze Lwowa" i "Bardem ze Lwowa".
Szanownemu Jubilatowi składamy życzenia od całej Integracji. Wszystkiego dobrego na dalszą twórczą drogę i w społecznym zaangażowaniu. Jak najwięcej prawdziwych, oddanych przyjaciół. Dobrych pomysłów na nowe utwory. Radości życia. Pewności i satysfakcji nieustającej z tego, co Panu przynosi życie.
Dedykujemy Panu wiersz księdza Jana Twardowskiego pt. „Żeby wrócić”:
Można mieć wszystko żeby odejść
czas młodość wiarę własne siły
świętej pamięci dom rodzinny
skrzynkę dla szpaków i sikorek
miłość wiadomość nieomylną
że nawet Pan Bóg niepotrzebny
potem już tylko sama ufność
trzeba nie mieć nic
żeby wrócić
Andrzej Bartyński
Urodził się w 1934 roku właśnie we Lwowie. Jest
człowiekiem Kresów. Od 1945 roku swoje życie związał z Wrocławiem,
gdzie studiował filologię polską. Jako poeta zadebiutował w 1956
r., wierszem pt. "Rapsod o Jesieninie", na łamach czasopisma "Życie
Uniwersytetu". Od 1961 roku jest członkiem Związku Literatów
Polskich.
Wydał do dzisiaj m.in.:
• "Dalekopisy" (1957)
• "Zielone wzgórza" (1960)
• "Komu rośnie las?" (1965)
• "Ku chwale słońca" (1974)
• "Gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie bar Cin-Cin" (1977)
• "Wojna. Wyspa. Skarabeusz" (1982)
• "Wróć, bo czereśnie" (1997)
• "Te są ojczyzny moje" (1999)
• "Taki świat" - trylogia poetycka (2001).
Podczas II wojny światowej był żołnierzem Armii Krajowej. Aresztowany i przesłuchiwany przez gestapo. Podczas tortur utracił wzrok. Obecnie jest prezesem wrocławskiego oddziału Związku Literatów Polskich i Klubu Inteligencji Niewidomej RP, który sam powołał do istnienia.
O sobie mówi: - Urodziłem się poetą i piszę to, co myślę, i robię to, co myślę, a to nie wszystkich zjednywa i przyjaciół jakby trochę mniej. Jako prezes ZLP mam takie credo: koleżeństwo, lojalność, przyjaźń. Moje środowisko traktuję nie tylko jako elitę społeczną, ale uczulam ich na wzajemną pomoc, odrzucenie zawiści. Człowiek, by się dobrze czuł, musi istnieć w grupie wsparcia. To ułatwia życie.
Niewielu o tym wie, ale Andrzej Bartyński oprócz tego, że jest także zdobywcą trzech stopni Silwy (samokontroli umysłu) oraz ma kwalifikacje radiestety i bioenergoterapeuty.
Nagrody
Andrzej Bartyński otrzymał w swoim życiu wiele różnego
rodzaju nagród i odznaczeń. Wymieniamy tylko najważniejsze z nich:
Krzyż Oficerski i Krzyż Kawalerski OOP, Krzyż Armii Krajowej, Krzyż
Partyzancki, Srebrny Krzyż Zasługi, Odznaka "Syn Pułku", Medal
Komisji Edukacji Narodowej, Srebrny Medal Opiekuna Miejsc Pamięci
Narodowej, Złoty, Srebrny i Brązowy Medal "Za Zasługi dla
Obronności Kraju", odznaka "Zasłużony Działacz Kultury", odznaka
"Budowniczy Wrocławia". A także Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia
Polski za wybitny wkład w rozwój kultury polskiej, Medal Pro
Memoria przyznanym przez Ministra do spraw Kombatantów za
utrwalanie pamięci o ludziach i ich czynach dla niepodległości
Polski. Ponadto ma wojskowy stopień oficerski i patent Weterana
Walk o Wolność i Niepodległość Ojczyzny.
W lutym br. w trzeciej edycji Nagrody Literackiej imienia Księdza Twardowskiego nasz Jubilat otrzymał Nagrodę za najciekawszy tom poezji wydany w 2008 roku - "Piętnaście dni w Dusznikach a nasz dom w Polanicy”.
Dla naszych Internautów wybieramy z bogatego dorobku Pana Andrzeja Bartyńskiego utwór z cyklu "Mały tryptyk miłosny":
1. Anioł i Róża
Szukałem Cię w czerwonej róży
ale Ciebie tam nie było
szukałem Cię w zielonej trawie
ale tam tylko polny konik
szukałem Cię w teatrze w literaturze
w śpiewie i fortepianie
A Ty przyszłaś jak anioł codzienności
Ja otworzyłem Tobie drzwi
i teraz jesteś moim każdym dniem
Czerwoną różą w dłoni serca
2. Pocałunek oczu
Idzie poeta przez czasy
a ona — żona — z różą
patrzcie już wieczór — gwiazdy
oczy swe srebrne mrużą
Stanęli
przytulił poeta żonę
Westchnęli
jakie te gwiazdy słone
3. Pod balkonem
Ja z Tobą chleb jabłko gruszkę
Ja z Tobą świat słońce burze
Ja z Tobą ulice place lotniska
Ja z Tobą stół dom czerwoną piżamę
Czerwone usta pelargonii na balkonie
ryczą na całe gardło o miłości
a ludzie zatykają uszy z przerażenia
Ja z Tobą czosnek cebulę na klawiaturze fortepianu
Zatańczmy pod błękitnym niebem przy muzyce sfer
Ja z Tobą do końca słońca oceanu aż wyparuje woda
Ja z Tobą do kropli kropki
kropli kropki kropli kropki
Kropka
Ja z Tobą w chlebie w niebie w słońcu i fortepianie
a pod balkonem zatykają uszy
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz