Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Z autysty w artystę – niezwykła wystawa w Muzeum Narodowym we Wrocławiu

25.11.2016
Autor: tpp, fot. archiwum Wojciecha Przybyszewskiego
Wojciech Przybyszewski pracuje przy komputerze nad rysunkiem pojazdu Brygady RR

„Marzę, aby w przyszłości zostać zawodowym animatorem-rysownikiem – i w jednej chwili, tak, jak mogłoby to się zdarzyć w zaczarowanym świecie Walta Disneya, zmienić się z autysty w prawdziwego artystę” – pisze Wojciech Przybyszewski. Jego prace będzie można obejrzeć w Muzeum Narodowym we Wrocławiu w ramach Europejskiego Tygodnia Autyzmu. Wernisaż 2 grudnia 2016 r. o godz. 14, a wystawę, pod patronatem The Walt Disney Company Polska, oglądać będzie można do końca roku.

„Mam na imię Wojtek, mam 27 lat i jestem absolwentem Zespołu Szkół Specjalnych „Dać Szansę” w Warszawie. Uczestniczyłem też jako wolny słuchacz w warsztatach nauki graficznych programów komputerowych w Warszawskiej Szkole Reklamy – czytamy w programie wystawy, której pełny tytuł brzmi: „W świecie moich marzeń i wspomnień z dzieciństwa. Rysunki, projekty i animacje Wojtka Przybyszewskiego juniora”.

Młody twórca od najmłodszych lat interesuje się animacją.

„Moja ulubiona wytwórnia to Wytwórnia Walta Disneya w USA, a w Polsce – Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej” – czytamy dalej.

Roześmiany Jafar - postać z kreskówki Disneya, narysowana przez Wojciecha Przybyszewskiego
„Jafar” z filmu „Aladyn”, 2012

Od rysunków do animacji

Nie da się ukryć tej fascynacji. To właśnie rysunki stały się jego przepustką do świata – pisaliśmy parę lat temu w artykule o Wojciechu Przybyszewskim. Długo nie mówił i w ogóle były wątpliwości, czy rozumie mowę. Rysunki były początkowo próbą nawiązania z nim kontaktu.

- Żona rysowała, a on naśladował te rysunki jak potrafił. To był język komunikacji i tak to się zaczęło – powstał język obrazkowy – wspominał tata Wojtka.

Metoda komunikacji przekształciła się w pasję. Wojciech zaczął od rysunków, potem były historyjki obrazkowe, dziś tworzy także krótkie filmy animowane.

„Kadry do moich filmów rysuję ołówkiem na kartce, skanuję, a potem poprawiam linie, koloruję i wykańczam w komputerze” – czytamy w jego opowieści w programie wystawy.

Rysunek, na którym Brygada RR leci wśród domów pojadem latającym
„Brygada RR w pojeździe Ranger Plane”, 2016

Reksio z Reksionem

Animacje tworzy według własnych pomysłów oraz na podstawie disnejowskich produkcji.

„Z bajek Disneya najbardziej lubię filmy pełnometrażowe: „Królewna Śnieżka”, „Pinokio”, „Herkules”, „Król Lew”, „Merida Waleczna” i „Kraina lodu” oraz seriale: „Kacze Opowieści”, „Gumisie” i „Brygada RR”, a moim ukochanym odcinkiem z tego ostatniego serialu jest „Kiedy myszy harcują” („Catteries not included”), którego fragmenty narysowałem na tę wystawę.”

Jego rysunki doczekały się już trzech wystaw w Warszawie, Wojciech został też wyróżniony w konkursie na komiks, zorganizowanym w 2008 r. przez Muzeum Powstania Warszawskiego.

Jest również fanem Reksia. Przygotował nawet scenariusz i storyboard pełnometrażowego filmu „Reksio – podróż dookoła Polski”.

Kadr z filmu rysunkowego, na którym Reksio trzyma nad głową halloweenową dynię, a przed nim dwa koty przytrzumują złego Reksiona
„Reksio i Reksion” (kadr z filmu „Reksio i Halloween”), 2013

„W odległej przyszłości, kiedy będę już artystą z dużym dorobkiem, chciałbym pracować dla Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej – podkreśla Wojciech. – Moje pomysły dla tej wytwórni to nie tylko storyboard pełnometrażowego filmu „Reksio – podróż dookoła Polski”, ale także film „Reksio i Halloween” (z nową, niemiłą postacią – Reksionem), do którego zrobiłem już kilka rysunków.”

Wrocławska wystawa jest kolejnym etapem do tego celu.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas