Nie będzie wyższych składek na PFRON

Upadł projekt podwyższenia o 20 proc. miesięcznych wpłat na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, dokonywanych przez pracodawców.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wszyscy pracodawcy, którzy zatrudniają co najmniej 25 osób, muszą także zatrudnić określoną liczbę osób z niepełnosprawnością. Jeśli tego nie robią, to za każde wymagane stanowisko, którego nie zajmuje osoba z niepełnosprawnością, dokonują stałych, comiesięcznych wpłat na konto PFRON. Wysokość wpłat zależy od liczby zatrudnionych, ale także od rodzaju przedsiębiorstwa – np. instytucje państwowe mają inny wskaźnik zatrudnienia osób z niepełnosprawnością niż firmy komercyjne. Wpłaty te stanowią istotną część budżetu PFRON. To m.in. z nich pokrywane są koszty realizowanych przez Fundusz zadań za zakresu rehabilitacji społecznej i zawodowej osób z niepełnosprawnością.

17 marca na posiedzeniu senackich komisji - Gospodarki Narodowej, Ustawodawczej, Rodziny i Polityki miało się odbyć pierwsze czytanie projektów zmian w ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnością, a także ustaw o podatkach dochodowych (PIT i CIT). Miała być również omawiana propozycja podwyższenia o 20 proc. wpłat dokonywanych przez pracodawców na PFRON. Projekt miał dodatkowo umożliwić firmom zaliczenie wydatków na PFRON do kosztów uzyskania przychodów. Jego pomysłodawcy uzasadniali, że takie posunięcie zwiększy motywację pracodawców publicznych i prywatnych do zatrudniania osób z niepełnosprawnością. Ministerstwo Finansów i resort pracy uznały, że byłoby akurat odwrotnie.

Projekt upadł po tym, jak część senatorów PO (m.in. autorów propozycji) wycofała swoje poparcie dla niego.