Cały Olsztyn na kopertach
Prawie 6,5 tys. mieszkańców Olsztyna ma już karty parkingowe dla niepełnosprawnych. Nic dziwnego, że coraz więcej jest też wyznaczonych dla nich kopert, a inwalidzi "walczą" o nie na zatłoczonych osiedlach.
O tym, jak dużą popularnością cieszą się pozwolenia do parkowania na kopertach, świadczy ich liczba. W 2006 r. urzędnicy z Miejskiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Olsztynie wydali ich 679, w 2007 r. już 947. Ale prawdziwy rekord mieliśmy w 2008 roku, kiedy urzędnicy wystawili 1414 kart. To wzrost o 50 proc.
Gdzie dopatrywać się przyczyn takiego wzrostu? - Społeczeństwo jest coraz bardziej schorowane. A karty należą się nie tylko niepełnosprawnym ruchowo. Dostają je nawet astmatycy - mówi Maria Maciejska, dyrektor Zespołu ds. Orzekania.
Spora jest jednak grupa, która twierdzi, że inwalidzkich kart parkingowych jest tak dużo nie dlatego, że społeczeństwo jest schorowane, lecz sprytne. Znaczek inwalidzki to przepustka do darmowego parkowania w zatłoczonym centrum i w uprzywilejowanych miejscach przy centrach handlowych oraz na osiedlach, gdzie miejsc postojowych jest jak na lekarstwo.
W ślad za większą liczbą kart lawinowo rośnie także liczba miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych. Powstanie każdego z nich musi wcześniej zaopiniować komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego, która działa przy Miejskim Zarządzie Dróg. Prośbę o ich wyznaczenie zgłaszają urzędnikom sami niepełnosprawni, ale także spółdzielnie mieszkaniowe i straż miejska.
Komentarze
-
Wina lekarzy orzeczników
09.01.2009, 09:58Jestem lekarzem orzecznikiem od kilku miesięcy widzę jak moi koledzy lekką ręką na minimalne zmiany w kręgosłupie każdemu wydają zgodę na kartę, ja nie wydaję takich zgód tylko 05R umiarkowany oraz znaczny z innych schorzeń nic to nie daje pobieważ zespół wojewódzki uchyla moje decyzje i w skrajnych przypadkach obserwuję wydanie karty na lekki niedosłuch, lekarze nie zdają sobie sprawy jaką krzywdę robią niepełnosprawnym ruchowo.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz