Natalia Partyka po raz czwarty z rzędu mistrzynią paraolimpijską!
Natalia Partyka wytrzymała psychicznie ogromną presję i po raz czwarty z rzędu została mistrzynią paraolimpijską w tenisie stołowym (klasa 10). W finale wygrała 3:0 z Chinką Yang Qian. Mecz wcale nie był jednak tak łatwy, jak wskazywałby na to wynik.
Natalia Partyka obawiała się tego meczu i w ogóle turnieju paraolimpijskiego.
- Gram od dziecka, od dawna wszystko wygrywam, wśród osób niepełnosprawnych chyba od ośmiu lat nie przegrałam meczu – mówiła nam przed Igrzyskami w Rio Natalia Partyka. – Wszyscy myślą, że Partyka to znaczy wygrana. Wieszają mi złoty medal na szyi jeszcze przed zawodami. Ja też go od siebie oczekuję, bo wiem, jakie mam umiejętności, wiem, co potrafią przeciwniczki – coraz więcej, ale jeszcze za mało. Będę faworytką u każdego bukmachera. Nie chciałabym przegrać, ale przez to, że 99 proc. ludzi zakłada, że wygram w cuglach, dźwigam na barkach za dużo i czasem nie pokazuję wszystkiego, co potrafię.
Obawy po półfinale
Już półfinał, wygrany przez Polkę z kłopotami 3:2, pokazał, że faktycznie jest się czego obawiać. A w finale czekała coraz lepiej grająca Chinka Yang Qian.
Natalia Partyka zaczęła mocno. Po chwili w pierwszym secie było 3:1. Później gra się wyrównała i na parę punktów odskoczyła Chinka. Partyka wyrównała na 8:8, a za chwilę miała dwie piłki setowe. Udało się za pierwszym razem i partia skończyła się wynikiem 11:8.
Emocje w drugim secie
Drugi set zaczął się od... odebrania przez sędziego punktu Polce za zbyt niskie – jego zdaniem – podrzucenie piłeczki przy serwisie. Za chwilę jednak gra była już pod kontrolą naszej reprezentantki. Chinka nie poddawała się i gra się wyrównała. 9:9 i serwis Yang. Po chwili piłka setowa dla Chinki. Partyce udało się wyrównać. 10:10 i gra na przewagi. Wyrównana rywalizacja trwała aż do stanu 16:16. Dopiero wtedy Partyce udało się wygrać dwie piłki z rzędu. 18:16 i 2:0 w setach.
Trzeci set rozpoczęła piękna, długa wymiana, wygrana przez Polkę. Wkrótce zrobiło się 3:0 dla Partyki i Chinka potrzebowała wziąć czas, by ochłonąć. Po chwili jednak gra się wyrównała, jednak to wciąż nasza reprezentantka prowadziła dwoma-trzema punktami. Polka wygrywała kolejne piłki, aż do stanu 10:4. Chinka jeszcze raz obroniła się, jednak chwilę później nie dała rady.
To Polka wygrała, zdobywając po raz czwarty z rzędu złoty medal Igrzysk Paraolimpijskich. Jest niepokonana wśród osób z niepełnosprawnością od Igrzysk w Atenach w 2004 roku.
Najnowsze informacje z Igrzysk Paraolimpijskich w Rio na Niepelnosprawni.pl/rio oraz Paraolimpijski.pl, a także na profilu naszego portalu na Twitterze.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz