Wśród obcych ludzi
Kształcenie osób z niepełnosprawnością intelektualną powinno im zapewnić pełne prawo do życia w godności, do indywidualnego rozwoju, do bycia aktywnymi społecznie, a w przyszłości być może do aktywności zawodowej. Dlatego warto zadać pytanie, co jest ważniejsze w edukacji uczniów z niepełnosprawnością intelektualną: opanowanie wiedzy teoretycznej, przekraczające często ich możliwości, czy kształtowanie umiejętności społecznych, koniecznych do praktycznego wykorzystywania treści poznawczych.
Jakie kompetencje powinien zdobyć uczeń w trakcie nauki szkolnej, aby mógł np. sam powiedzieć o sobie: „Wiem, jestem osobą niepełnosprawną, nazywam się Adam Nowak, jestem Polakiem, mieszkam w Warszawie, jestem uczniem, synem, wnukiem” itd.
Poczucie własnej tożsamości zapewni Adamowi odpowiednie miejsce w środowisku rodzinnym, szkolnym i pozaszkolnym. Rozwinie jego autonomię, zmotywuje do działania, dokonywania wyborów w codziennym życiu, np. jak spędzić czas wolny, jaki prezent kupić babci na Gwiazdkę, jak szukać pomocy w sytuacji zagrożenia.
Szkoła powinna przygotować ucznia do w miarę samodzielnego funkcjonowania. Samoobsługa w ubieraniu się, przygotowanie prostego, zdrowego posiłku (pomocna będzie piramida zdrowia), umiejętność robienia zakupów, to ćwiczenia praktyczne przygotowujące uczniów do aktywności życiowej.
W zespole klasowym sytuacje społeczne pojawiają się spontanicznie, a uczniowie muszą się z nimi zmierzyć. Utrzymanie porządku w klasie, rola i obowiązki dyżurnego, pomoc słabszemu koledze, to tylko niektóre z nich. Rodzice powinni śledzić rozwój umiejętności dziecka i próbować przenieść je na grunt domowy. Obowiązek dbania o porządek wokół siebie, w domu, klasie, szkole, to przygotowanie uczniów do różnych ról życiowych, które w przyszłości będą odgrywać.
Umiejętność zachowania się w różnych sytuacjach jest niezwykle ważna dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną. Ułatwia nawiązywanie pozytywnych relacji z ludźmi, pomaga w stanach zagrożenia, pokonywania bariery lęku, rozwijania swoich zainteresowań, realizowania marzeń i dokonywania wyborów.
Pojawia się tu świadomość własnych stanów emocjonalnych, tego, co mnie cieszy, dlaczego jestem smutny, zły, dlaczego się boję, jak sobie z tym radzić?
Nauczyciel może inicjować różne scenki sytuacyjne związane z emocjami. Nigdy za wiele doświadczeń w tym zakresie. Funkcjonowanie społeczne to także sposób reagowania na groźne wydarzenia. Uczeń, który jest świadkiem przemocy, kradzieży, kontuzji lub ataku choroby na ulicy, a nawet pożaru, powinien wiedzieć, co robić. Ważne jest, aby miał zapisane w telefonie numery do odpowiednich służb i wiedział, w jaki sposób je wykorzystać. Kiedy nie może skorzystać z telefonu, powinien głośno krzyczeć. Jeśli tak zrobi, to znaczy, że szkoła i rodzina dobrze go przygotowały.
Czujny i asertywny
Uczniowie z niepełnosprawnością intelektualną są bardzo ufni, nie potrafią prawidłowo ocenić intencji osób przypadkowo spotkanych, nie przewidują skutków tych kontaktów, a mogą one być bardzo poważne, a nawet tragiczne. Szkoła i rodzina muszą utrwalać nawyk zachowania czujności dziecka w kontakcie z obcymi osobami, włącznie z umiejętnością mówienia „nie” .
Uczeń powinien wiedzieć, jak się zachowywać, aby nie prowokować zagrożenia, np. kradzieżą. Wartościowe przedmioty, takie jak portfel z pieniędzmi czy telefon, muszą być dobrze schowane, a plecak powinien być zamknięty.
Warto ćwiczyć tego rodzaju zachowania na lekcjach. Pomocne mogą być pakiety z ćwiczeniami dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną, opracowane do nauki umiejętności społecznych (np. z serii PEWNY START). Można w nich znaleźć karty przedstawiające wiele życiowych sytuacji, z którymi uczeń spotyka się często lub tylko czasami. Na kartach pokazano też, jak należy zachować się w konkretnej sytuacji, które działania są najbardziej bezpieczne. Częste, regularne wykonywanie ćwiczeń pomaga w utrwaleniu i zapamiętaniu właściwego postępowania.
Wśród uczniów z niepełnosprawnością intelektualną są i tacy, którzy nie komunikują się werbalnie albo ich mowa jest niezrozumiała, są chorzy na epilepsję czy cukrzycę. Co się z nimi stanie, kiedy znajdą się sami w miejscu publicznym i będą potrzebowali pomocy?
Takie sytuacje również należy omawiać w klasie i utrwalać adekwatne zachowania. Uczeń powinien mieć przy sobie identyfikator (np. opaskę na ręku) z odpowiednią informacją i numerami kontaktowymi do rodziny i szkoły. Da mu to poczucie bezpieczeństwa i przekonanie, że pomoc zostanie udzielona.
Jedną z najważniejszych umiejętności, którą osoby z niepełnosprawnością muszą opanować, jest asertywność. Osoba asertywna skuteczniej zawalczy o siebie: nie będzie bała się odmawiać, przełamie nieśmiałość, rozpozna sytuację, która może być groźna. Zaatakowany uczeń musi wiedzieć, że należy się bronić, głośno krzyczeć. Powinien wiedzieć, że nie może ulegać prośbie obcej osoby, aby wsiadł do samochodu, otworzył drzwi do mieszkania, wziął jakiś produkt z półki sklepowej bez zapłaty. Musi mieć wypracowane odpowiednie zachowania.
Pomocny i kulturalny
Z postawą kreatywną wiąże się też umiejętność udzielania pomocy osobom potrzebującym. Często zdarza się, że w klasie czy szkole jest osoba na wózku. Uczeń powinien być gotów do pomocy, np. podać przedmioty, których ta osoba potrzebuje, przygotować coś do jedzenia. Takie zachowanie powinno być standardem.
Na poziomie gimnazjum uczniowie z niepełnosprawnością intelektualną są na granicy dorosłości, a często mają ukończone 18 lat. Wiąże się z tym konieczność wyrobienia dowodu osobistego. Wiedzą już, co to jest legitymacja szkolna, nauczyli się nią posługiwać, wiedzą, kiedy i gdzie ta legitymacja jest potrzebna. Ale dorosła osoba ma inny ważny dokument – dowód osobisty. Formalności związane z wyrobieniem i używaniem tego dokumentu powinny być starannie przećwiczone w szkole i w domu.
Do kompetencji społecznych należy również sposób zachowania osób z niepełnosprawnością intelektualną w trakcie spotkań towarzyskich, w kinie, teatrze, kawiarni czy restauracji. Zachowanie powagi podczas spektakli, okazywanie radości z uczestniczenia w imprezach rozrywkowych wynikają z umiejętności przestrzegania ogólnie przyjętych norm i włączają osoby z niepełnosprawnością w nurt życia społecznego.
Uwaga! Do wygrania Pakiety!
Dla 2 osób, które najciekawiej skomentują tematykę podjętą w artykule lub podzielą się dobrymi praktykami w zakresie kompetencji społecznych, mamy pakiety edukacyjne: PEWNY START, Wydawnictwa Szkolnego PWN. Wypowiedzi prosimy kierować na adres: redakcja@integracja.org, do 30 sierpnia br.
Partnerem materiału jest
Komentarze
-
Magdalena Latoń
29.07.2016, 13:55Uczeń z niepełnosprawnością intelektualną człowiekiem jest znanym z niezwykłej ufności, która może zagrożeniem dla niego być nieznanym, a dla innych ludzi oznaką może być ich próżności. Uczniowi z niepełnosprawnością intelektualną tożsamość własną znać wypada aby czuć miejsce w środowisku społecznym na to jedną z recept jest szkolno - rodzinna rada, która tożsamość i umiejętności różne kształci: samoobsługa, zdrowe przygotowanie jedzenia umiejętność radzenia sobie w codziennych sytuacjach wiele tu w jakości życia tegoż ucznia zmienia. Ucznia uczy się zachowania w różnych sytuacjach, aby żadna w życiu go nie zaskoczyła stacja.. Emocje uczyć się rozpoznaje i naiwnym być przestaje. Asertywność i czujność przydają się bardzo mu, aby był szczęśliwy tu. Najlepszą lekcją dla ucznia takiego jest codzienna praktyka w życia kącikach. Małymi krokami, prosto i jasno podana przez ucznia doświadczeniem poznana. Oczywiście warto jasno mu wyjaśnić co go czeka, by nie musiał udawać Greka. Traktuj ucznia swego z szacunkiem, cierpliwością, a w mig nauczy się wszystkiego, co do życia mu potrzebnego. Otwieraj przed nim świat i nie bój się, bo cenna to rada kiedy świat zobaczy tego ucznia wspaniałego przez większość ludzi niezrozumiałego, zaakceptuje go i zawsze znajdzie się ktoś kto odkryć mu pomoże życia morze...odpowiedz na komentarz -
Podstawą jest integracja
27.07.2016, 19:20Jako nauczycielka pracująca w szkole podstawowej mam do czynienia z "innością" o nieco innym charakterze, ale problem jest wspólny. Uczniowie z dysfunkcjami mają "pod górkę". Moje doświadczenia dotyczą uczniów cudzoziemskich, których "ułomnością" jest brak znajomości języka polskiego, odmienne zachowania, wynikające z wychowania w innej kulturze, czasami wygląd wskazujący na cudzoziemskie pochodzenie. Jest oczywiste, że przynajmniej w początkowym okresie pobytu w polskiej szkole nie osiągają oni znaczących postępów w nauce. Czy w ogóle będą jakiekolwiek postępy, zależy nie tylko od zdolności i pracowitości uczniów. Moim zdaniem najważniejszy jest klimat, jaki wokół "innych" stworzy szkoła, a szczególnie szkolna klasa, do której taki uczeń trafi. Ogromna rola nauczyciela, ogromne wyzwanie dla całej szkolnej społeczności. Oswajanie "inności" jest trudne, jednak konieczne, by proces dydaktyczny przebiegał prawidłowo. Odpowiedzialność i rola nauczyciela jest tutaj nie do przecenienia, ale najlepszymi terapeutami i nauczycielami są rówieśnicy. Gdy poczują się odpowiedzialni, gdy stworzy się im okazję do wystąpienia w roli mentora, po krótkim czasie widać pozytywne zmiany zarówno w funkcjonowaniu społecznym, jak też angażowaniu się w zajęcia lekcyjne cudzoziemskiego dziecka. Wiele lat pracy w klasach różnorodnych kulturowo przekonało mnie, że jest to możliwe. Dodatkowym plusem integrowania klasowego zespołu (w moim przypadku integracja dotyczyła też całej szkolnej społeczności- nauczycieli, uczniów, rodziców) jest to, że ułatwiając funkcjonowanie potrzebującym wychowywaliśmy ludzi wrażliwych i tolerancyjnych. Jestem pewna, że podobnie będzie w przypadku dziecka z każdą niepełnosprawnością. Co byłoby bardzo pomocne w klasach, do których trafiają uczniowie potrzebujący szczególnego wsparcia? 1.Pomoc nauczyciela, asystent nauczyciela- nazewnictwo nie ma znaczenia, ważne, żeby obok mnie był ktoś, kto pomoże w sytuacjach krytycznych, kto pochyli się w razie potrzeby (a potrzeby pojawiają się często) nad uczniem i pomoże, nie zakłócając toku lekcji. To ważne, ponieważ bardzo często rodzice dzieci bez dysfunkcji mają pretensje, że dziecko sprawne inaczej zabiera czas, który powinien być czasem nauki. Nastawienie rodziców natomiast jest niezwykle istotne, bo to oni najbardziej wpływają na postrzeganie "innych" przez swoje dzieci. 2. W klasach 1-3 szkoły podstawowej brakuje mi godziny wychowawczej czyli czasu, który mogłabym (moglibyśmy) wykorzystywać m.in. w celu integrowania zespołu klasowego i oswajaniu "inności". Moje wybrane, sprawdzone rozwiązania, służące integracji: Problemy. Opiekuńczo Wychowawcze nr 4/2012- Dobre praktyki w szkołach wielokulturowych Problemy Opiekuńczo- Wychowawcze nr 2/2013 - Film, który powinien obejrzeć każdy Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze nr 7/2013- Problemy edukacyjne i wychowawcze w szkołach wielokulturowych Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze nr 7/2014- Asystent kulturowy potrzebny od zaraz Problemy Opiekuńczo- Wychowawcze nr 9/2015- Dzieci uchodźców idą do szkoły… nauczyciel https://biblioteka.ceo.org.pl/sites/default/files/Innowacyjne-rozwi%C4%85zania _Seria-M_publikacja-pdf.pdfodpowiedz na komentarz -
Wśród obcych ludzi
27.07.2016, 15:49Uważam, że najważniejsza jest integracja, mimo, że niepełnosprawni gorzej sobie czasami radzą świadomość , że są akceptowani przez ludzi w pełni sprawnych dodaje im skrzydełodpowiedz na komentarz -
Każde dziecko - bez względu na stan zdrowia - powinno mieć prawo
22.07.2016, 18:49do edukacji w warunkach pomocnych w rozwoju jego mocnych stron i nie kolidujących z jego słabymi stronami. W efekcie otrzyma ono odpowiednie wykształcenie i umiejętności społeczne. Dotyczy to również dzieci ze schorzeniami (czy to fizycznymi czy intelektualnymi). Osobiście uważam, że za ewidentne znęcanie się jednych uczniów nad drugimi muszą być surowe kary, np. robienie za darmo porządków w szkole (wynoszenie śmieci, zmywanie podłóg, itp.) przez minimum miesiąc. Nieco więcej mowa o tym w dwóch poniższych audycjach. Audycja z 8 października 2015. O problemie z integracją niepełnosprawnych intelektualnie. 8.10.2015 http://www.radiownet.pl/republikanie/misterx#/publikacje/audycja-z-8-pazdziern ika-2015-o-problemie-z-integracja-niepelnosprawnych-intelektualnie Tu mój kolega, poza omawianiem tematu, wspomina m.in. o mnie. Praktycznie w każdej kolejnej audycji już brałam udział i biorę do tej pory. O integracji bez znieczulenia 4.02.2016 http://www.radiownet.pl/publikacje/o-integracji-bez-znieczulenia-audycja-z-4-l utego-2016 Praktycznie od urodzenia m.in. niedowidzę. Od podstawówki do liceum chodziłam do szkół z oddziałami integracyjnymi, ale nie miałam prosto z integracją z innymi uczniami. Oczywiście, nie mogę zarzucać wszystkim, część z nich była naprawdę tolerancyjna, przyjazna i pomocna - dlatego tę grupę dzieci miło wspominam. Jednak jeszcze inna część była taka, że nierzadko dochodziło do przykrych sytuacji (głównie z chłopcami, dziewczyny były zazwyczaj w porządku), kończących się nie raz interwencją moich rodziców. Tak właśnie skończyła się np. jedna sytuacja w podstawówce, kiedy jeden kolega chodził za mną i stroił do mnie pogardliwe miny, a gdy mu się postawiłam i oddalam mu, to popchnął mnie na ścianę. Na szczęście nic poważnego mi się nie stało, ale byłam w szoku i wylądowałam u pielęgniarki. Od liceum sytuacja zaczęła się poprawiać, a teraz na studiach jest już dobrze. Jeśli chodzi o edukację, to nauczyciele (obecnie robią to wykładowcy na uczelni) pomagali mi w dopasowaniu formy nauki tyle ile mogli i na ile pozwalał regulamin szkoły (u mnie m.in. materiały tekstowe z powiększoną czcionką). Z uczelni wracam zazwyczaj sama - i generalnie jeżdżę znanymi trasami sama - autobusem. Ludzie na przystankach pomagają mi w razie czego odczytać numer autobusu i rozkład jazdy, a pasażerowie w autobusie ustępują mi miejsca (jeżdżę z białą laską, by było wiadomo, że niedowidzę).odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz