Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

W Rio mamy 57 szans medalowych. Ile z nich wykorzystamy?

20.07.2016
Autor: Tomasz Przybyszewski
Grupowe zdjęcie olimpijczyków i paraolimpijczyków na scenie, przed sceną schody stylizowane na podium

57 szans medalowych mają polscy sportowcy na Igrzyskach Paraolimpijskich w Rio de Janeiro. Ta liczba powstała ze zsumowania prognoz trenerów poszczególnych dyscyplin. „Myślę, że połowa tej liczby będzie olbrzymim sukcesem” – powiedział nam Łukasz Szeliga, prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego (PKPar).

Do Rio na Igrzyska Paraolimpijskie, które odbędą się w dniach 7-18 września 2016 r., pojedzie 91 polskich zawodników. Kto dokładnie znajdzie się w tej grupie, wiadomo będzie za tydzień. Na razie trwają przygotowania, a trenerzy mówią o 57 szansach medalowych naszej reprezentacji. Łukasz Szeliga przyznaje jednak, że to bardzo optymistyczne założenie.

- Świat sportu paraolimpijskiego bardzo mocno i szybko ewoluuje, profesjonalizuje się, trudno być cały czas w światowej czołówce w każdym sporcie – powiedział nam.

Dlatego 30 medali „bierze w ciemno”.

- Najbardziej nas interesują złote krążki, bo one de facto decydują o pozycji w rankingu medalowym, a pewnie wszyscy będą to odnosić do ostatnich Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie – podkreślił prezes PKPar, wspominając 14 złotych, 13 srebrnych i 9 brązowych medali, zdobytych w stolicy Wielkiej Brytanii. – Tam Polska zajęła dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej, byłoby genialnie, gdyby w Rio było tak samo.

Orlen wesprze paraolimpijczyków

Okazją do rozmowy z Łukaszem Szeligą była konferencja inaugurująca współpracę Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego z PKN Orlen. Koncern będzie wspierać wszystkich paraolimpijczyków startujących w Rio, a umowa z PKPar podpisana została na razie do października 2017 r.

- Od czterech lat, od Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie, aktywnie wspieramy najbardziej utalentowanych niepełnosprawnych lekkoatletów, aż sześciu złotych medalistów jest stypendystami naszego programu „Na Podium” – powiedział Rafał Pasieka, dyrektor wykonawczy ds. marketingu PKN Orlen. – W tym roku zdecydowaliśmy się rozszerzyć naszą działalność sponsoringową i rozpocząć współpracę z Polskim Komitetem Paraolimpijskim. Pragniemy wspierać wszystkich paraolimpijczyków na najbliższych igrzyskach w Rio, a także być aktywnym partnerem Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

Koncern od lat jest sponsorem najlepszych polskich lekkoatletów pełnosprawnych, m.in. kulomiota Tomasza Majewskiego, młociarza Pawła Fajdka czy średniodystansowca Adama Kszczota. Wszyscy oni zaszczycili swoją obecnością konferencję inaugurującą współpracę Orlenu z PKPar.

Zawodnicy o swoich szansach

Podczas konferencji, 20 lipca 2016 r. w Centrum Olimpijskim w Warszawie, obecni byli także oczywiście paraolimpijczycy, których zapytaliśmy o ich szanse na medale w Rio.

- Czołówka urosła w siłę, my się też nie poddajemy – podkreśliła sztangistka Justyna Kozdryk, wicemistrzyni paraolimpijska z Pekinu (2008) w kat. 44 kg. – W sporcie jest naprawdę różnie. Czasami jest tak, że to 100 procent może przyjść za wcześnie, może przyjść trochę później, więc czasami jest ciężko się wstrzelić, ale dążymy ku dobremu i mam nadzieję, że będzie dobrze.

- Dla mnie najbardziej satysfakcjonujący byłby wynik poniżej 10,72 sek., dlatego że jest to w dalszym ciągu rekord świata w mojej grupie startowej – powiedział sprinter Michał Derus, dwukrotny mistrz świata na dystansie 100 m. – Nigdy nic nie wiadomo, ale taki wynik jakiś medal powinien dawać. Wiele razy biegałem szybciej, jednak było to na zawodach dla pełnosprawnych, dlatego te wyniki nie mogły być uznawane jako oficjalny rekord świata.

- Robię wszystko, żeby w Rio było dobrze, jesteśmy teraz na ostatnim etapie szkoleniowym – zaznaczył skoczek wzwyż Maciej Lepiato, mistrz Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie (2012) i trzykrotny mistrz świata. – Myślę, że jestem w dobrym miejscu, bo dwa tygodnie temu na mistrzostwach Polski w bardzo ładnym stylu wyrównałem rekord świata, 218 cm. Jest to obecnie najlepszy wynik na świecie. W rankingu światowym drugi zawodnik ma 207 cm. Ten start w mistrzostwach Polski pokazuje, że spokojnie jestem gotowy na skakanie w granicach ponad 220 cm, dlatego myślę, że na igrzyskach stać mnie na pobicie rekordu świata. Myślę, że będę jednym z głównych faworytów do złotego medalu, jest to oczywiście ogromna presja, ale nieraz pokazałem, że im więcej takich czynników, tym dla mnie lepiej, bo wtedy motywacja jest jeszcze większa.

- Już w tym roku pchałem pod 14 metrów, a wydaje mi się, że nie ma za bardzo szans, żeby ktokolwiek był w stanie przebić taki wynik – powiedział z kolei kulomiot Bartosz Tyszkowski, dwukrotny mistrz świata i Europy. – Nigdy nie wiadomo, bo to jest paraolimpiada, zawsze ma swój urok. Tak jak w Londynie nagle pojawił się zawodnik z Chin i zdominował rywalizację, bijąc trzy rekordy świata w pchnięciu kulą, rzucie dyskiem i rzucie oszczepem. Ale dla mnie najważniejsze jest wygrać i znowu pobić rekord świata.

- Poprzeczka jest bardzo wysoko postawiona, ponieważ pojawiają się młode zawodniczki, a ja już też młodsza nie jestem – przyznała pływaczka Joanna Mendak, sześciokrotna medalistka paraolimpijska na igrzyskach w Atenach, Pekinie i Londynie. – Co mnie satysfakcjonuje? Trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że jako sportowiec mogę świadomie powiedzieć, że czuję się spełniona, ale nie pogardziłabym kolejnym medalem. Bez walki na pewno niczego nie oddam, ale zdaję sobie sprawę, że ranking światowy jest chwilowo dla mnie mniej przychylny. Jednak igrzyska rządzą się swoimi prawami i tego będę się trzymała.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas