Sejm za stawką 12 zł za godzinę
7 lipca 2016 r. Sejm przyjął ustawę wprowadzającą od stycznia 2017 roku minimalną stawkę godzinową w wysokości co najmniej 12 zł dla pracujących na określonych umowach zlecenie oraz umowach o świadczenie usług, w tym osób samozatrudnionych. Kwota ma być waloryzowana co rok.
Projekt, zaaprobowany przez m.in. Radę Dialogu Społecznego, zakłada, że minimalna stawka godzinowa obejmie umowy zlecenie oraz umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu oraz samozatrudnionych, jednoosobowo świadczących usługi dla firm.
1,36 mln Polaków poniżej płacy minimalnej
Według danych GUS, wyłącznie na takich umowach pracuje 700 tys. Polaków, czyli 4,4 proc. pracujących, a dla 400 tys. osób stanowią one dodatkowe źródło dochodów. Większość z nich nie mogła wybrać innej formy pracy. 1,36 mln osób otrzymywało w 2014 r. wynagrodzenie brutto nieprzekraczające płacy minimalnej.
Wskazana w projekcie ustawy kwota 12 zł za godzinę ma być waloryzowana co rok, w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie. W przypadku przyjęcia minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2017 r. w wysokości 2000 zł, minimalna stawka godzinowa wyniosłaby 13 zł. Ma to doprowadzić do podwyżki płac osób najsłabiej zarabiających.
By bronić zatrudnionych na umowie zlecenie lub o świadczenie usług przed ewentualnymi naciskami ze strony pracodawców, do ustawy wprowadzono specjalne obostrzenie. Pracownik nie będzie mógł się zrzec prawa do minimalnej stawki godzinowej lub przenieść go na inną osobę. Ma to chronić zleceniobiorcę przed próbami omijania tej regulacji przez zleceniodawcę. Ponadto ustawa daje większe kompetencję Państwowej Inspekcji Pracy.
Co z miejscami pracy?
Projektowane zmiany od początku budziły zastrzeżenia części pracodawców osób z niepełnosprawnością.
- Niektórzy pracodawcy twierdzą, że podniesiona stawka może stanowić problem i z niektórymi pracownikami będą musieli się rozstać – komentowała nowe przepisy dla portalu Niepelnosprawni.pl pod koniec kwietnia br. Edyta Sieradzka, wiceprezeska Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (OBPON). – Inni popierają zmiany i uważają, że może to doprowadzić do tego, że w przetargach organizowanych przez instytucje publiczne skończy się wybieranie najtańszych ofert, co często skutkowało promowaniem firm płacących swoim pracownikom groszowe stawki. Niektóre duże firmy z branży ochroniarskiej mówią, że mogą mieć problemy. Szczerze też przyznają, że gdyby stawki oferowane przez klientów, zwłaszcza w przetargach publicznych, były inne, to mogliby pracownikom dać godne wynagrodzenia.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz