Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Prawnik radzi: udowodnić swoje racje po otrzymaniu mandatu

16.06.2016
Autor: Anita Siemaszko, fot. sxc.hu
kilka sygnalizacji świetlnych, świecących różnymi światłami w jednym miejscu

Otrzymałem mandat za „niestosowanie się do sygnalizatora S-5 nadającego światło czerwone, przechodząc przez jezdnię”, wydany przez policjanta. Uważam jednak, że władza nie ma racji, bo na pasy wchodziłem, kiedy było jeszcze światło zielone. Poruszam się za pomocą kul i nie mogłem szybko opuścić pasów dla pieszych. Jak mogę dochodzić swoich racji?

Andrzej D. z woj. zachodniopomorskiego

Wracając od chirurga ze zdjęcia szwów na głowie (założonych po ciężkim ataku padaczkowym), otrzymałam mandat karny za niestosowanie się do nakazu sygnalizatora i przechodzenie przez jezdnię na czerwonym świetle. Jestem pewna, że na skrzyżowanie wchodziłam na zielonym świetle. Do tego funkcjonariusze byli agresywni. Czy mogę się obronić i dowieść swoich racji?

Danuta z woj. łódzkiego

Anita SiemaszkoW postępowaniu mandatowym funkcjonariusz policji uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego może ją nałożyć jedynie, gdy:

1) schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia,

2) stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, a nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawcy czynu – w tym także, w razie potrzeby, po przeprowadzeniu w niezbędnym zakresie czynności wyjaśniających, podjętych niezwłocznie po ujawnieniu wykroczenia.

Podpis na mandacie - przyznanie się do winy

Nałożenie grzywny w drodze mandatu karnego nie może nastąpić po upływie 14 dni od daty ujawnienia czynu w wypadku, o którym mowa w pkt 1, i 30 dni w wypadku, o którym mowa w pkt 2. Zawsze jednak można skorzystać z prawa odmowy przyjęcia mandatu na przykład wtedy, gdy czujemy się niewinni, nie zgadzamy się z interpretacją zdarzenia podaną przez policjanta albo gdy uważamy, że jest to kwota za wysoka. Policjant, wręczając mandat, powinien nas pouczyć o prawie do odmowy przyjęcia mandatu i tym samym wkroczenia w spór sądowy.

Uwaga! Jednak jeśli złożymy podpis, czyli przyjmiemy mandat, staje się on prawomocny z chwilą podpisania. Złożenie podpisu na formularzu mandatu karnego kredytowanego jest świadectwem przyznania się do winy i generalnie nie przysługuje od tego odwołanie.

Odwołać się od niego, zasadnie, można tylko wtedy, gdy czyn, za który zostaliśmy ukarani, nie jest wykroczeniem, np. jeśli został nałożony za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie (czyli np. za niezawiązane sznurowadła, brudne okulary etc). Lub inny przykład: dostajemy mandat za zatrzymanie w miejscu, gdzie stoi zakaz zatrzymywania, a okazuje się, że tego znaku tam nie ma. Już po przyjęciu mandatu jedziemy na miejsce, sprawdzamy, szukamy znaku i go tam nie ma. Okazuje się, że – rzeczywiście – zakaz obowiązywał, ale wcześniej, przed miesiącem, potem znak został zdjęty i go już nie ma. Policjant – zakładamy – zasugerował się tym, co było; nie wiedział, że to się zmieniło, i wystawił mandat. Ukarał nas za czyn, którego nie popełniliśmy. I to jest podstawa do tego, by sąd taki mandat uchylił.

Dwie drogi wyjścia

Na złożenie takiego odwołania w sądzie mamy 7 dni. Oczywiście musimy wskazać, że zostaliśmy ukarani za czyn, który wykroczeniem nie jest. I wtedy sąd decyduje, czy tak jest, czy nie.

Jeśli odmówił Pan/odmówiła Pani przyjęcia mandatu, to ma Pani/Pani szansę na przedstawienie swoich racji sądowi. Problemem jest udowodnienie swoich racji w sposób przekonywający. Jeśli brak twardych dowodów, to w walce: słowo Pana/Pani przeciwko słowu policjanta, sądzę, że sąd raczej przyzna rację policjantowi, aczkolwiek... ostatnie słowo należy do sądu.

Jeśli przyjął Pan/przyjęła Pani mandat, to w zasadzie od takowego mandatu „odwołanie” nie przysługuje. W grę może wchodzić jedynie jego uchylenie na podst. art. 101 par. 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, jeśli został nałożony za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie. W zasadzie, o tym decyduje wyłącznie to, co zostało na nim napisane.

 

Komentarz

  • Zajebisty przykład
    Joanna
    25.07.2016, 22:03
    i jeszcze "lepszy" prawnik, ale jaja :) Wymyślający przykład nie cierpi na nadmiar inteligencji, ale potrafi kraść cudze myśli i czyta inne fora i portale :( Żaden prawdziwy prawnik nie chciał się "udzielić"? Założę się, że tego komentarza nie zaakceptują ;)

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas