Technologiczna kreatywność
Naprawdę, bez wzroku można być bardzo aktywnym, mieć sporo frajdy z pracy i z kontaktów towarzyskich. Życie może być naprawdę przyjemne - mówi Jan Szuster, niewidomy inżynier, programista i wynalazca, zajmujący się dostosowywaniem przestrzeni dla osób z niepełnosprawnością, z którym rozmawiamy o tym, jak technologia wpływa i ułatwia życie osób z niepełnosprawnością wzroku.
Magda Kowalewska: Co najbardziej zmieniło życie osób niewidomych w ostatnich latach?
Jan Szuster: W ostatnim czasie do komputerów udźwiękowionych, które istnieją już od dobrych kilkunastu lat i dają możliwość pracy na komputerze oraz dostęp do internetu, dodano urządzenia mobilne. Ich główną zaletą jest to, że można je mieć stale przy sobie. Istnieje też wiele bardzo dobrze napisanych, przydatnych aplikacji, przykładowo aplikacje umożliwiające odczytanie tekstu drukowanego, audioetykietowniki, które działają na zasadzie oznaczania przedmiotów kodami kreskowymi czy kodami QR, aplikacje nawigacyjne, pozwalające odnaleźć się w przestrzeni oraz wiele innych "apek" przydatnych zarówno w domu, jak i poza nim. Dostępne stały się również rozmaite formy komunikacji elektronicznej – poczta elektroniczna, portale społecznościowe, komunikatory.
Co to właściwie oznacza dla osób z niepełnosprawnością sensoryczną?
Życie stało się dzięki temu znacznie łatwiejsze. Poruszając się na mieście, jestem w stanie za pomocą odpowiedniej aplikacji w bardzo prosty sposób zapoznać się z rozkładem jazdy na przystanku autobusowym. W czasie jazdy wiem, w jakiej odległości jest przystanek, na którym chcę wysiąść. Mogę więc spokojnie siedzieć i czekać, aż dojadę, bo orientuję się, kiedy mam wysiąść.
Na rynku jest coraz więcej urządzeń mobilnych, którymi można posługiwać się bezwzrokowo. Do wzorcowo opracowanych pod tym kątem urządzeń Apple, dołączają urządzenia oparte o system operacyjny Android, w których mechanizmy zapewnienia dostępności dla osób z różnymi niepełnosprawnościami są stale rozwijane.
Zresztą nie tylko urządzenia mobilne, ale i komputery oraz systemy operacyjne, oprogramowanie i strony internetowe stają się coraz bardziej dostępne. W odniesieniu do stron internetowych, zasady ich tworzenia określa specjalna, obowiązująca także i w Polsce, norma Web Content Accessibility Guidelines (WCAG) 2.0. Jej myśl można z powodzeniem stosować również przy projektowaniu oprogramowania. Niestety, wiele aplikacji jest nadal tak pisanych, że wciąż są niedostępne.
A co Tobie pomaga w pracy?
W pracy często trzeba korzystać z dość zaawansowanych narzędzi i tak zorganizować stanowisko pracy, by wszystkie elementy były dostępne bezwzrokowo. Każdy zawód ma swoją specyfikę. Gdzie szukać informacji? Dobrym źródłem są fora internetowe, grupy dyskusyjne, gdzie ludzie wymieniają się informacjami. Jest tam wiele osób bardzo kompetentnych, które potrafią odpowiedzieć na najdziwniejsze nawet pytania.
Jeśli o mnie chodzi, to aby móc przygotowywać projekty, musiałem wypracować całą bazę narzędzi, które pozwalają mi uruchamiać różne urządzenia bezwzrokowo. Opracowałem też urządzenia pomiarowe, które mają dźwiękowy interfejs, czyli potrafią dźwiękami sygnalizować różne sytuacje.
Co może być szczególnie pomocne dla młodych ludzi, którzy chcą się rozwijać, uczyć, studiować?
Odnalezienie pomocnych narzędzi w zasadzie nie stanowi problemu, jeżeli ma się odpowiednią motywację. Najważniejsze jest to, by osoby niewidome czy ociemniałe motywować do aktywności, do samodzielności. Naprawdę bez wzroku można być bardzo aktywnym, mieć dużo frajdy z pracy i z kontaktów towarzyskich. To jest możliwe, tylko wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, albo nie chcą tego przyjąć do wiadomości. Jeśli tak jest, warto zastanowić się, czy nie jest potrzebna pomoc psychologiczna.
Gdzie znalazłeś taką motywację? Co dla Ciebie było pomocne?
Ja przede wszystkim miałem dużo szczęścia. Mam schorzenie, które sprawia, że mój wzrok osłabiał się stopniowo. Jeszcze kończąc studia i zaczynając pracę w jakimś stopniu mogłem używać wzroku. W prawdzie na studiach np. na egzaminach musiałem być specjalnie traktowany, gdyż nie byłem w stanie przepisać zadania z tablicy, ale spotkałem się z bardzo przyjazną postawą niemal wszystkich osób prowadzących zajęcia.
Kiedy zacząłem pracować, kierowałem zespołem. No a zespół to zespół - można było do pewnego stopnia tak podzielić się zadaniami, żebym nie musiał wykonywać zadań wymagających widzenia.
Ja miałem czas, aby się przyzwyczaić. Mojej sytuacji nie można porównywać z sytuacją osoby, która nagle traci wzrok, np. w wypadku. Wyobrażam sobie, że to znacznie trudniejsze.
Warto szukać wzorów, przykładów, które można naśladować. Jest wiele osób, które sobie bardzo dobrze radzą, mają wypracowane swoje sposoby na różne zadania. Warto korzystać z ich doświadczeń, zapisać się na forum dyskusyjne i czytać, słuchać i wyciągać z nich to, co może być przydatne. Przy okazji można nawiązać relacje z osobami o podobnych problemach i podobnych zainteresowaniach.
Czasem jest bardzo trudno. Ale wyobraźnia i inteligencja przychodzą nam z pomocą. Coś jest trudniej, coś innego może być łatwiej.
Masz różne pasje, lubisz aktywnie spędzać czas. Sposobem na rower dla Twojej rodziny jest tandem. A jakie są inne narzędzia, które pozwalają ci żyć pełnią życia?
Bardzo lubię chodzić po górach. Już dosyć dawno pojawiła się prosta nawigacja, którą posługuję się w czasie górskich wędrówek. Pozwala ona zapamiętywać współrzędne punktów orientacyjnych, takich jak schroniska czy ławeczki. Mając zapisane te punkty, mogę dosyć dokładnie lokalizować miejsce, w którym się znajduję, względem tych punktów. Rzadko w ten sposób eksploruje się jakiś teren nieznany, ale ten system umożliwia mi robienie wycieczek po trasach, które już kiedyś przeszedłem.
Można sobie w ten sposób stworzyć kilka takich tras wycieczkowych i co roku tam wracać?
Oczywiście. Jeśli są jakieś długie odcinki danego szlaku, to mam zwyczaj co kilometr zapamiętywać jego współrzędne. Zapamiętuję sobie również wszystkie jego charakterystyczne punkty, np. że w tym miejscu jest punkt widokowy z ławeczkami. Dzięki temu czuję się bezpiecznie. To oczywiście wymaga pewnej orientacji przestrzennej i wyobraźni, ale myślę, że wiele osób taką dysponuje. W górskich wyprawach poza nawigacją przydaje się też kompas.
Czym się różni wymyślony przez Ciebie kompas od zwykłego kompasu?
Przede wszystkim tym, że jest bardzo prosty w użyciu i zintegrowany z białą laską. Oczywiście można korzystać z aplikacji kompasu w telefonie, ale jest to dość skomplikowane, kiedy masz zajętą drugą rękę, leje deszcz, jest bardzo zimno... Natomiast mój kompas jest zamocowany do białej laski, trochę odstaje w jedną stronę od tej rurki. Zatrzymuję się w danym miejscu, obracam i w momencie, kiedy kompas jest skierowany na północ, zaczyna drżeć. Kiedy już wiem, gdzie jest północ, wiem też, gdzie są wszystkie inne kierunki.
Co jeszcze ułatwia lub uprzyjemnia Ci życie?
Polskie Radio ma bardzo dobrze zrobioną aplikację, w pełni dostępną, więc mogę słuchać wszystkich jego programów w każdym miejscu na świecie. Są odtwarzacze książek zarówno tekstowych, jak i książek audio. I to wszystko mieści się w jednym malutkim telefonie!
Na wiele sposobów korzystam z tego, że to urządzenie ma dźwiękowy, dostępny dotykiem interfejs. Może odtwarzać muzykę, może oglądać świat, ma czujnik ruchu, więc może np. służyć jako krokomierz. To rodzaj zabawki, ale te zabawki mogą być bardzo motywujące. Ja sam używam krokomierza i cieszę się, kiedy okazuje się, że w ciągu ostatniego miesiąca zrobiłem więcej kroków, niż przewiduje norma człowieka o zdrowym trybie życia.
W tej chwili powstaje coraz więcej urządzeń wewnętrznych, które są zintegrowane z telefonem, czyli kontrolowane przez niego - np. telewizja. Niewidomi też oglądają telewizję, bo to jest kanał informacyjny. Telefon może zastąpić nasze wszystkie piloty.
Jeżeli mam wagę, która ma wbudowany interfejs Bluetooth, to kiedy staję na tej wadze, wtedy na telefonie wyświetla mi się wynik pomiaru. A ja mogę poznać ten wynik dzięki temu, że telefon jest udźwiękowiony, a także zobaczyć np. jak moja waga zmieniała się w ciągu ostatnich miesięcy. Oczywiście pod warunkiem, że aplikacja jest wykonana zgodnie z zaleceniem normy, o której wcześniej wspominałem.
Dostępne są aplikacje, które bazują na tym, że w telefonie jest kamera. Ta kamera obserwuje świat i może nas informować o różnych rzeczach. Tak właśnie działają etykietowniki - kamera widzi kod kreskowy czy kod QR i może odczytać jego treść. Tym kodom możemy przypisać notatkę głosową.
Czy jest jakaś aplikacja, która pomaga w wychowywaniu dzieci?
Nie wiem, nie znam takiej. Co więcej, uważam, że w sferze relacji międzyludzkich pomaga raczej odpięcie się od internetu, od elektroniki. Podobnie w sporcie. Fajnie jest pobiegać, popływać, pojeździć konno... Jeździmy z żoną na tandemie - to jest coś klasycznego. Ale pływam także na windsurfingu i uważam, że jest to najlepszy sport dla osób niewidomych.
Jak to robisz? Pływasz z instruktorem?
Zawsze. To instruktor kontroluje przestrzeń przede mną. Na windsurfingu wszystko ma się pod ręką (lub pod nogą). Nie ma się tylko kontroli nad przestrzenią przed sobą. Ale czuje się wiatr i łatwo jest kontrolować, czy deska płynie dobrze. Jeśli słucham poleceń instruktora, to mam poczucie bezpieczeństwa. To kwestia zaufania, ale też odpowiedzialności - że będę zachowywał się w sposób przewidywalny.
Dostępność stron internetowych i aplikacji
Rozporządzenie Rady Ministrów zobowiązuje podmioty realizujące zadania publiczne do publikowania informacji elektronicznej zgodnej z wymaganiami Web Content Accessibility Guidelines (WCAG) 2.0. Wszystkie serwisy internetowe podmiotów realizujących zadania publiczne powinny być zgodne z tą normą.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz