Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Natalia Partyka po raz trzeci wystąpi na olimpiadzie

06.05.2016
Autor: Adrian Lipiński, fot. Robert Szaj
Natalia Partyka ze złotym medalem, Londyn

Natalia Partyka po raz trzeci z rzędu wystąpi na Igrzyskach Olimpijskich. Startowała w rywalizacji z pełnosprawnymi zawodniczkami w Pekinie w 2008 roku i cztery lata później w Londynie. Teraz będziemy mogli ją oglądać w Rio de Janeiro.

Sytuacja Natalii do kwietniowego turnieju kwalifikacyjnego w szwedzkim Halmstad była bardzo dobra. Polka w „wirtualnym” rankingu plasowała się na miejscu dającym awans do indywidualnego turnieju na Igrzyskach Olimpijskich w Rio. Jednak lepsza postawa Katarzyny Grzybowskiej na tej imprezie oraz w rozgrywanym w Warszawie World Tourze sprawił, że Partyka straciła szansę na grę w turnieju singlowym na rzecz koleżanki z reprezentacji.

Na informację, czy zobaczymy Partykę w Rio, trzeba było czekać do 5 maja 2016 r. Tego dnia został ogłoszony oficjalny ranking drużynowy, choć wcześniej już docierały informacje, że Polki jadą do Rio na turniej drużynowy. Partyka będzie reprezentowała nasz kraj razem z Li Qian i wspomnianą Grzybowską.

Do Rio dwa razy

W rozgrywkach drużynowych Partyka występowała także w 2008 r. w Pekinie, razem z Li Qian i Xu Jie. Nasze panie, po porażkach z Hongkongiem i Rumunią oraz zwycięstwem nad Niemkami, zajęły trzecie miejsce i nie awansowały do kolejnej fazy.

Cztery lata później startowała już indywidualnie, w stolicy Wielkiej Brytanii doszła do trzeciej rundy, po wygranej nad Dunką Mie Skov, a następnie przegrała z Holenderką Li Jie. W drużynie Partyka, Li Qian i Grzybowska odpadły po meczu z Singapurem.

Nasza zawodniczka dwukrotnie zawita do Rio de Janeiro. We wrześniu czekają ją Igrzyska Paraolimpijskie. Natalia Partyka bezpośrednią kwalifikację wywalczyła, zostając w klasie 10 mistrzynią Europy.

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas