Jak nie zostać słupem
- W 2013 roku udaremniono próby wyłudzeń kredytów z banków na łączną kwotę 308 mln zł - podaje na portalu Bankier.pl analityk Wojciech Boczoń. Źródła tego zjawiska dopatruje się on w tym, że wciąż bardzo wiele osób udostępnia dobrowolnie wrażliwe dane przestępcom.
Jak można przeczytać w zamieszczonym na portalu tekście, że tzw. słupami, czyli osobami, których dane służą do zakładania fikcyjnych kont, są przede wszystkim osoby z tzw. marginesu, które nieświadomie użyczają przestępcom swojej tożsamości. Słupami zostają też osoby, od których, przy użyciu przeróżnych technik są wyłudzane dane osobowe.
Fałszywa rekrutacja, prawdziwy dług
Jedną z najczęstszych tego typu metod są fałszywe ogłoszenia o pracę. Przestępcy umieszczają w Internecie ogłoszenie, w którym wymagają przesłania skanów dokumentów i proszą o przelanie na wskazane konto kwoty, która ma np. pokryć koszt rekrutacji.
Taki przelew może im posłużyć do zawarcia umowy o prowadzenie rachunku bankowego. W ten sposób w ręce oszustów dostają się narzędzia dostępowe do konta. Ofiara tego typu przestępstwa nie ma nawet świadomości, że założyła konto. Oczywiście wkrótce potem urywa się korespondencja z potencjalnym pracodawcą, a do ofiary po kilku miesiącach przychodzi wezwanie do zapłaty kredytu, o którym nie miała ona pojęcia.
Jak wskazuje Boczoń pomysłowość przestępców w tej materii nie zna granic. Z reguły powielają oni założone przez siebie konto, otwierając metodą „na przelew” kolejne rachunki, a następnie próbują wyłudzać kredyty i pożyczki. Niestety nie zawsze udaje się wykryć tego typu oszustwa i wiele osób musi spłacać zaciągnięte przez naciągaczy długi.
Największym zagrożeniem dla ofiar tego typu przestępstw jest to, że założone przy pomocy ich danych konta posłużą do działań przestępczych np. do prania brudnych pieniędzy. Niestety osobą, do której puka w takiej sytuacji prokurator jest właśnie niczego nieświadomy słup, któremu bardzo trudno jest udowodnić swoją niewinność.
Nie daj się oszustom !
By nie zostać słupem trzeba przede wszystkim unikać wszelkich ofert pracy, w których postawione jest wymaganie dokonania przelewu. Warto też dokładnie zbadać najpierw firmę, do której chcemy wysłać swoje cv. Jeśli nie możemy znaleźć żadnych danych na jej temat, możemy być prawie pewni, że ogłoszenie jest fikcyjne i służy tylko do zdobywania danych osobowych. Tak samo wtedy jeśli potencjalny pracodawca wymaga przesłania skanów dokumentów lub, gdy ofertę pracy otrzymujemy w formie maila z nieznanego źródła. Szczególną ostrożność należy w stosunku do ofert zawierających obietnice wysokiej pensji, które jednocześnie nie precyzują czasu pracy i zakresu obowiązków. Niestety w dzisiejszym świecie dużo łatwiej jest trafić na oszusta niż filantropa, który na osobiste konto przyśle nam ofertę lekkiej i dobrze płatnej pracy.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz