Wszczepiono najmniejszy rozrusznik serca
Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu wszczepili najmniejszy na świecie rozrusznik serca 13-letniemu chłopcu. To najmłodszy na świecie pacjent z miniaturowym – 10 razy mniejszym od standardowego rozrusznika – modelem stymulatora serca.
W piątek 12 lutego br. w I Oddziale Klinicznym Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu 13-letniemu pacjentowi wszczepiono najmniejszy na świecie rozrusznik serca Micra TPS (Transcatheter Pacing System). Po raz pierwszy innowacyjną technologię medyczną zastosowano u tak młodego pacjenta. Chłopcu wszczepiono rozrusznik 10 razy mniejszy od standardowego stymulatora metodą przezcewnikową, niewymagającą nacinania skóry i tworzenia specjalnej „kieszonki” podskórnej.
Działanie przez ponad 10 lat
Młody pacjent kilka lat temu przeszedł chirurgiczny zabieg zamknięcia ubytku w przegrodzie międzykomorowej. Od tego czasu u chłopca okresowo pojawiały się incydenty zwolnienia akcji serca, dotychczas jednak – bezobjawowe. W ostatnich tygodniach pacjentowi zdarzały się momenty złego samopoczucia, związane z okresowo występującymi zaburzeniami przewodzenia impulsu elektrycznego w sercu, które powodowały istotne zwolnienie tętna. To zaważyło o decyzji lekarzy, dotyczącej wszczepienia pacjentowi rozrusznika serca.
- Stała stymulacja serca jest jedyną skuteczną metodą leczenia objawowej bradykardii. Ta metoda redukuje jej objawy, częstość występowania omdleń, a u pacjentów wysokiego ryzyka – także śmiertelność – mówi dr hab. n. med. Oskar Kowalski, który wraz z doc. dr hab. n. med. Radosławem Lenarczykiem przeprowadził implantację Micry. – Urządzenie śledzi pracę serca, a mikroskopijna bateria działa do ponad 10 lat. Po jej wyczerpaniu bez problemu można wszczepić kolejne urządzenia, więc chory przez długi czas może korzystać z tej formy terapii – tłumaczy dr Kowalski.
– Fakt, że ten model rozrusznika nie wymaga stosowania pokrytej silikonem elektrody – najbardziej zawodnego i najczęściej ulegającego uszkodzeniu lub powodującego infekcje elementu dotychczas stosowanych systemów, jest szczególnie ważny w przypadku tak młodego pacjenta, który dzięki temu może prowadzić aktywny tryb życia – mówi dr Kowalski.
Brak blizn i wydłużania elektrod
Nie bez znaczenia w przypadku nastolatka jest też aspekt kosmetyczny tej metody stymulacji serca.
– Implantacja poprzez nakłucie żyły w pachwinie powoduje, że pacjent nie ma blizny w typowym dla wszczepienia tradycyjnego stymulatora miejscu na piersi – wyjaśnia dr Kowalski.
Zastosowanie stymulatora Micra u dzieci likwiduje jeszcze jeden ważny problem, związany z elektrodami klasycznego rozrusznika – problem „wyrastania” z elektrod. Kiedy dziecko po implantacji rozrusznika rośnie, zastosowane elektrody stają się z biegiem czasu zbyt krótkie – konieczny jest wówczas zabieg „wydłużenia ich”, czyli, w praktyce, próba wsunięcia implantowanych wcześniej elektrod głębiej lub też wymiana tych elementów. Zastosowanie stymulatora bezelektrodowego całkowicie eliminuje ten problem.
Pierwsze w Polsce wszczepienia miniaturowego stymulatora pracy serca Micra TPS u dorosłych odbyły się na początku tego roku w dwóch ośrodkach w Polsce: w Zabrzu
i w Poznaniu.
– Cieszymy się, że niedawno zaprezentowana nowa technologia leczenia zaburzeń rytmu serca może być już stosowana u potrzebujących jej pacjentów – mówi
dr Kowalski.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz