Rodzice gorszej kategorii
Jest ich blisko 47 tysięcy. Opiekują się swoimi dziećmi z niepełnosprawnością, często dawno już dorosłymi, przez lata jednocześnie pracując zawodowo. Dziś otrzymują niskie emerytury i nie mają prawa do świadczenia pielęgnacyjnego. Czy słusznie?
- Po urodzeniu syna w 1978 r. pracowałam na dalekopisie – wspomina Zofia Kolęda, matka 38-letniego mężczyzny z autyzmem. – Mój syn zachorował, gdy miał trzy latka. To były ciężkie chwile, bo u syna zdiagnozowano autyzm wczesnodziecięcy. W przeciągu kilku dni nastąpił niemal całkowity regres rozwoju. Syn przestał w ogóle mówić, od nowa pieluchy, butla ze smoczkiem, tylko bieganie, krzyki, walenie głową w ścianę, gryzienie siebie i innych. Nie dał się przytulić. Biegał w kółko albo na oślep przed siebie, a ja za nim, by sobie krzywdy nie zrobił. Ale nie przerywałam pracy. Pracowaliśmy z mężem na zmiany, troszkę pomagała moja mama. Wreszcie w pracy powiedziano mi: „ma pani chore dziecko” i dano do zrozumienia, by odejść. Wiedziałam, że jest ustawa i że jeśli dopracuję do 20 lat, będę mogła przejść na tzw. EWK, czyli wcześniejszą emeryturę z tytułu opieki nad dzieckiem.
„Matki EWK”
Pani Zofia jest jedną z, jak sami rodzice to określają, „matek EWK”, czyli tych, które skorzystały z prawa do przejścia na wcześniejszą emeryturę z tytułu sprawowania opieki nad dzieckiem, co było możliwe w latach 1989-1998. Świadczenie to przysługiwało rodzicom dzieci całkowicie niezdolnych do pracy i samodzielnej egzystencji (dawna I grupa inwalidzka) i w pewnych wypadkach – całkowicie niezdolnych do pracy (dawna II grupa).
„W miesiącu listopadzie 2015 r. świadczenie o symbolu ewk (emerytura wypłacana na podstawie rozporządzenia rady ministrów z dnia 15 maja 1989 r. w sprawie uprawnień do wcześniejszej emerytury osób opiekujących się dziećmi wymagającymi stałej opieki) pobierało 46,9 tys. osób” – poinformował nas Radosław Milczarski z gabinetu prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Jak każda emerytura, EWK była przyznawana po przepracowaniu odpowiedniej liczby lat – kobiety 20, a mężczyźni 25. Oznacza to, że rodzice musieli łączyć sprawowanie opieki z pracą zawodową. Dlatego wielu z nich decydowało się na przykład na pracę w domu.
fot. sxc.hu
Śpiochy, chusteczki, rękawiczki
- Cóż było robić? Przeszłam na prace chałupniczą – opowiada Zofia Kolęda. – Cztery lata obrębiałam śpiochy, chusteczki, rękawiczki. By wyrobić normę, często robiłam to po nocach, wierząc, że to EWK będę miała.
Gdy w końcu udało się jej po latach „dobić” do wyczekiwanej emerytury, jej suma nie była oszałamiająca. Jednocześnie w takich rodziców ze zdwojoną siłą uderzają bolączki, związane z brakiem wsparcia dla dorosłych osób niesamodzielnych.
- Jestem ponad 24 lata na EWK i nadal opiekuję się synem, który ze względu na niepełnosprawność nie może być uczestnikiem warsztatów terapii zajęciowej, bo chociaż w regulaminie WTZ nie ma zapisu, że osoby z autyzmem nie mogą być uczestnikami, to warsztaty odmawiają przyjęcia – mówi Zofia Kolęda. – Staramy się rehabilitować naszego syna w miarę naszych możliwości, by umiał kiedyś znaleźć się wśród obcych ludzi, jak będzie w DPS. Na ile nam się to uda, trudno powiedzieć, ale bycie na warsztatach dużo by pomogło. Jednak moje prośby, podania, chociaż miejsca są, pozostają bez echa.
Ona sama otrzymuje 757 zł emerytury, a jej syn 643 zł renty i 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego.
Nie wszyscy dotrwali
W jeszcze gorszej sytuacji znaleźli się rodzice, którym nie udała się sztuka przepracowania odpowiedniej liczby lat, by uzyskać EWK.
- Wiedząc, że mając dziecko niepełnosprawne, mogę po 20 latach pracy zawodowej przejść na emeryturę, pracowałam i opiekowałam się synem – wspomina Grażyna Rosołowicz. – W czasie wykonywania tych czynności, z przeciążenia organizmu poważnie się pochorowałam. Pewnego dnia, wchodząc z 18-letnim synem na rękach po schodach, przewróciłam się. Po operacji serca przeszłam na rentę inwalidzką. Było to możliwe, gdyż miałam przepracowane 10 lat.
Zarówno ona, jak i matki pobierające EWK, nie mogą przejść na świadczenie pielęgnacyjne, które w tej chwili wynosi 1300 zł netto dla niepracującego rodzica sprawującego opiekę nad dzieckiem z niepełnosprawnością.
RPO: niezbędna jest zmiana
Ta nierówność budzi sprzeciw zarówno samych „matek EWK”, jak i ludzi zajmujących się polityką społeczną. Ostatnio głos w tej sprawie zabrał Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO), dr Adam Bodnar.
dr Adam Bodnar
„Zgodnie z treścią art. 17 ust. 5 pkt 1a ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych w sytuacji, gdy osoba sprawująca opiekę ma ustalone prawo do emerytury, renty, renty rodzinnej z tytułu śmierci małżonka przyznanej w przypadku zbiegu prawa do renty rodzinnej i innego świadczenia emerytalno-rentowego, renty socjalnej, zasiłku stałego, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, zasiłku przedemerytalnego lub świadczenia przedemerytalnego, świadczenie pielęgnacyjne nie przysługuje” – czytamy w piśmie dra Adama Bodnara do minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Elżbiety Rafalskiej.
„Wyłączenie takie powoduje, że nawet w sytuacji, gdy opiekun spełnia ustawowe warunki do uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego, nie ma możliwości dokonania wyboru, z którego świadczenia będzie korzystał – czytamy dalej w piśmie Rzecznika. – Moim zdaniem niezbędna jest zmiana ustawy o świadczeniach rodzinnych, stwarzająca możliwość dokonania wyboru korzystniejszego świadczenia w przypadku zbiegu uprawnienia do świadczenia pielęgnacyjnego i świadczeń emerytalno-rentowych.”
Niespójność w przepisach
Podobnego zdania są specjaliści od polityki społecznej.
- Zgadzam się z propozycją dra Bodnara, aby dać możliwość wyboru świadczenia opiekunom osób niepełnosprawnych – świadczenie emerytalne lub świadczenie pielęgnacyjne, szczególnie w sytuacji, w której to drugie było odczuwalnie podniesione przez rząd w trzech ostatnich latach – komentuje Dominik Owczarek, analityk Instytutu Spraw Publicznych.
Jego zdaniem, mamy do czynienia z dysproporcją w wysokości świadczeń dla opiekunów osób niepełnosprawnych ze względu na uprawnienie, z którego opiekunowie korzystają – wcześniejsza emerytura EWK lub świadczenie pielęgnacyjne – choć obowiązki opiekuńcze i wydatki z tym związane pozostają te same.
- Można powtórzyć jeszcze postulat protestujących kilka lat temu opiekunów osób niepełnosprawnych, żeby wprowadzić sztywny mechanizm waloryzacji świadczenia pielęgnacyjnego, związany z wysokością minimalnego wynagrodzenia za pracę, bo przecież z tytułu niepodejmowania pracy zarobkowej otrzymuje się świadczenie pielęgnacyjne – dodaje Dominik Owczarek.
Podkreśla, że RPO wskazał pewną niespójność przepisów, które zmieniały się na przestrzeni lat.
- Można mieć nadzieję, że zwrócenie uwagi na istnienie tej luki wpłynie na podjęcie decyzji rządu w kierunku, który proponuje RPO – komentuje analityk Instytutu Spraw Publicznych.
Zmniejszyć ryzyko ubóstwa
- Bardzo dobrze, że Rzecznik Adam Bodnar wystosował do MPiPS kolejne już wystąpienie w sprawie świadczeń pielęgnacyjnych, kontynuując linię wyznaczoną przez swoją poprzedniczkę, która również nieraz interweniowała w sprawie świadczeń rodzinnych z tytułu opieki – dodaje Rafał Bakalarczyk, socjolog od lat zajmujący się sytuacją opiekunów osób z niepełnosprawnością.
Jego zdaniem, kierunek proponowany przez RPO, a także od wielu miesięcy podnoszony przez środowisko rodzin osób z niepełnosprawnością, zwłaszcza matek na wcześniejszych emeryturach, jest słuszny.
- Konsekwencją ograniczeń, jakie stwarza w tym zakresie dotychczasowe prawo, jest jeszcze większe zagrożenie niedostatkiem i wykluczeniem części opiekunów – dodaje Rafał Bakalarczyk. – Przypomnijmy, że rodziny, które mają pod opieką osobę niepełnosprawną, są szczególnie – w świetle danych GUS – narażone na życie w biedzie.
fot. Marta Kuśmierz
Możliwość wyboru korzystniejszego finansowo świadczenia w wielu przypadkach pozwalałaby, zdaniem socjologa, łagodzić ryzyko popadnięcia w ubóstwo przez osoby sprawujące długoletnią opiekę nad potomstwem z niepełnosprawnością. Rafał Bakalarczyk zwraca też uwagę, że taka sytuacja prowadzi do różnicowania opiekunów, które nie ma nic wspólnego z ich realnymi potrzebami.
- W tej chwili mamy sytuację, w której różne kategorie opiekunów osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, mające zbliżone potrzeby, są przydzielone do różnych segmentów pomocy, co w sposób urągający zasadom sprawiedliwości społecznej różnicuje ich status – podkreśla. – Wydaje się, że należałoby dążyć do stworzenia bardziej zharmonizowanych zasad zabezpieczenia osób opiekujących się długoterminowo bliskimi lub wprowadzić w drodze dialogu mniej arbitralne i bardziej akceptowalne społecznie zasady ich różnicowania niż obecne.
Karane za pracę
To właśnie ta nierówność budzi największy sprzeciw rodziców pobierających wcześniejsze emerytury lub renty. W tej sprawie „matki EWK” wystosowały pismo do minister Elżbiety Rafalskiej, w którym przedstawiły swoje postulaty.
„Wnosimy o comiesięczny dodatek w wysokości różnicy między kwotą pobieranej emerytury EWK lub renty inwalidzkiej, obecnie 757 zł-800 zł bez kryterium dochodowego (od stycznia 2016 r. różnica 543 zł), a świadczenia pielęgnacyjnego, obecnie 1300 zł – czytamy w piśmie. – Jeżeli nasze wcześniejsze emerytury EWK pozostaną w kwocie 757, wnosimy o dodatkowe 1300 zł świadczenia pielęgnacyjnego za opiekę nad osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym. (...) Nie jesteśmy zainteresowani wyborem pomiędzy EWK czy rentą inwalidzką a świadczeniem pielęgnacyjnym.”
Autorki listu podkreślają, że matki przebywające na wcześniejszych emeryturach EWK i rentach inwalidzkich pobierają świadczenie w kwocie 757 zł do 800 zł za przepracowanie 20 lat pracy i odprowadzanie składek do ZUS. Do tego nadal opiekują się swoimi dorosłymi już dziećmi, od urodzenia niepełnosprawnymi w stopniu znacznym, które wymagają pomocy i opieki w codziennych czynnościach. Twórczynie apelu opisały też trudności, które stawia przed nimi sytuacja, w jakiej się znalazły.
„Część matek samotnie zmaga się z tym problemem na co dzień – czytamy w piśmie. – Dzisiaj to kobiety 60-, 70-letnie. Wykonujemy przecież ciężką pracę przy naszych niepełnosprawnych dorosłych już dzieciach bez wytchnienia, bez wolnego czasu, kosztem swojego zdrowia. Większość z tych dorosłych już dzieci pozostaje w domu w czterech ścianach, bo zakończyły edukację szkolną, a Warsztaty Terapii Zajęciowej, Samopomocowe Domy Środowiskowe przyjmują nielicznych, z reguły takich, nad którymi opieka nie jest uciążliwa i wyczerpująca. Czujemy się wykluczone ze społeczeństwa i zapomniane przez państwo polskie.”
Matki – twórczynie pisma – podkreślają, że czują się niesprawiedliwie potraktowane, a pośrednio karane za to, że łączyły pracę zawodową z opieką nad dzieckiem z niepełnosprawnością.
Rządzący znają problem
Sytuacja rodziców i opiekunów, pobierających wcześniejsze emerytury i renty, nie jest tajemnicą dla polityków rządzącej po ostatnich wyborach partii.
- Kolejna kwestia – o której wielokrotnie mówiliśmy, ale nierozwiązana, ponieważ potrzebne są nowe regulacje – dotyczy osób, które pobierają tzw. emerytury EWK, czyli emerytury przyznane ze względu na opiekę nad niepełnosprawnymi dziećmi – mówił na początku kwietnia 2014 r. Stanisław Szwed z Prawa i Sprawiedliwości, wówczas w opozycji, obecnie sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. – Dzisiaj wysokość tych emerytur jest na poziomie emerytury najniższej, czyli 720 zł. Renty inwalidzkie wynoszą 610 zł. Te osoby, zgodnie z dzisiejszymi rozwiązaniami, nie mogą pobierać świadczeń pielęgnacyjnych, czyli muszą pozostawać na emeryturze. Aby mogły skorzystać z większego świadczenia, jako że zajmują się takimi samymi osobami, należałoby wprowadzić regulację pozwalającą albo zawiesić, albo łączyć emeryturę.
fot. sxc.hu
Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnej odpowiedzi ministerstwa na nasze pytanie o sytuację rodziców pobierających wcześniejsze emerytury i renty (aktualizacja: 14.01.2016 otrzymaliśmy odpowiedź, którą zamieszczamy w całości na końcu tekstu). Wiemy jednak, że kierująca resortem Elżbieta Rafalska wie o ich problemach. Jeszcze jako posłanka opozycji zabierała głos w tej sprawie.
- Jaka będzie sytuacja za chwileczkę, jeżeli opiekunowie dzieci niepełnosprawnych otrzymają świadczenia na poziomie minimalnego wynagrodzenia czy na poziomie 1300 zł, czy jakakolwiek by to była kwota , a osoby, które mają wcześniejszą emeryturę i zajmują się 27-letnim niepełnosprawnym dzieckiem, które ma znaczny stopień niepełnosprawności, pobierają emeryturę EWK w wysokości 720 zł? – pytała z sejmowej trybuny 2 kwietnia 2014 roku, podczas pierwszego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych. – Czy będzie możliwość zawieszenia tego wcześniejszego świadczenia emerytalnego i skorzystania ze świadczenia pielęgnacyjnego? I czy państwu się podoba to, co proponujecie, że będzie na trzech, a może nawet na czterech poziomach zróżnicowana wysokość świadczeń kierowanych do opiekunów bądź to dzieci, bądź to osób niepełnosprawnych? To jest rzecz kompletnie nie do zaakceptowania (...).
Dzielenie matek
Jak widać, politycy Prawa i Sprawiedliwości już wtedy, gdy po sejmowych protestach rodziców powstawały obecne przepisy dotyczące świadczenia pielęgnacyjnego, zdawali sobie sprawę z problemów, jakie wiążą się z różnicowaniem opiekunów. Pytanie, jak i kiedy uda im się wprowadzić tę wiedzę w życie.
Sprawa nie jest jednak prosta. Wyrównanie emerytury EWK do kwoty świadczenia pielęgnacyjnego to koszt rzędu dziesiątek albo i setek milionów złotych rocznie. Z kolei przejście z EWK na świadczenie pielęgnacyjne może wiązać się z ryzykiem pozbawienia prawa do pobieranej wcześniej emerytury w razie ewentualnej śmierci dziecka. Na rozwiązanie wciąż jednak czekają tysiące rodziców.
- Jesteśmy podzielone na matki lepszej i gorszej kategorii. Matki, które w ogóle nie pracowały, otrzymują dziś 1300 zł świadczenia pielęgnacyjnego. My, które pracowałyśmy przez 20 lat, odprowadzałyśmy składki i cały czas godziłyśmy to z opieką nad naszymi dziećmi, dostajemy 757 zł – mówi Krystyna Kośla, wdowa, która od 25 lat samotnie zajmuje się dwójką dorosłych dzieci z niepełnosprawnością. – Oczekujemy, żeby nas potraktowano tak, jak się należy, nie dzielono matek i wspierano wszystkich po równo.
AKTUALIZACJA: 14.01.2016
W ministerstwie powstał zespół
14 stycznia br. otrzymaliśmy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odpowiedź na pytanie o sytuację rodziców pobierających wcześniejsze emerytury i renty. Poniżej publikujemy ją w całości:
„W dniu 8 stycznia 2016 r. został powołany w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Zespół do spraw Rozwiązań Systemowych dla Opiekunów Osób Niepełnosprawnych, którego zadaniem będzie analiza obecnych rozwiązań w obszarze dotyczącym opiekunów osób niepełnosprawnych oraz przygotowanie odpowiednich zmian legislacyjnych dotyczących w szczególności realizacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 października 2014 r. sygn. akt K 38/13 oraz z dnia 18 listopada 2014 r. sygn. akt SK 7/11.
W toku prowadzonych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prac, zostaną wnikliwie przeanalizowane i rozpatrzone wszystkie postulaty i propozycje rozwiązań zgłaszane przez środowiska skupiające osoby niepełnosprawne oraz opiekunów osób niepełnosprawnych.
Kwestia dotycząca możliwości uzyskania świadczeń przedemerytalnych oraz zasiłku dla bezrobotnych przez osoby, które pobierały świadczenia opiekuńcze, i które to prawo utraciły wskutek zdarzeń niezależnych od opiekunów osób niepełnosprawnych, jest obecnie przedmiotem dodatkowych prac prowadzonych przez ministerstwo.
Projekt takiego rozwiązania zostanie przekazany do konsultacji.
Wskazanie zakresu planowanych zmian i rozwiązań systemowych oraz określenie terminu ich wejścia w życie będzie jednak możliwe po zakończeniu powyższych prac.
Niezależnie jednak od powyższych prac prowadzonych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej informuję, że aktualnie Komisja Ustawodawcza Senatu RP podjęła inicjatywę ustawodawczą mająca na celu realizację wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 listopada 2014 r. (sygn. akt SK 7/11) i w tym celu został przygotowany przez komisję projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów (druk senacki 46).
Ponadto celem i kierunkiem działań Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, jest wypracowanie kompleksowych rozwiązań wspierających wszystkie polskie rodziny, w tym również rodziny, których członkami są osoby niepełnosprawne, w możliwie jak najszerszym spektrum jej funkcjonowania.”
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz