Nie tylko wizerunek
Totalizatora Sportowego, właściciela marki LOTTO, znamy przede wszystkim ze wspierania sportu i kultury. Dotyczy to również pomocy dla sportowców z niepełnosprawnością. W działalności tej firmy mieści się także przyjazne nastawienie do zatrudniania i wspierania pracowników z niepełnosprawnością, o czym mogli się przekonać w przełomowych momentach swojego życia.
Iwona Błaszczyk pracuje w Totalizatorze Sportowym od 1992 r., najpierw jako kolektor, od 2009 r. jako Przedstawiciel Rejonu Sprzedaży, a od ubiegłego roku jest specjalistą w Dziale Wsparcia Sprzedaży.
– Orzeczenie o stopniu umiarkowanym niepełnosprawności ze względu na ruch otrzymałam 4 lata temu i dostarczyłam je pracodawcy, który przyjął je, nie robiąc problemów – mówi pani Iwona.
Pracodawca nie stwarzał problemów, gdy okazało się, że pani Iwona musi pracować 7 godz., zgodnie z przepisami o wymiarze czasu pracy dla osoby z niepełnosprawnością ze znacznym lub umiarkowanym stopniem i z decyzją lekarza medycyny pracy.
– Gdy otrzymałam orzeczenie o niepełnosprawności, byłam Przedstawicielem Rejonu Sprzedaży, co wiązało się często z noszeniem ciężarów, a miałam ograniczenie do dźwigania maksymalnie 2 kg. Obawiałam się, jak uda mi się pogodzić to z pracą. Pracodawca poszedł mi na rękę i mogłam zmienić stanowisko pracy i przejść do Działu Wsparcia Sprzedaży, Obsługa Loterii i Graczy, w którym jestem do dziś – wspomina pani Iwona. Nie było także problemu, jeśli chodzi o dostosowanie miejsca pracy. – Zgłoszone przeze mnie potrzeby zostały bezproblemowo zrealizowane, czyli dostałam podnóżek i mysz bezprzewodową – dodaje.
Tacy jak wszyscy
Podobnie wypowiada się o Totalizatorze Kinga Michałowska, specjalista w Biurze Public Relations i Komunikacji. Ma orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym, ze względu na narząd ruchu, choć nie jest to widoczne. W firmie pracuje 4 lata i przychodząc do pracy, miała orzeczenie, o czym wiedział pracodawca.
– To nie jest moja pierwsza praca, a wcześniejsze doświadczenia w poszukiwaniu pracy nie były pozytywne. W Totalizatorze nie było żadnych problemów – podkreśla pani Kinga. – Wszystko zależy od ludzi. Trafiłam na dobrego pracodawcę.
Kinga Michałowska, specjalista w Biurze Public Relations i Komunikacji
Jej czas pracy to 7 godzin. Nie miała problemów z dostaniem fotela ortopedycznego i podnóżka, które są koniecznymi elementami dostosowanego do potrzeb miejsca pracy.
Dla Totalizatora Sportowego osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności to tacy sami pracownicy jak pozostali.
– Jako organizacja zapewniamy pracownikom posiadającym orzeczenie o niepełnosprawności jednakowe traktowanie w zakresie dostępu do zatrudnienia, wynagrodzenia, warunków pracy, ochrony socjalnej, kształcenia, szkolenia zawodowego i przebiegu kariery oraz pełną integrację w środowisku pracy, jak też możliwość optymalnej realizacji zadań – mówi Magdalena Wojciechowska, dyrektor Departamentu Zarządzania Personelem.
Ważny wizerunek
Wobec pani Anny Rowińskiej-Tułodzieckiej, specjalisty w Dziale Wsparcia Sprzedaży, pracodawca dostosował się do nieprzewidzianej sytuacji. Pani Anna pracuje w Totalizatorze od 2000 r., ale dopiero od tego roku ma orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym.
– Gdy dostarczyłam orzeczenie pracodawcy, dostałam dokumenty z kadr, z potwierdzeniem, że orzeczenie wpłynęło i informację m.in. o 7-godzinnym dniu pracy i dodatkowym urlopie. Potem przyszli pracownicy z działu BHP w sprawie dostosowania miejsca pracy. Poprosiłam o podniesienie monitora i podnóżek – mówi pani Anna.
Docenia taką postawę pracodawcy, jak również to, że nie jest wywierany nacisk, aby osoby mające problem z poruszaniem się, musiały dużo jeździć lub przemieszczać się w ramach swoich obowiązków.
– W tej chwili trwa remont naszej siedziby, podczas którego być może zostaną zlikwidowane bariery przy wejściu do budynku (schody). Mamy także nadzieję, że uda się pracodawcy wykupić chociaż jedno miejsce parkingowe w pobliżu siedziby, gdyż teraz parkować trzeba w dość odległych punktach – mówi pani Anna.
Magdalena Wojciechowska, dyrektor Departamentu Zarządzania Personelem
– Totalizator Sportowy zatrudnia niespełna 1200 osób na umowę o pracę, w tym 12 osób z orzeczonym stopniem niepełnosprawności, także znacznym, ale w większości z umiarkowanym i lekkim - wyjaśnia Magdalena Wojciechowska. - Skala zatrudnienia osób z orzeczeniem nie jest u nas wysoka, ale zatrudniania tej grupy osób nie wiążemy z czysto ekonomicznymi korzyściami, jak np. możliwością zwolnienia z obowiązkowych wpłat na PFRON czy refundacji szkoleń – nie mamy odpowiedniej liczby osób, aby korzystać z takich ulg. Dla nas jako firmy odpowiedzialnej społecznie ważniejszy jest człowiek i jeżeli możemy pomóc spełniać marzenia tych osób, dać poczucie bezpieczeństwa i przynależności, a także wspierać ich w codziennym pokonywaniu barier, to jest największa satysfakcja, jakiej można oczekiwać. Dzięki takiemu podejściu budujemy również pozytywny wizerunek pracodawcy – wyjaśnia Magdalena Wojciechowska i podkreśla, że w ocenie Totalizatora Sportowego osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności powinny mieć zapewniony równy dostęp do rynku pracy. Jakość ich pracy jest taka sama jak każdego pracownika.
Społeczny interes a lojalność
Patrycja Konopka, główny specjalista w Zespole Eventów i Akcji Specjalnych, jest pracownikiem Totali Totalizatora Sportowego od 2001 r. W 2006 r. przerwała pracę na 4 lata, w trakcie których urodziła dwoje dzieci i poważnie zachorowała. Do pracy wróciła, przerywając urlop wychowawczy w 2010 r., w podwójnie nowej sytuacji – jako mama i osoba z orzeczeniem o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym.
– Mojej niepełnosprawności nie widać i niekiedy współpracownicy, dowiadując się, że ją mam, z niedowierzaniem pytają: „Ty niepełnosprawna? Przecież wyglądasz normalnie...”. Po powrocie do pracy nie było żadnych problemów z nową sytuacją i np. 7-godzinnym dniem pracy; zresztą pracodawca już podczas choroby wykazał się dużą wrażliwością i pokrył z funduszu socjalnego koszty niezbędnej w tamtym czasie pomocy psychologicznej i fizjoterapeutycznej. Zresztą ta pomoc trwa do dziś i raczej wynika z inicjatywy pracodawcy niż mojego starania – mówi pani Patrycja.
– Nasza firma i istniejąca przy niej Fundacja LOTTO Milion Marzeń pokryła m.in. koszty 20 zabiegów w komorze hiperbarycznej, które zalecili mi lekarze jako nowatorską metodę leczenia – mówi. Nie było też kłopotów z dostosowaniem miejsca pracy. – Poprosiłam o podnóżek i moją prośbę zrealizowano natychmiast.
Patrycja Konopka, główny specjalista w Zespole Eventów i Akcji Specjalnych
Totalizator dba o bezpieczne i higieniczne warunki pracy, co podkreśla dyrektor Wojciechowska. Niepełnosprawność pracowników w firmie nie wymagała szczególnie trudnych i zaawansowanych dostosowań ich stanowisk pracy.
– Pracodawcy mogą być zniechęceni koniecznością dostosowania stanowiska do potrzeb pracownika z niepełnosprawnością, ale wszystko zależy od wielkości firmy, jej możliwości finansowych i realizowanej polityki – podsumowuje dyrektor Wojciechowska. – Zatrudnianie osób z orzeczeniem o niepełnosprawności ma wpływ na poczucie większej odpowiedzialności i sprawiedliwości społecznej, a to przekłada się też na większą lojalność klientów.
Materiał przygotowany we współpracy z
Komentarze
-
Pracownica była zapewne korektorem, a nie kolektorem.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Dodaj komentarz