Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Walka sportu ze złem

27.11.2015
Autor: Angela Greniuk, fot. kadr z filmiku, youtube.com
proteza kobiety przyciskająca guzik na bombie, wskazującej 4:59 minut do wybuchu

Niewidomy na jedno oko przestępca, który zamierza napaść na bank, szalony naukowiec z niewykształconą ręką, mafioso z protezą nogi w formie strzelby. To kolejna odsłona brytyjskiej kampanii społecznej o paraolimpijczykach.

Przed Igrzyskami Paraolimpijskimi w Londynie w 2012 roku brytyjski publiczny nadawca – kanał telewizyjny Channel 4 – stworzył jedną z najlepszych kampanii społecznych w Europie na temat paraolimpiady pt. „Meet the Superhumans” („Poznaj Superludzi”). Chodziło zarówno o rozpowszechnianie informacji o samej paraolimpiadzie, jak i brytyjskiej reprezentacji na Igrzyska.

W promocyjnym filmiku „Meet the Superhumans” zaprezentowano paraolimpijczyków, osoby z niepełnosprawnościami wrodzonymi lub nabytymi. To sportowcy, pełni zamiłowania do wybranej dyscypliny, pewni swojej wartości i talentu, cechujący się ogromną siłą i wytrwałością. Ich pewność siebie w pewnym momencie „miażdży” odbiorcę, zachowują się bowiem jak zawodowcy i profesjonaliści, którym „nikt nie podskoczy”. W taki sposób osoby z niepełnosprawnościami nie są zazwyczaj przedstawiane.

Film można obejrzeć bezpośrednio na kanale C4Paralympics na YouTube.com.

Niesamowity sukces

Według analiz brytyjskiej firmy Campaign, przed kampanią „Meet the Superhumans” paraolimpiada była obojętna Brytyjczykom. Jedynie 14 proc. społeczeństwa oczekiwało na Igrzyska. Tymczasem twórcy kampanii z Channel 4 osiągnęli sukces. Paraolimpiada miała rekordową oglądalność. Jej ceremonię otwarcia zobaczyło 11,6 mln ludzi, a 49 proc. widzów po raz pierwszy na żywo śledziło zawody sportowców z niepełnosprawnościami.

Po zakończonej paraolimpiadzie i kampanii 85 proc. Brytyjczyków twierdziło, że sportowcy z niepełnosprawnością są tak samo utalentowani, jak zawodnicy pełnosprawni, a 72 proc. widzów uważało, że paraolimpiada jest w tym samym stopniu ekscytująca, jak olimpiada. Okazało się także, że dzięki kampanii „Meet the Superhuman” jeden na trzech Brytyjczyków zmienił postrzeganie osób z niepełnosprawnościami.

Zapewne po tych sukcesach i widocznych efektach swoich działań, włodarze Channel 4 zdecydowali kontynuować kampanię na temat paraolimpijczyków i promocji Igrzysk Paraolimpijskich.

Sportowcy – bohaterowie?

„Osoby z niepełnosprawnością nie muszą grać czarnych charakterów” – brzmi napis filmiku z najnowszej kampanii „The Superhumans Returns” („Superludzie wracają”), w którym wystąpili aktorzy i sportowcy z niepełnosprawnością. Dlaczego? Zobaczcie sami:

Pierwsza część wideo przedstawia szóstkę czarnych charakterów, rodem z filmów czy seriali o superbohaterach, z różnymi rodzajami niepełnosprawności: jest mężczyzna na wózku, którego planu zniszczenia świata nikt nie jest w stanie zatrzymać, pragnąca władzy kobieta z protezą ręki, niewidomy na jedno oko przestępca, który zamierza napaść na bank, szalony naukowiec z niewykształconą ręką, mafioso z protezą nogi w formie strzelby, a także mściwa kobieta niskiego wzrostu.

Przeciwwagą do takiego wizerunku osób z niepełnosprawnością są brytyjscy paraolimpijczycy, którzy dzięki zwycięstwom w Igrzyskach Paraolimpijskich stają się swojego rodzaju sportowymi bohaterami narodowymi.

Od kuchni

Oprócz głównego filmiku promocyjnego, stacja Channel 4 stworzyła dwa inne, gdzie zarówno aktorzy występujący w „The Superhumans Returns”, jak i sportowcy wypowiadają się na temat wizerunku osoby z niepełnosprawnością z perspektywy swojego zawodu.

Aktorzy opowiadają, jak w większości przypadków są angażowani do ról czarnych charakterów przez swoją niepełnosprawność.

- Jeśli jesteś pełnosprawnym aktorem, możesz dostać Oscara za granie osoby z niepełnosprawnością. W takim razie powinna być możliwość dla aktorów z niepełnosprawnością otrzymania Oscara za grę pełnosprawnego człowieka – mówi jedna z aktorek z protezą ramienia, Nadia Albina. – Byłoby świetnie zobaczyć jakąś osobę z niepełnosprawnością w roli w romantycznym filmie czy w ogóle w roli głównej – dodaje Nadia w innej części wideo.

- W 2015 roku to jest śmieszne. Mówienie, że aktorzy z niepełnosprawnością nie są dobrzy... No cóż, może to dlatego, że nie dano im szansy – twierdzi aktorka niskiego wzrostu, Alison Halstead.

Reakcja na paraolimpijczyków

Aktorzy z niepełnosprawnością wypowiadają się także na temat alternatywnych form sportu.

- W historii niepełnosprawności jest coś takiego, że... mówili, by odwrócić od tego wzrok – przyznaje Arthur Hughes. – Myślę, że możliwość oglądania takich sportowych mistrzów, bohaterów to bardzo komfortowe uczucie, to ma swój wpływ. I naprawdę mi się to podoba!

- Widziałam siatkówkę na wózkach. Mój Boże! Kiedy ci mężczyźni zdjęli swoje nogi... To mnie rozwaliło! – gestykuluje Alison Halstead.

- To był naprawdę niesamowity dreszcz ekscytacji, bo myślę, że ludzie jeszcze nigdy nie widzieli osoby z niepełnosprawnością, wyglądającej „cool” – wspomina paraolimpiadę Nadia Albina.

Oczami sportowców

Zmiany w społecznym sposobie postrzegania sportowców z niepełnosprawnością i samych Igrzysk Paraolimpijskich są widoczne szczególnie wśród brytyjskich paraolimpijczyków, którzy na własnej skórze mogą się o tym przekonać.

- Byłem naprawdę dumny z tego, że wziąłem udział w „Superhumans” – przyznaje Jody Cundy, pięciokrotny mistrz świata w kolarstwie, który jeździ na rowerze używając specjalnej protezy nogi. – Widziałem plakaty, a później reklamę. To naprawdę postawiło nas w nowym świetle. To była jedna z przełomowych rzeczy, dzięki którym paraolimpiada stała się rozpoznawalna i „wypchnęła” nas. Dlatego ta kampania była genialna.

- Ta reklama, wyprodukowana przez Channel 4 była świetna, bo zmieniła ludzkie postrzeganie sportu paraolimpijskiego – dodaje Jonnie Peacock, sprinter po amputacji nogi, trzykrotny złoty medalista na 100 m. – To otworzyło oczy, czym jest ten sport, bo wiem, że niektórzy ludzie mieli przekonanie, że nasz sport jest nie tak do końca tym, czym jest naprawdę.

- Kiedyś byłem przyzwyczajony do tego, że dzieciaki gapiły się na moją nogę, a czasami ich rodzice mówili im, by przestali – dodaje na koniec filmiku Jody Cundy. – Ale teraz ludzie są jakby oswojeni z protezami czy wózkami, więc to się trochę ruszyło. To znaczy, wciąż jest potrzebna edukacja, ale taka ogólna percepcja tego, co robimy, się zmieniła.


Co myślisz o takiej kampanii? Czy przydałaby się i w Polsce? Napisz nam o tym w komentarzu pod artykułem.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas