Sound’n’Grace: Z dala od problemów
Jedną z gwiazd 20. Wielkiej Gali Integracji był chór Sound’n’Grace. Przed ich koncertem porozmawialiśmy z założycielami tej formacji o ich muzyce, przesłaniu, a także o tym, dlaczego wstydzą się, gdy widzą... osoby z niepełnosprawnością.
Mateusz Różański: Motto 20. Wielkiej Gali Integracji to „Droga na szczyt”. O jakich szczytach i jakich drogach wy śpiewacie?
Anna Żaczek-Biderman: Każdy człowiek ma własny szczyt, swój cel do osiągnięcia, ale tych szczytów i celów może być wiele. Mam nadzieję, że każdy będzie miał odwagę w sobie i siłę, by ich szukać i stale się rozwijać, dążyć do czegoś. Nie przestawać wędrować przez swoje życie i prowadzić je tak, jak tego chce.
Co dla was jest takim szczytem, do którego dążycie?
Kamil Mokrzycki: My, choćby na naszej płycie „Atom”, śpiewamy o szczycie poznawania siebie. Wielu ludzi chce być szczęśliwymi, a w życiu nie chodzi tylko o szczęście. Człowiek cały czas się uczy i tak naprawdę szczytem jest ogrom wiedzy, którą zdobędzie, to, jak bardzo siebie pozna, to, co jest w nim, jak reaguje na różne sytuacje, jaką jest osobą. Dla mnie to jest szczyt i sedno zawarte w utworach Sound’n’Grace. Dla jednego szczytem może wydawać się nowy samochód, dla innego mieszkanie, dla jeszcze innego pieniądze, zdrowie, ale tak naprawdę sukcesem jest to, ile w życiu się nauczymy, bo życie to jest jedna wielka lekcja.
Wielka Gala Integracji to dla was także lekcja?
Kamil Mokrzycki: Każdy koncert jest dla nas jakąś lekcją i wyzwaniem. Jest to konfrontowanie się z własnym ego i ze stresem. Na pewno ta Gala odbiega od innych. Fakt, że gramy dla osób z niepełnosprawnością, nie jest dla nas żadnym wyzwaniem. Mamy przyjaciół i znajomych z niepełnosprawnością i nie jest to nic wyjątkowego. Cieszymy się, że nasza muzyka do nich dociera. Budujące jest dla nas to, gdy osoby z różnymi niepełnosprawnościami mówią po nam po koncertach, że nasze piosenki dają im siłę, by coś pokonać, przetrwać gorsze dni. Jednak pod tym względem nie ma różnicy, czy ktoś ma jakaś niepełnosprawność, czy nie.
Anna Żaczek-Biderman: Lubimy cytować naszego przyjaciela, Szymona Hołownię, który powiedział kiedyś, że wszyscy jesteśmy niepełnosprawni. To nie jest tak, że ktokolwiek jest idealny i bez słabości. Każdy ma swoją własną niepełnosprawność.
Kamil Mokrzycki: Żeby być uczciwym, to powiem, że jest to zawsze taki impuls, by docenić to, jak dużo mam, jako człowiek. Gdy widzę osoby, które zmagają się z czymś dla mnie niewyobrażalnym, a jednocześnie pokazują mi, że się świetnie bawią na naszych koncertach, śpiewają nasze piosenki i ich niepełnosprawność w niczym im nie przeszkadza, to się trochę wstydzę, że na przykład marudziłem, iż muszę rano wstać, nie dojeść śniadania, by zdążyć na próbę.
Czy da się, śpiewając gospel, opowiadać o takich tematach, jak niepełnosprawność i integracja?
Anna Żaczek-Biderman: Te tematy zawierają się w całym naszym przekazie. Muzyka gospel była dla nas inspiracją przy zakładaniu naszego zespołu. W tej chwili to ewoluowało i do naszego repertuaru włączyliśmy utwory świeckie. Nasza płyta „Atom” jest połączeniem wszystkich tych inspiracji – jest w niej i przekaz uniwersalny, dotyczący ważnych dla nas wartości. Jednocześnie opowiadamy o tym, że nie wszystko jest proste w życiu, że czasem można upaść, popełnić błąd, ale po wszystkim trzeba się podnieść i iść dalej.
Kamil Mokrzycki: „Atom” nie jest płytą gospelową, tylko popową. Przemyciliśmy na niej różne treści, które są dla nas ważne i wynikają też z tego, że otarliśmy się o muzykę gospel i to, co ona za sobą niesie. Nasz przekaz jest na tyle pozytywny i jest w nim tyle nadziei i dobrych emocji, że wiele osób, przynajmniej mamy taką nadzieję, będzie z niego czerpać. Przyznam, że po pewnej przerwie odsłuchałem na nowo nasze piosenki i zupełnie inaczej zacząłem o nich myśleć. Dotarło do mnie to, że wiele osób może znaleźć w nich dla siebie coś wyjątkowego.
Z jakim przesłaniem przybyliście na Wielką Galę Integracji?
Kamil Mokrzycki: Z przesłaniem dobrej zabawy dla wszystkich. Chodzi nam o to, by przez ten krótki czas naszego występu mieli przyjemność ze słuchania naszej muzyki. Najważniejsze jest dla nas zabrać wszystkich z dala od ich problemów i przenieść ich w przestrzeń muzyki, gdzie każdy będzie się czuł, jak u siebie w domu.
Patronat honorowy Wielkiej Gali Integracji 2015
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Pan Andrzej Duda
Partnerzy instytucjonalni
Projekt współfinansowany
ze środków
PFRON i Urzędu m.st. Warszawy
Partnerzy strategiczni
Partnerzy
Partner technologiczny
Współpraca
Patronat medialny
Organizator
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w #Guttmanny2024
- „Chciałbym, żeby pamięć o Piotrze Pawłowskim trwała i żeby był pamiętany jako bohater”. Prezydent wręczył nagrodę Wojciechowi Kowalczykowi
- Jak można zdobyć „Integrację”?
- Poza etykietkami... Odkrywanie wspólnej ludzkiej godności
- Toast na 30-lecie
Komentarz