Przewoźnik nie dotknie niepełnosprawnego
22.10.2008
Pani Gabriela musiała przenieść niepełnosprawnego męża na fotel dentystyczny. Pracownicy przewozu osób niepełnosprawnych odmówili pomocy, twierdząc, że nie wolno im dotykać klientów, bo niechcący złamali komuś rękę.
Mąż pani Gabrieli od lat choruje na stwardnienie rozsiane. Miał lepsze i gorsze okresy w chorobie. Ostatnio może się poruszać wyłącznie na wózku.
Niedawno zaplanował wizytę u stomatologa. Jak zwykle zadzwonił do przewozu osób niepełnosprawnych. Kierowca i opiekun wstawili go z wózkiem do busa i dowieźli na miejsce, jednak odmówili przesadzenia mężczyzny na fotel stomatologiczny.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz