Niepełnosprawni mają sfinansować deficyt?
Niepełnosprawni obywatele sfinansują deficyt w budżecie? Pytanie, które było głównym tematem konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Otwarte drzwi”, Polskie Forum Osób Niepełnosprawnych i Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem”, jest swoistym komentarzem do obecnych prac rządu nad reformą systemu wspierania i rehabilitacji osób niepełnosprawnych.
Organizatorzy konferencji uważają, że rządowe plany odebrania osobowości prawnej PFRON oraz przekazanie kolejnych środków Funduszu samorządom, przyniesie ogromne straty dla środowiska osób z niepełnosprawnością. Obliczyli oni, że w wyniku planowanej reformy tylko w przyszłym roku 31 tys. dzieci i młodzieży niepełnosprawnej oraz 11 tys. osób dorosłych nie otrzyma wsparcia w ośrodkach rehabilitacyjnych, a wiele placówek upadnie. Poza tym, o 2,5 tys. mniej osób dostanie dofinansowanie na zakup sprzętu komputerowego, o 50 proc. zmaleją środki na program „Uczeń na wsi”, o 23 proc. mniej będzie środków na dofinansowanie na wózki (to ok. 8 tys. osób), całkowicie odebrane zostaną środki na dofinansowanie na zakup samochodu (program „Sprawny pojazd”). Aż o 400 mln. mają zostać zmniejszone środki na rehabilitację społeczną i zawodową osób z niepełnosprawnością.
- Ta konferencja to krzyk rozpaczy - powiedziała Anna Machalica-Pułtorak, prezes Stowarzyszenia „Otwarte drzwi”. - Rząd podejmuje się reformy, która w swych skutkach przyniesie ogromne straty dla organizacji pozarządowych i samych osób niepełnosprawnych. Wszystkie spotkania i rozmowy prowadzone z rządem w tej sprawie kończyły się niczym. Rząd twa przy swoim.
Od lewej: Anna Machalica-Pułtorak, prezes Stowarzyszenia
"Otwarte drzwi", Krystyna Mrugalska, prezes Polskiego Forum Osób
Niepełnosprawnych, Maria Król, prezes Stowarzyszenia "Krok za
krokiem".
Największa planowana zmiana, to odebranie PFRON osobowości prawnej. Oznacza to odwołanie zarządu i przejęcie zarządzania Funduszem przez Ministerstwo pracy i Polityki społecznej, oraz likwidację jego terenowych oddziałów. Zdaniem organizatorów oznacza to utratę społecznej kontroli nad funduszem celowym i dyktat ministerstwa finansów. Wiele samorządów w Polsce nie ma podstawowego rozpoznania potrzeb osób z niepełnosprawnością. Prowadzi do ogromnego ryzyka, że lokalne władze przeznaczać będą otrzymywane środki na najmniej istotne dla środowiska cele. Już dziś niektóre z nich potrafią wydać dużą część tych środków na ratowanie domów pomocy, czy inne cele.
- Expose premiera obudziło w nas ogromne nadzieje - mówiła Krystyna Mrugalska, prezes Polskiego Forum Osób Niepełnosprawnych. - Mówił, że nie zapomina o najsłabszych, że szczególnie bliska jest mu solidarność z niepełnosprawnymi. Niestety, to co przygotowuje obecny rząd jest sprzeczne z tymi słowami. Nawet gdyby przyjąć, że w jakimś obszarze potrzebna jest reforma, to sposób jej przygotowania, jest katastrofalny bo tu rząd popełnia błędy, w dodatku nie słucha głosu środowiska.
Podczas konferencji zaprezentowano także list, jaki organizatorzy wysłali do premiera, w którym opisują zagrożenia i konsekwencje przygotowywanej przez rząd reformy. Likwidacja programu Partner, z którego korzystało wiele organizacji pozarządowych, budzi największe obawy.
- Już teraz w swoich ośrodkach zmuszona byłam wręczyć wypowiedzenia wielu pracownikom - mówiła na konferencji Maria Król, Prezes Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem”. - Likwidacja „Partnera” i przekazywanie dalszych środków do samorządów, sprawi że wiele organizacji upadnie. Oznacza to, że tysiące dzieci niepełnosprawnych nie otrzyma tych usług edukacyjnych, szkoleniowych i rehabilitacyjnych, jakie miały dotychczas.
Od autora:
Przygotowywana przez rząd reforma systemu wspierania osób
z niepełnosprawnością budzi ogromne obawy i coraz większy sprzeciw
w organizacjach działających na rzecz osób z niepełnosprawnością.
Trudno się temu dziwić, znowu za plecami środowiska reformuje się
system, na który nie ma on żadnego wpływu, choć w największym
stopniu jego on dotyczy.
Nie sposób jednak nie zadać przy tej okazji trudnego pytania: co dotąd robiły organizacje i ich reprezentacje aby nie dopuścić do obecnej sytuacji? Czy w jakieś mierze nie są one za nią odpowiedzialne? Także Polskie Forum Osób Niepełnosprawnych, które siebie uważało za reprezentację środowiska? Co zrobiły w ciągu ostatnich lat, aby zapobiec takiemu traktowaniu środowiska? Obecna sytuacja obnażyła słabość związków i federacji osób niepełnosprawnych, także sejmików oraz PFON, które tak naprawdę działają na własną rękę. Środowisko jest wciąż podzielone, nie ma w swych kręgach organizacji, która byłaby dla rządu partnerem. To gorzka refleksja, ale konferencje rozpaczy i namawianie organizacji do wysyłania protestacyjnych listów do rządu, niewiele już zmienią. Jeśli organizacje działające na rzecz osób z niepełnosprawnością nie podejmą wysiłku powołania wspólnej reprezentacji i zjednoczenia się, aby razem bronić interesów środowiska, to przegrają na tym wszyscy.
Komentarze
-
Obie strony są winne
16.11.2008, 20:10Pfron to instytucja której środki trafiają do różnych stowarzyszeń pozarządowych.Z tego artykułu wynika zupełnie coś innego.Pro liberalny rząd chce przestać wydawać Państwowe pieniądzę a więc pieniądze podatników.Za pośrednictwem "molochów" takich jak Pfron.Więc przerzuca to na samorządy.Tymczasem przy użyciu samorzadów te pieniadze moga być tak samo marnotrawione jak przez Pfron. I tyle błędów ze strony Państwa Polskiego. Natomiast drugi błąd to sposób myślenia stowarzyszeń pozarządowych.Pieniądze się nie należą bo socjalizm zamkneliśmy w roku 1993.Stowarzyszenia powinny być bardziej kreatywne w pozyskiwaniu funduszy /zarabianiu ich.Nic nie zwalnia stowarzyszeń z bycia przedsiębiorczym.Skoro ludzi niepełnosprawnych mamy traktować normalnie na co dzień to pieniądze też powinny być normalnie zarabiane na cele statutowe.Nie można czekać aż Państwo "da pieniądze" a trzeba robić coś więcej niż "Krzyk rozpaczy w formie konferencji" Jacek (wózek inwalidzki od 7 lat)odpowiedz na komentarz -
to nie rządu wina tylko PSL
01.10.2008, 10:50Praca niepełnosprawnych jest także bardzo zagrożona, bo: 1. Zło się wkradło w system wspierania zatrudnienia ON najcięższych schorzeń, skąd PSL rękoma Pani min. Fedak 'wyjął' - lekko licząc, miliard zł /rezygnując z refundacji dla pracodawców składek na ubezp. społeczne/. O tyleż mniejsze wsparcie dla pracodawców spowoduje zwalnianie tych ON z pracy - pracodawcy opłaci się pozostawić tylko najwydajniejszych i najsprawniejszch spośród ON. 2. Dodatkowe wsparcie do zatrudnienia ON - dla schorzeń specjalnych - niewidomi, up.um, epi, sch.ps. - nie dość, że 'spada' o 47% /z 75% na 40%/ to i staje się praktycznie nieosiągalne /będzie można z tego dodatk. wsparcia skorzystać dopiero wtedy, gdy zarobki takich ON będą powyżej 3.000 zł/. 3. PFRON 'wchłaniany' przez ministerstwo pracy /pozbawiony osobowości prawnej/ zmniejsza o 56 % środki na programy celowe i o 27% środki na turnusy rehab. i na dofin. do zakuu sprzętu rehab. A WSZYSTKO TO PO TO, BY RATOWAĆ ROLNICZO-PSL SYSTEM KASY UBEZP. ROLNICZYCH KRUS, na co PSL wysępił 16 mld z budżetu, oddając w zamian liberałom z PO losy niepełnosprawnych I tu warto pisać i demonstrować - adresatem jest PSL i jego posłowie w całym kraju. msodpowiedz na komentarz -
nastyępne kłopoty niepełnosprawnych
30.09.2008, 18:48Program "PARTNER" obejmował wszystkich.Jeżeli fundusze będą przekazane do samorządów,to niepełnosprawni w organizacjach będą mieć poważne problemy z rehabilitacją.Ponieważ każdy jest z innej dzielnicy i co dalej?odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- „Matki pingwinów”. Dostaliśmy dużo, ale serialami nie rozwiąże się systemowych problemów
- Warszawa wspiera osoby w kryzysie psychicznym
- Znamy wyniki rekrutacji do programu pilotażowego MEN
- Aktywnie szukaj pracy z Centrum Integracja Warszawa
- Incluvision: Połączmy się! Wirtualne Targi Pracy – wydarzenie wspierające inkluzywność na rynku pracy
Dodaj komentarz