Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Zmiany w kodeksie pracy - szkodliwe dla pracowników z niepełnosprawnością?

20.08.2015
Autor: Beata Rędziak, fot. Marta Kuśmierz
Wisząca na ścianie ikona osoby na wózku

Czy nowelizacja kodeksu pracy podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego 5 sierpnia br. zaszkodzi pracownikom z niepełnosprawnością? Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej utrzymuje, że zmiany mają zapewnić ochronę wszystkim pracownikom, jednak niektórzy zatrudnieni z orzeczeniem o niepełnosprawności obawiają się, że będzie wręcz odwrotnie.

Chodzi o zmianę wprowadzoną nowymi przepisami, zgodnie z którymi pracodawca po upływie 33 miesięcy od zatrudnienia danego pracownika musi zawrzeć z nim umowę na czas nieokreślony. Tak samo będzie musiał zrobić pracodawca, który zawarł już z pracownikiem trzy umowy na czas określony. Nie będzie to dotyczyło jedynie przypadku zastępstwa innego pracownika, przy pracach sezonowych i dorywczych oraz wykonywania pracy na czas kadencji.

- Nie ma tutaj wymienionych osób z niepełnosprawnością. Mam I grupę ze względu na narząd wzroku, a orzeczenie wydane na czas nieokreślony, wykonuję telepracę i wszystko wskazuje na to, że po 33 miesiącach stracę pracę – obawia się nasz Czytelnik, pan Waldemar.

Pracuje on w zakładzie pracy chronionej, który zatrudnia 800 osób. Dotychczas pan Waldemar miał umowy o pracę podpisywane z pracodawcą, w zależności od jego woli, na 2,3,5 lat. Po trzech takich umowach na czas określony odbył miesiąc przerwy, po czym znów podpisywał nową umowę.

- Zakład nie może dać mi umowy na czas nieokreślony ze względu na niepewność rynku i ilości pracy – twierdzi pan Waldemar.

Osłabienie ochrony?

Pracodawca, zgodnie z nowymi przepisami, może wskazać przyczyny obiektywne, leżące po jego stronie, kiedy nie musiałby podpisywać umów na czas nieokreślony z pracownikiem. Z pytaniem czy taką obiektywną przyczyną może być sytuacja pracowników z orzeczeniem, którzy często mają podpisywane umowy na czas trwania orzeczenia, zwróciło się do ministra pracy i polityki społecznej Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „Podkarpacie”.

„Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest to, że w chwili zatrudnienia niepełnosprawnego pracownika nie wiadomo, czy właściwy organ przedłuży orzeczenie o niepełnosprawności, a jeżeli tak, to na jaki okres. (…) W takim stanie faktycznym zawieranie umów o pracę na czas nieokreślony będzie skutkowało dla pracodawców posiadających status ZPCHR, rażącą stratą i może całkowicie wyeliminować je z rynku. Tym samym niepełnosprawni pracownicy takich ZPCHR stracą pracę” – pisze prezes Stowarzyszenia Ryszard Dzik.

Według Radosława Mleczko, wiceministra pracy i polityki społecznej, powyższa interpretacja przepisów prowadzi do osłabienia ochrony pracowników, a przeniesienie na nich odpowiedzialności za prowadzenie działalności gospodarczej przez pracodawcę jest bezzasadne.

„Nie można osłabiać ochrony pracowniczej ze względu na ewentualne zmniejszenie kierowanego do pracodawcy wsparcia ze środków publicznych” – pisze wiceminister.

Nie można również według niego osłabić ochrony pracowniczej ze względu na posiadane lub nie orzeczenie o niepełnosprawności, które nie jest miernikiem efektywnej pracy, są nimi zaś wiedza i umiejętności pracownika.

Problem - system orzekania

Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych OBPON.pl przyznaje, że praktyka zawierania umów na czas trwania orzeczenia o niepełnosprawności jest dość powszechna w zakładach pracy chronionej.

- Pracodawcy argumentują to zabezpieczeniem się przed utratą statusu ZPCHR, wiadomo, że muszą spełniać tu wymogi i wskaźniki – mówi.

Obecnie bardzo długo czeka się na orzeczenie o niepełnosprawności, spowodowane jest to także staraniem się o nowe karty parkingowe i brakiem środków w zespołach ds. orzekania o niepełnosprawności.

Według Anny Dukat, eksperta ds. niepełnosprawności Business Centre Club problem w ogóle leży przede wszystkim w systemie orzekania o niepełnosprawności.

- Głównym problemem, który widać w tle jest orzecznictwo stopnia niepełnosprawności, które najmocniej wymaga zmian. W obecnym stanie braku stabilności i ciągłych "cudownych uzdrowień" zaburzone jest stałe zatrudnienie osób niepełnosprawnych. Potencjalni pracodawcy, jak i pracownicy nawiązując stosunek pracy, nie są pewni decyzji komisji orzekającej przy następnym orzekaniu – komentuje.

Zależność od firmy

Edyta Sieradzka przyznaje, że z tytułu nowych przepisów mogą być problemy z zatrudnianiem osób z orzeczeniem na czas nieokreślony.

- Nie ma dobrego rozwiązania, to będzie zależało od firmy, ale nie wierzę w to, żeby pracodawcy decydowali się, że będą to umowy na czas nieokreślony, co wiąże się z różnymi konsekwencjami dla nich jak np. odprawa w przypadku zwolnienia pracownika. Może rozwiązaniem byłoby ustalenie jakiegoś okresu, na który muszą zatrudnić pracownika, a nie zmuszanie ich do zawarcia umów na czas nieokreślony – komentuje.

Nowe przepisy Kodeksu pracy wchodzą w życie od 1 stycznia 2016 r.

Komentarz

  • Niewolnicza praca w Polsce
    Inwalida i osoba o białej lasce
    20.08.2015, 19:34
    Jestem osobą na głodowej rencie w wysokości 757,21 złotych, a zarazem inwalidą ze znacznym stopniem niepełnosprawności, a więc osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji, mający od urodzenia niedowład lewej kończyny górnej z kodem niepełnosprawności dotyczącym upośledzenia narządu ruchu 05-R, epilepsję z kodem niepełnosprawności dotyczącym choroby neurologicznej 10-N oraz ślepotę lewego oka z kodem niepełnosprawności dotyczącym narządu wzroku 04-O i chodzę o białej lasce z możliwością wskazywania na lewą stronę. Polscy pracodawcy kilkuosobowych firm chcą zatrudniać w ramach pracy niewolniczej nawet osoby niepełnosprawne na czarno i to też bez żadnego miesięcznego wynagrodzenia za posługiwanie się językiem obcym za szukanie klientów w celu sprzedaży produktów. Wypłacaliby tylko wynagrodzenie w formie prowizji za sprzedany tylko produkt lub towar. Jeśli miałbym pracować w domu, to nie otrzymam nawet zwrotu kosztów za rozmowy telefoniczne z obcokrajowcami w krajach Unii Europejskiej. Pracodawca zapłaci jedynie płacę w formie prowizji za sprzedany produkt. Takimi pracodawcami zatrudniającymi w ramach pracy niewolniczej na czarno są np. stolarze, sprzedawcy mebli, czy drewna opałowego Jako przykład podam pracodawcę z województwa wielkopolskiego, który jest bardzo zainteresowany eksportem drewna opalowego do Niemiec. Oto cytat odpowiedzi, jaki ja dostałem od pracodawcy: "Pracujemy w systemie prowizyjnym, a mianowicie, stawka wynosi 10 zł za 1 metr przestrzenny na samochód, ciężarowy, średnio wchodzi 36-45 metrów przestrzennych w zależności od suchości drewna. Jeśli tylko pracodawca dzięki mnie sprzedałby klientowi raz w miesiącu np. drewno, to otrzymywałbym wynagrodzenie w formie prowizji w wysokości np. 360 złotych lub 450 złotych. Jeśli ja posługujący się językiem niemieckim nie znajdę klienta to otrzymam wynagrodzenie w wysokości 0 złotych (słownie: zero złotych). Mimo to jestem bardzo aktywny. Nigdy się nie poddaję. Znam język niemiecki, gdzie pracowałem jako specjalista do spraw eksportu, a obecnie pracuję jako tłumacz języka niemieckiego w ramach umowy o pracę i w ramach PFRON-u w domu dla przedsiębiorstwa transportowo-logistycznego.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas