Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Bohaterowie wrócili z Los Angeles

05.08.2015
Autor: Tekst i zdjęcia Piotr Stanisławski
Źródło: inf. własna
Zawodnicy prezentują swoje medale

Polska reprezentacja Olimpiad Specjalnych wróciła z XIV Światowych Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych w Los Angeles z 66 medalami. Na Lotnisku Chopina w Warszawie zawodników witała duża grupa kibiców. Były łzy, duma i wielka radość.

W historii Olimpiad Specjalnych Igrzyska w Los Angeles były największymi i najbardziej widowiskowymi, z ceremonią otwarcia i zamknięcia na stadionie Los Angeles Memorial Coliseum. Polska reprezentacja Olimpiad Specjalnych wróciła „przepełniona dumą”, jak powiedziała późnym popołudniem, 4 sierpnia 2015 r., podczas powitania na Lotnisku Chopina w Warszawie, Joanna Styczeń-Lasocka, dyrektor generalny Olimpiad Specjalnych Polska.

Zawodnik Olimpiad Specjalnych tonie w objęciach witających na lotnisku kibiców
Zawodnicy Olimpiad Specjalnych tonęli na Lotnisku Chopina w objęciach rodzin, przyjaciół i kibiców

Wszyscy zawodnicy pokazali niezwykły hart ducha i ogromną wolę walki i każdy – niezależnie od wyniku medalowego – może świecić przykładem i inspiracją, jak godnie i z radością podchodzić do przeszkód, które stawia życie. Sportowcy wypełnili motto Olimpiad Specjalnych i przysięgę zawodników: „Pragnę zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł zwyciężyć, niech będę dzielny w swym wysiłku”.

- Podziękowania należą się również wszystkim naszym ambasadorom, szczególnie Telewizji Polskiej, a także kibicom, za ich wsparcie i uśmiechy – powiedziała Joanna Styczeń-Lasocka. – Miasto Aniołów przyjęło nas niezwykle gościnnie, pozwoliło poczuć się naszym sportowcom pełnoprawnymi obywatelami społeczeństwa, czego życzę każdej osobie z niepełnosprawnością intelektualną.

Niepowtarzalny spektakl

Michał Olszański z mikrofonem rozmawia z zawodnikami Olimpiad Specjalnych
Michał Olszański rozmawia z zawodnikami Olimpiad Specjalnych

Znany dziennikarz radiowy, Michał Olszański, wielki przyjaciel Olimpiad Specjalnych, który codziennie relacjonował dla Polskiego Radia Igrzyska w Los Angeles, był pod ogromnym wrażeniem samych zawodów i polskich sportowców.

- Atmosfera była fantastyczna, podczas ceremonii otwarcia na trybunach jednego z najsłynniejszych stadionów świata zebrało się 63 tys. ludzi – mówił. – Obecna była żona prezydenta, Michelle Obama, był występ Steviego Wondera, przed telewizorami miliony telewidzów, a potem ogromne emocje, walka zawodników z niepełnosprawnością intelektualną ze 177 krajów, zmagających się w 25 dyscyplinach, tworzyło niepowtarzalny spektakl. Już dawno żadna z polskich reprezentacji nie przywiozła tylu medali.

Rzeczywiście, liczba krążków przywiezionych przez polską reprezentację Olimpiad Specjalnych z Los Angeles, daje powody do dumy. 60 zawodników wywalczyło 66 medali, w tym 29 złotych, 18 srebrnych i 19 brązowych. Wśród zawodników jest wielu multimedalistów, jak Patryk Jaszcz – zdobywca trzech złotych medali w bowlingu (indywidualnie, w deblu i w drużynie), w pływaniu: Sebastian Wilman (dwa złota: 50 m stylem dowolnym i 25 m grzbietowym oraz srebro w sztafecie), Elżbieta Kasprzyk (dwa złote medale: 50 m kraulem, 50 m stylem grzbietowym) oraz nasza najmłodsza pływaczka, Kinga Iwańska (srebrny medal i dwa brązowe). W zaciętej rywalizacji podwójne srebro w kajakarstwie zdobył Daniel Gietka, w trójboju siłowym aż cztery złota zdobyła Jolanta Piskorska, w jeździectwie – dwa srebra i brąz Marta Borowska, a w wieloboju gimnastycznym Brygida Alicka wywalczyła trzy złote medale.

Kibice na lotnisku z transparentem: Witamy Sebastiana, złotego olimpijczyka z Białegostoku
Transparent na cześć Sebastiana Wilmana, zdobywcy dwóch złotych medali i jednego srebra w pływaniu

Stał się cud

Danuta Wilman, mama Sebastiana, która mieszka z synem w Białymstoku, nie ukrywa radości z trzech medali syna:

- Córka mieszka w Anglii, gdzie na żywo telewizja pokazywała Igrzyska i dzwoniła do nas nawet w środku nocy, gdy syn zdobył medal – opowiada. – Sebastian ma dużą wiarę w sobie, przed wyjazdem powiedział: „Mamo, ja zdobędę medal”. Powiedziałam mu: „Daj Boże, abyś zdobył, ale nawet jak nie zdobędziesz, to my jesteśmy z ciebie dumni, gdyż sam fakt, że pojechałeś, jest dużą sprawą”. Wtedy zapytał: „Mamo, a jak ja zdobędę trzy medale, to co?”. Odpowiedziałam, że to będzie cud. Cud się stał, bo zdobył trzy medale.

Zawodników przywitał na lotnisku także znany polski zapaśnik i trener, a także ambasador Olimpiad Specjalnych, Andrzej Supron.

- Wszyscy przyszliśmy tu, aby wyrazić nasze podziękowanie za wasz wysiłek i sukcesy – powiedział. – Medale są ważne, lecz najbardziej dziękujemy wam za waszą walkę i atmosferę, jaką stworzyliście.

Dziewczyna z transparentem: Witamy gwiazdy, które błysły w LA!
Gwiazdy, które błysły w LA, błyszczeć będą jeszcze długo

Nawet chłopaków pokonuje

Wśród witających była grupa z Domu Pomocy Społecznej z Przasnysza, która przyjechała przywitać mieszkankę ich domu, Jolantę Piskorską, zdobywczynię aż czterech złotych medali w podnoszeniu ciężarów.

- Jola to jedyna nasza zawodniczka, która pojechała na Igrzyska i jedyna, która trenuje sport w DPS – mówi wychowawczyni Małgorzata Szarkowska. – Jutro rano, gdy już się wyśpi, odbędzie się przywitanie naszej mistrzyni świata. Jola jest silna, nawet chłopaków pokonuje, ale bardzo przeżywała wyjazd. Gdy dzwoniła do nas z telefonu pracownika, który z nią był, to powiedziała, że tęskni, że nie ma to jak w Przasnyszu. I teraz jest z nami, a my cieszymy się razem z nią.

Sportowców witał również Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, Jarosław Duda, który pogratulował całej polskiej kadrze Olimpiad Specjalnych wspaniałego występu i radości, jaką dostarczyli Polakom.

- Przyjmijcie również gorące gratulacje i pozdrowienia od pani premier Ewy Kopacz i ministra pracy i polityki społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza – mówił minister Duda. – Pragnę was zapewnić, że PFRON był, jest i będzie z wami, aby nasza reprezentacja była dobrze przygotowana i zaopatrzona. Życzymy wam dalszych sukcesów i wszystkiego najlepszego.

Minister Jarosław Duda przy mikrofonie
Na Lotnisku Chopina zawodnikom Olimpiad Specjalnych gratulował m.in. Jarosław Duda, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych

Rekord z ciężkiej pracy

Swojej radości nie krył Adam Gwizd, trener z Krotoszyna, który przyjechał z 5-osobową grupą z Konina przywitać swojego wychowanka Łukasza Talagę, który jako jedyna osoba z oddziału Olimpiad Specjalnych z Konina startował w Igrzyskach. Przywiózł z nich medal.

- Łukasz ma 24 lata i od dziesięciu lat trenuje w sekcji w Krotoszynie skok w dal – mówił trener. – W Los Angeles pobił swój rekord i skokiem 4,47 m wywalczył złoty medal. Łukasz pochodzi z wielodzietnej rodziny, na co dzień ciężko pracuje w gospodarstwie, ale ma niesamowite samozaparcie, za co go podziwiamy, bo po ciężkiej pracy przychodzi jeszcze na treningi. I ten medal jest uwieńczeniem jego kariery, jego ogromnym sukcesem, z którego jesteśmy wszyscy dumni.

O swoich występach i zdobytych medalach zawodnicy mieli okazję opowiedzieć wielu przybyłym na lotnisko dziennikarzom.

- Ja startowałem w kajakarstwie na 200 m i 500 m, gdzie zdobyłem dwa medale srebrne – cieszył się Daniel Miastko. – Do złota zabrakło mi małej końcóweczki, niecałych 30 sekund, no i przegrałem z Niemcem, ale byłem blisko złota. Niemcy byli bardzo dobrze przygotowani, choć ja też ciężko trenowałem, więc rywalizacja była bardzo ciężka. Teraz myślę o następnych Igrzyskach w Austrii, aby się zrewanżować.

- Ja wywalczyłem trzy medale złote w bowlingu – indywidualnie, w deblu i drużynie – chwalił się 21-letni Patryk Jaszcz z Mielca. – Było naprawdę ciężko, walczyłem z Ameryką i Chinami, i pokonałem ich. Trenuję już bowling cztery lata, bo innego sportu nie mogę z powodu zdrowia, i osiągam coraz lepsze wyniki. Dla mnie te medale to wielkie zwycięstwo, że przetrwałem i zwyciężyłem.

Medaliści Olimpiad Specjalnych pozują do wspólnego zdjęcia na Lotnisku Chopina
Emocje po Igrzyskach zostaną na długo, a gdyby się przykurzyły, przypomną o nich medale

Było fajnie

Beata Boncol z Tych także rywalizowała w bowlingu:

- Zdobyłam dwa medale złote, duża walka była, ale dałam radę – mówiła. – Najtrudniej było z Niemkami. Nie spodziewałam się, że wygram, ale zdecydował duży wysiłek i się udało. To moja wielka radość.

Cieszył się również Andrzej, który grał w drużynie koszykówki.

- Jestem z Kołobrzegu, w drużynie dwa razy było wygranie, dwa razy przegranie – opowiadał. – Przegraliśmy z Pakistanem złoty medal trzema punktami w końcowych sekundach, ale wygraliśmy brąz z Portugalią. Złoto wygrał Izrael. Było fajnie.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • Uśmiechy, gratulacje - to za mało
    matka ON
    07.08.2015, 16:41
    Jesteśmy z Was dumni. Jest Wam ciężej niż zdrowym sportowcom a przewyższacie ich medalami o klasę. Życzymy również aby Wasze starania i medale zostały finansowo też tak uhonorowane jak pozostałych sportowców, bo przecież w Polsce nie ma dyskryminacji, a konstytucja gwarantuje każdemu równe prawa.
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas