Niech moc będzie z tobą, czyli marzenie Wojtka
„Niech moc będzie z tobą” – to kultowe zdanie z „Gwiezdnych Wojen” od niedawna może także kojarzyć się z Wojtkiem – bohaterem dwuipółminutowego filmu. Obraz zdobył nagrodę Grand Prix w ramach PKO OFF Camera 2015 w kategorii „Mogę więcej niż inni”. Dlaczego? Sprawdźcie sami.
Wojtek to młody mężczyzna, który uwielbia Power Rangers, Star Wars i krwawe horrory. Chciałby być pilotem, ale nie może. Stróżem też nie. W ogóle to bardzo chciałby pracować, ale za bardzo nie może. Ma zespół Downa. Czy to znaczy, że nie będzie mógł zdobyć niczego wartościowego?
- Tata mi powiedział, że jak będę cierpliwy, to mogę osiągnąć więcej niż inni – mówi w filmie Wojtek.
Można? Można.
Wojtek, razem z tatą Jerzym, przez całe lato zbierali kartony i znosili je codziennie do dużego garażu. Tam cięli je w kółka, prostokąty, malowali białą farbą.
- Boże, jakie to było nudne! – przyznaje szczerze Wojtek.
W końcu praca z kartonami dobiegła końca, a tata kazał Wojtkowi ustawić się do zdjęcia z wysoko uniesionymi ramionami.
- Poczułem się dumny – mówi bohater filmu. – W końcu nie każdy ma własny statek kosmiczny.
Film o Wojtku realizowany był pod okiem Moniki Stpiczyńskiej i Bartka Tryzny, producentem zaś - TWIS ALPI. To tylko część większego i dłuższego filmu pt. „Historie miłosne”, który zdobywał pierwsze nagrody na różnych festiwalach filmowych. Film powstał w ramach projektu „Tożsamość miasta. Sztuka aktywności”, finansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Partnerskie relacje
Pomysłodawcami filmu o Wojtku było Towarzystwo Wspierania Inicjatyw Alpi, które na co dzień zajmuje się problemami osób z niepełnosprawnością intelektualną. Alpi od wielu lat prowadzi na ich rzecz różne integracyjne działania, np. świetlicę, klub, mieszkanie chronione-treningowe oraz projekty filmowe.
- Jednym z problemów, który nam „dokucza” jest traktowanie osób niepełnosprawnych intelektualnie nadopiekuńczo, dosłownie jak dzieci – mówi Piotr Bendiuk z Towarzystwa Alpi. – Dla mnie osobiście bolesne jest infatylizowanie naszych podopiecznych. Spotykamy się razem, działamy i tworzymy coś na zasadach partnerskich. Jestem przekonany, że dzięki takim naturalnym relacjom możemy tworzyć wspaniałe dzieła filmowe, fotograficzne czy teatralne – dodaje.
Takie same potrzeby
Piotr Bendiuk przyznaje, że Towarzystwo Alpi będzie się zajmować produkcjami filmowymi także w przyszłości, ponieważ wciąż potrzeba inicjatyw, pokazujących talenty osób z niepełnosprawnością intelektualną i takich, które mogłyby przybliżać społeczeństwu funkcjonowanie osób takich, jak Wojtek.
- W realizowanych projektach zapraszamy do współpracy profesjonalnych artystów, reżyserów, a dzięki produkcjom filmowym możemy przekazać, że wszyscy przeżywamy pewne uczucia, oddychamy, kochamy, jemy, wierzymy, bawimy się podobnie – wyjaśnia Piotr Bendiuk z Towarzystwa Alpi. – Jednym słowem, odbiorcy filmu mogą realnie zobaczyć, że wszyscy mamy identyczne potrzeby egzystencjalne.
Wyjść poza schemat
Skoro jednak film ma przeciwdziałać infantylizowaniu osób z niepełnosprawnością intelektualną, to trzeba zapytać, dlaczego widzimy Wojtka, a nie Wojciecha? I dlaczego buduje on z ojcem statek kosmiczny, a nie robi czegoś, co robią dorośli?
- A co to jest dorosłość? Praca, dom, telewizor? - pyta Piotr Bendiuk. - Dlaczego nie miałby to być statek kosmiczny i dlaczego Wojtek miałby być Wojciechem? Rzecz nie w nazewnictwie, a w tym, w jaki sposób patrzymy na osoby niepełnosprawne.
Piotr Bendiuk apeluje, by nie myśleć stereotypami.
- Film „Wojtek”, oprócz spełnienia marzeń, porusza kwestię ogromnej miłości, a zarazem przyjaźni między ojcem a synem i zupełnie nie ma znaczenia, czy jest to Wojciech, czy Wojtek lub Wojtuś - tłumaczy. - Nasze nietypowe działania idą przede wszystkim w tym kierunku, by „zburzyć” myślenie stereotypami o osobach niepełnosprawnych. Nasze doświadczenie mówi nam, iż to nie osoby niepełnosprawne mają z tym kłopot, a prędzej osoby pełnosprawne.
Komentarze
-
prawda
06.10.2015, 23:22Takie filmy są potrzebne, w świecie gdzie kazdy powinien być idealny problem jakiejkolwiek niepełnosprawności jest pomijany i na nowo trzeba ludzi uświadamiać jakbyśmy dopiero odkryli, że ziemia jest okrągła. Choroba jest chorobą tylko, że w tym przypadku jest widoczna ale nie powinno to zmieniać faktu, że jest się człowiekiem i jak każdy pragnie akceptacji i empatiiodpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Ostatni moment na wybór Sportowca Roku w Plebiscycie #Guttmanny2024! Głosowanie tylko do środy!
- III Wawerski Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
- Dorabiasz do świadczenia z ZUS-u? Dowiedz się jak zrobić to bezpiecznie
- Immunoterapie wysokiej skuteczności od początku choroby – czy to już obowiązujący standard postępowania w SM?
- Nowa przestrzeń w DPS-ie „Kombatant”
Dodaj komentarz