Trwa dyskusja w sprawie psów asystujących

Posłowie debatowali nad projektem Ustawy o zmianie Ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych. Jednym z jej zapisów jest kwestia psów asystujących osobom z niepełnosprawnością.

Spotkanie nadzwyczajnej podkomisji powołanej do rozpatrzenia projektu ustawy odbyło się 4 września. Strona rządowa, posłowie i zaproszeni goście pod przewodnictwem Mieczysława Kasprzaka z Polskiego Stronnictwa Ludowego dyskutowali nad wąskim zakresem zmian w ustawie. Przedmiot debaty stanowiły artykuły dotyczące psów asystujących osobom z niepełnosprawnością.

Celem członków podkomisji było uproszczenie brzmienia niektórych przepisów. Zmieniono definicję psa asystującego z rozbudowanej na bardziej przejrzystą.

Nowa definicja nie wymienia wśród psów asystujących psów przewodników. Zakłada ogólnie, że „pies asystujący to odpowiednio wyszkolony i specjalnie oznaczony pies, który ułatwia osobie niepełnosprawnej aktywne uczestnictwo w życiu społecznym”.

Obecna na obradach Anna Woźniak – Szymańska, Prezes Polskiego Związku Niewidomych, nie miała zastrzeżeń do proponowanych zmian. Także wyłączenie miejsc kultu religijnego z listy miejsc, do których ma prawo wstępu osoba z psem asystującym, nie spotkało się z dezaprobatą pani Prezes.

- W innych państwach nie jest wyszczególnione gdzie dokładnie można wchodzić z psem przewodnikiem. Osoby niewidome w Polsce nie zgłaszają problemów z wprowadzeniem psów do świątyń, dlatego nie widzę sensu tego zapisywać.

Odmienną opinię wyraziła poseł Izabela Jaruga – Nowacka: – Proszę nie odbierać osobom niepełnosprawnym możliwości wejścia na przykład do kościoła Mariackiego, który jest nie tylko miejscem kultu, ale i naszym kulturowym dziedzictwem – mówiła.

Spór dotyczący miejsc kultu wyrósł z przekonania, że posłowie nie mogą narzucić, by psy asystujące były wpuszczane do wszystkich miejsc kultu, wśród których są i kościoły katolickie, i cerkwie, ale też na przykład meczety.

- Co mamy zrobić z obecnymi w Polsce meczetami? Przecież w islamie pies uważany jest za zwierzę nieczyste – wyrażali wątpliwość posłowie.

- Ile znacie państwo w Polsce islamistów korzystających z pomocy psów asystentów?- pytała poseł Jaruga – Nowacka.

Równie żarliwa dyskusja dotyczyła kwestii osób trenujących psy. Projekt ustawy m.in. dawał trenerom możliwość podróżowanie z psem bez kagańca, korzystając z uprawnień, które przysługują właścicielom już wyszkolonych psów. Taki zapis spotkał się tu z zastrzeżeniem strony rządowej.

Ostatecznie członkowie podkomisji pozostawili trenerom obecne uprawnienia zastrzegając, że pies w trakcie szkolenia musi być właściwie oznakowany.

W kwestii oznaczeń dla psów, tego kto ma je wydawać i jaki mają mieć charakter pozostało jeszcze wiele niedomówień. Rząd liczy na pomoc organizacji pozarządowych, które dotąd zajmowały się szkoleniem psów asystujących.

Żeby te sprawy mogły zostać doprecyzowane podkomisja uznała, że najwłaściwiej będzie określić termin wejścia w życie ustawy na 6 miesięcy od daty jej ogłoszenia.

Teraz projekt ustawy trafi do komisji i jeśli ta nie będzie miała zastrzeżeń - zostanie przedstawiony w Sejmie.